separateurCreated with Sketch.

Dziewczynka zjawiła się sama w aptece. To, co chciała kupić, rozczuliło farmaceutę do łez

DZIEWCZYNKA W APTECE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 07.01.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tess usłyszała, że jej chory brat Andrew potrzebuje cudu. Zebrała więc wszystkie oszczędności i poszła kupić go do apteki.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Któż z nas nie zrobiłby wszystkiego, aby pomóc choremu krewnemu, nawet gdyby miał oddać całe oszczędności lub się zadłużyć? Czasem zadbanie o zdrowie wymaga od nas bardzo dużych wydatków. A przecież nie wszystkich stać na dobrą opiekę medyczną.

Chociaż Tess miała wówczas zaledwie osiem lat, doskonale wiedziała, co to znaczy. Ma chorego braciszka. Kiedyś usłyszała rozmowę rodziców zaniepokojonych zdrowiem synka. Mówili, że przypadek Andrew jest ciężki i aby przeżyć, potrzebuje on bardzo drogiej operacji.

Jednak rodziców nie było stać na taką operację. Tato Tess czuł się zupełnie bezradny, stwierdził nawet, że „jedynie cud mógłby uratować Andrew”. Słysząc to, dziewczynka natychmiast wpadła na pomysł, jak rozwiązać problem brata.

Proszę o cud

Udała się do swojego pokoju i otworzyła kuferek. Wyjęła z niego wszystkie monety i dokładnie przeliczyła, żeby wiedzieć, ile ma pieniędzy. Następnie wyszła z domu, nikomu nic nie mówiąc. Przeszła kilka ulic, aż wreszcie dotarła do celu – lokalnej apteki.

Poczekała na swoją kolejkę, jednak farmaceuta nawet nie zwrócił na nią uwagi – była tak mała. Wtedy Tess zaczęła tupać i pochrząkiwać, ale dopiero wówczas, gdy położyła na ladzie przyniesione monety, mężczyzna ją zauważył.

Farmaceuta, rozdrażniony jej zachowaniem, zapytał:

– Czego ty chcesz? Nie widzisz, że rozmawiam właśnie z bratem, którego już dawno nie widziałem?

Tess odpowiedziała bez zwłoki:

– Ja też mam brata. On jest bardzo chory i przyszłam kupić dla niego cud.

Farmaceuta zmieszał się, usłyszawszy taką prośbę. Tess postanowiła mu wszystko wytłumaczyć:

- Mój brat ma na imię Andrew i coś strasznego rośnie mu w głowie. Mój tato mówi, że tylko cud może go uratować. Dlatego chciałabym się dowiedzieć, ile kosztuje cud.

Nagle zachowanie mężczyzny uległo radykalnej zmianie i już spokojnie odpowiedział:

– Przepraszam, ale my tutaj nie sprzedajemy cudów. Niestety, nie mogę ci pomóc.

Tess nalegała:

– Bardzo proszę, ja mam pieniądze. Jeśli to za mało, przyniosę więcej. Proszę mi tylko powiedzieć, ile to kosztuje!

Ile kosztuje cud?

Wtedy włączył się do rozmowy brat aptekarza, który zapytał dziewczynkę, jakiego typu cudu potrzebuje. Tess, mocno przyciskając do siebie skarbonkę, odpowiedziała:

– Tego ja nie wiem. Ale musi być operowany, a mój tato nie może zapłacić, więc ja zapłacę za niego.

Mężczyzna zapytał Tess, ile ma pieniędzy i dziewczynka nie zwlekając odpowiedziała:

– Dolara i osiemnaście centów, to wszystko, co mam.

Mężczyzna uśmiechnął się i odpowiedział:

– Cóż za zbieg okoliczności! To dokładna cena cudu, jakiego potrzebuje twój brat!

Brat aptekarza przyjął pieniądze, schował je i odprowadził Tess do domu. Gdy dotarli na miejsce, poszedł porozmawiać z rodzicami dziewczynki. I to wówczas nastąpił zwrot akcji.

Mężczyzna był neurochirurgiem. Wzruszony postawą dziewczynki, zaproponował, że zoperuje Andrew bez wynagrodzenia. Rodzice byli w szoku i zapytali, jaka byłaby cena takiej operacji, gdyby lekarz nie zaofiarował swej pomocy.

Siostra chłopczyka roześmiała się – przecież nawet ona wiedziała, że operacja kosztowała dolara i osiemnaście centów!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!