separateurCreated with Sketch.

Pieniądz – mój sługa czy pan?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Pieniądz obok miłości to najsilniejsze źródło szczęścia człowieka. Wraz ze śmiercią wzbudza natomiast największy lęk”, mawiał ekonomista John Kenneth Galbraith. A jaki Ty masz stosunek do pieniędzy i jak je wykorzystujesz?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

O czym częściej myślisz – o pieniądzach czy o seksie? Prof. Tomasz Zaleśkiewicz w swojej książce „Psychologia ekonomiczna” przywołał badanie, w którym ankietowanym zadano właśnie takie pytanie. Blisko połowa badanych wskazała na pieniądze, a tylko 17 proc. odpowiedziało, że o seksie. Pozostała część ankietowanych nie była w stanie wskazać konkretnej odpowiedzi.

To pokazuje, jak wielką rolę w życiu człowieka odgrywają pieniądze. Nie są jedynie środkiem wymiany czy miernikiem wartości towarów, jak uczy nas ekonomia, ale również mają one charakter psychologiczny. Przykłady? Gdy dobrze zarabiamy i mamy sporo oszczędności, wtedy wzrasta nasza pewność siebie oraz samoocena. Dodatkowo posiadanie sporego kapitału może nam dać prestiż społeczny oraz wpływa na poczucie bezpieczeństwa (nie musimy się stresować, że zabraknie nam „do pierwszego” lub będzie czegoś brakowało naszej rodzinie).

Jak wielkie emocje wywołują pieniądze u ludzi, dobrze obrazuje cytat amerykańskiego ekonomisty Johna Kennetha Galbraitha: „Pieniądz jest rzeczą niezwykłą. Obok miłości to najsilniejsze źródło szczęścia człowieka. Wraz ze śmiercią wzbudza natomiast największy lęk”.

Dobry sługa, zły pan

Większość z nas chce posiadać jak najwięcej pieniędzy. Jest to całkowicie naturalne i nie ma w tym nic złego. Ze względów ekonomicznych oraz psychologicznych nie chcemy się również z nimi rozstawać. Przecież ich zdobycie wymagało od nas wielkiego wysiłku. Zazwyczaj towarzyszy nam też poczucie, że wciąż posiadamy ich za mało.

Jednak w tym miejscu należy się zatrzymać. Dlaczego? Otóż każdy, kto poważnie podchodzi do tematu religii, musi się czasem zastanowić, czy nie przywiązuje zbyt dużej wagi do kwestii materialnych oraz zbyt małej np. do jałmużny? Jeśli chodzi o ten drugi aspekt, to niejednokrotnie jesteśmy na niego uwrażliwiani w Biblii.

Niech ci nie zabraknie ufności w czasie twej modlitwy i nie zaniedbuj czynić jałmużny! (Syr 7, 10)

We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. (Dz 20, 35)

Kto świadczy dobrodziejstwa, przynosi ofiary z najczystszej mąki, a kto daje jałmużnę, składa ofiarę uwielbienia. (Syr 35, 2)

Lepiej jest dawać jałmużnę, aniżeli gromadzić złoto. Jałmużna uwalnia od śmierci i oczyszcza z każdego grzechu. Ci, którzy dają jałmużnę, nasyceni będą życiem. (Tb 12, 8-9)

Dlatego zamiast pytania z przywołanego badania (o czym częściej myślisz – o pieniądzach czy o seksie?) lepiej zadać sobie kilka innych: Czy myślisz czasem także o jałmużnie? Jak często wspierasz biednych i potrzebujących? Jaką część oszczędności przeznaczasz na pomoc bliźnim? Czy wsparłeś ostatnio jakąś inicjatywę charytatywną?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!