separateurCreated with Sketch.

Odpuść, by sprawdzić, czego tak naprawdę chcesz

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Być może zobaczysz, że robisz coś, bo czujesz, że wszyscy tak robią i nie chcesz odstawać.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Plany, cele, marzenia – na początku roku mamy ich dużo. W poprzednich artykułach dzieliłam się doświadczeniem w wyznaczaniu celów i opracowywaniu drogi ich realizacji. Ważne jest, aby znać kierunek, w którym się podąża. Jest tylko jedno „ale”.

To musi być Twój cel, wynikający z Twojego pragnienia. Kierunek, który nadajesz swojemu życiu, musi wypływać z Twojego serca. Inaczej nie ma to sensu. Odkrywanie pragnień swojego serca to droga, którą trzeba przejść w swoim tempie. Nie ma tu dróg na skróty. Nie można przyspieszyć.

Od moich klientów często na początku pracy słyszę: Zuza, ale ja nie wiem czego ja chcę. Nie wiem, co jest moim pragnieniem. Męczy mnie myślenie o tym, bo nic nie słyszę. Wiem, co powinienem lub co muszę zrobić. Ale gdy pytam siebie czy tego chcę, to mam pustkę w głowie.

Tak często jest na początku i nie warto się tym zrażać. Po prostu trzeba ten etap przejść. Zapomnij o kulcie efektywności. Efekty nie będą widoczne natychmiast. Człowiek tak nie działa. Jeżeli chcesz zobaczyć w sobie zmiany, to nastaw się na tryb owocowania. Pomyśl o drzewach. One czasem nie wydają owoców przez rok lub dwa. Ale gdy odpowiednio przez ten czas są pielęgnowane, to we właściwym dla siebie czasie wydają dużo pięknych owoców.

Z człowiekiem jest podobnie. Gdy wyrusza w podróż odkrywania siebie, to dopiero po pewny czasie widzi zmiany, ale za to są one zachwycające.

Jednym ze sposobów na pielęgnowanie swojego wnętrza jest odpuszczanie tego, co nie jest „twoje”, a zostało Ci w jakimś stopniu narzucone z zewnątrz. Ciekawie o tym napisała Natalia Białobrzeska w artykule Mam tę moc by odpuścić.

Jak to zrobić w praktyce? Schemat jest prosty, choć nie łatwy do wykonania.

Na początek usiądź wygodnie, weź kartkę i zrób listę rzeczy i celów, do których dążysz.

Wypisz sprawy, które zaprzątają Twój umysł, wszystkie „muszę”, „powinnam”, „chcę”, które są w Tobie. Niektórzy robią dwie listy: „must do” i „must have”. To mogą być różne rzeczy:

  • Zmienić pracę
  • Zarabiać więcej
  • Kupić większe mieszkanie
  • Nauczyć się jeździć samochodem
  • Być bardziej asertywnym
  • Zrzucić kilka kilogramów
  • Być bardziej wysportowanym
  • Nauczyć się angielskiego
  • Wyjechać na urlop, gdzieś daleko do egzotycznych krajów
  • Zbudować relacje przyjacielskie
  • Mieć nowe buty/ sukienki/ garnitury
  • Przeczytać 10 książek w ciągu roku

Warto, żebyś do tej listy wracał i dopisywał to, co Ci się będzie przypominać. Gdy poczujesz, że lista jest w miarę kompletna, to do każdego zadania osobno zadaj sobie pytanie: „dlaczego się tym zajmuję?”, „czemu chcę to robić?”, „jaką mi to daje korzyść?”.

Zapisz myśli, przekonania, emocje, które pojawią się jako odpowiedzi. Mogą być one różne, czasem sprzeczne. Nie przejmuj się tym, nie oceniaj ich. Po prostu je zapisz, żeby móc dalej nad nimi pracować.

Pamiętam, jak pewien mężczyzną przeglądając listę swoich 12 celów i dążeń, doszedł do wniosku, że tylko jeden z nich łączy się z jego autentycznym pragnieniem. Reszta wynikała z oczekiwań środowiska czy presji społecznej. Zobaczył, że tak naprawdę nie zależy mu na egzotycznych wakacjach, ale czuł, że powinien na nie pojechać, bo wszyscy jego znajomi tak robili. Podobnie było z chodzeniem na siłownię trzy razy w tygodniu. Zadając sobie powyższe pytania poczuł, że szczerze tego nienawidzi, i dostrzegł, że ma przekonanie, że musi ćwiczyć, bo to ważne dla zdrowia, oraz że wszyscy teraz chodzą na siłownię, więc i on powinien, mimo że tego nie cierpi.

Ty też możesz odkryć, że Twoje cele nie są do końca Twoje. Być może zobaczysz, że robisz coś, bo czujesz, że wszyscy tak robią i nie chcesz odstawać. To jest moment, w którym musisz podjąć decyzję, czy chcesz zostawić sprawy takie jakie są, czy zebrać się na odwagę i wprowadzić zmiany.

Jeżeli zdecydujesz się zawalczyć o siebie i wprowadzić zmiany, to małymi krokami zacznij:

– odpuszczać to, co nie jest konieczne,

– odcinać to, co jest zbędne,

– zostawiać to, co nie jest zgodne z Tobą.

Na początku jest to często bolesny proces. Naznaczony niepewnością. Mogą obudzić się w Tobie lęki. Pamiętaj, że takie reakcje są naturalne. Mimo to, warto mieć przy sobie kogoś, kto da Ci wsparcie (przyjaciela, coacha). Osobę, która w momencie kryzysu poda Ci dłoń.

Taki proces zmiany jest w zasadzie prosty w swoim schemacie przebiegu, ale jest też trudny. Można go porównać do przycinania gałązek drzewka. Odcinając to, co nie jest Twoje, zaczniesz tworzyć przestrzeń, w której Twoje prawdziwe pragnienia będą mogły się ujawnić. I po pewnym czasie zaczniesz owocować.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!