Patrick Mahon, młody artysta z Maryland, wykorzystuje moc muzyki, aby łączyć ludzi.
„Muzyka w swej istocie tworzy relacje. Sztuka przyciąga ludzi. Myślę, że jeśli ktoś jest w stanie zainspirować się jednym utworem albo nawet jednym wersetem piosenki, to chciałbym, żeby tak samo działała moja muzyka” – mówi piosenkarz.
Mając to na uwadze, poprosiliśmy Patricka o to, by opowiedział nam o projekcie „Allegheny River”, który ukazał się jesienią tego roku. Jest to sesja akustyczna przygotowana razem z Ascension Presents.
Co było inspiracją do napisania piosenki „Allegheny River”?
Przy pierwszym przesłuchaniu odnosimy wrażenie, że piosenka „Allegheny” opowiada o rekolekcjach nad rzeką Allegheny w zachodniej Pensylwanii. Prowadziłem tam modlitwę uwielbienia dla młodzieży w 2012, 2013 i 2014 roku. Rekolekcje odbywały się jesienią, kiedy ten region jest prawdopodobnie najpiękniejszy w całym roku. Piosenka opisuje niektóre z atrakcji, dźwięki i wspomnienia z tych weekendów, które są bardzo bliskie mojemu sercu.
Dodatkowo „Allegheny River” jest metaforą istnienia Ducha Świętego i Jego doskonałego działania w każdej sytuacji mojego umysłu, ciała i duszy. Czuję się komfortowo i bezpiecznie „kiedy przechodzi mi przez głowę”, „krąży w moich żyłach” i „żyje w moim sercu”.
Można powiedzieć, że muzyka jest skomponowana w taki sposób, aby nawiązać relację ze słuchaczem. Co Twoi słuchacze powinni zabrać ze sobą z tego utworu?
Chcę, żeby słuchacz sięgnął do wiedzy o obecności Boga w pięknie i naturze. Chciałbym, żeby poczuł ten sam komfort, który mam ja, że niezależnie od tego, jakie problemy w życiu mnie spotykają, zostaną rozwiązane.
A jaka muzyka inspiruje Ciebie najbardziej?
Szczerze mówiąc, jestem dość wybredny, jeśli chodzi o muzykę słuchaną dla przyjemności. Muzyka, która mnie w naturalny sposób przyciąga jest spokojna, delikatna i skłaniająca do przemyśleń. Ten typ muzyki pozwala mi szukać piękna i inspiruje mnie do komponowana swoich utworów.
Libby Reichert
Dziś świętujemy...
