separateurCreated with Sketch.

Nie tylko św. Antoni. 5 świętych, których wstawiennictwo pomaga w codziennych sprawach

ŚWIĘCI, KTÓRZY POMAGAJĄ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Potrzebujesz pomocy przy parkowaniu? Módl się: „Święta Matko Ksawero Cabrini, znajdź miejsce dla mojej maszyny”... Oto pięć sposobów wzywania świętych, by pomagali nam w codziennych sprawach. Mogą się przydać!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Św. Antoni zawsze „pod ręką”

Każdy wychowany w katolickim domu zna pewne „katolickie skróty” stosowane w życiu. Jednym z nich jest oczywiście zwracanie się z prośbą do św. Antoniego z Padwy o pomoc w znajdowaniu zgubionych rzeczy. Ja często zwracam się do niego o pomoc.

Chociaż moja mama twierdzi, że odkąd pozbyłam się naruszonej zębem czasu figurki św. Antoniego, która należała do niej od dawna, święty przestał pomagać mi w znajdowaniu zgubionych rzeczy.

Oczywiście, katolicka obsesja na temat interwencji świętych czasem może graniczyć z przesądami. Odkąd wstąpiłam do zakonu, pracuję w naszym wydawnictwie paulińskim Pauline Books oraz w sieci księgarni Media. Ludzie stale przychodzą do naszych sklepów prosząc o figurkę św. Józefa, by potem ją zakopać na podwórku, żeby święty ten pomógł im w sprzedaży domu

Za każdym razem staram się przekonać taką osobę, aby zamiast kupować tanią plastikową figurkę i zakopywać ją do góry nogami, odmówiła nowennę do św. Józefa. Zwykle pojawia się wtedy wahanie, ponieważ moja rada nie zgadza się z „magicznym rytuałem”. Kiedy moja perswazja jest bezowocna, wzdycham i mówię: „No dobrze, skoro musisz, kup tanią figurkę, ale błagam, przez miłość do św. Józefa, postaw ją w oknie zamiast zakopywać do góry nogami w ogródku”.

Prawdziwe świętych obcowanie

Jako była ateistka nie mam zbyt wiele cierpliwości dla tego rodzaju przesądów. Uważam, że to bzdura, która nie pomaga nam w przekonaniu ludzi, że wiara jest czymś sensownym, szczególnie w kręgu kulturowym, który uważa takie zachowanie za absurdalne. Interwencja świętych nie wiąże się z wypowiedzeniem jakiejś magicznej formułki czy wezwania, lecz polega na relacji z tymi osobami. Tworzymy z nimi wspólnotę opartą na przyjaźni. To jest Królestwo Boże na ziemi.

Można to wyjaśnić zdroworozsądkowo. Jeśli trzeba by wysłać wiadomość do ojca, który mieszka w innym mieście, to czy nie można by jej przekazać przez siostrę, która mieszka tuż obok niego? Oczywiście, nasza obsesja na tle wydajności podpowiada nam takie rozwiązanie: „Ale dlaczego nie zadzwonić bezpośrednio do ojca?”.

Których świętych prosić o pomoc?

Oczywiście, możemy wzywać Boga w każdej chwili i w każdej sprawie. On zawsze nas słucha. Ale niebo to gwarne miejsce, pełne świętych dusz, a w Królestwie Bożym nie chodzi tylko o twoją relację z Bogiem, ale o całą społeczność. Jest to lekcja katolickiej wiary w komunię świętych, chociaż pewnie niezbyt efektowna. Święci chcą nam pomóc, a Bóg im na to pozwala, ponieważ są naszą poszerzoną rodziną w Niebie.

Oto 5 sposobów, w jakie wzywam świętych, aby pomogli mi w codziennych sprawach:

Jeśli znane są wam jakieś inne „skróty katolickie”, które stosujecie, prosząc świętych o pomoc, napiszcie nam o nich!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!