Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego wydała nietypową książkę. “Niewidzialni” opowiadają historie tych, którzy muszą zmagać się z problemami bezdomności.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Radosław Pazura stoi w kilkuosobowej kolejce do kiosku obok warszawskiej “patelni” w centrum miasta. Pani z okienka podaje mu dwa kawałki tektury sklejone taśmą, w środku których znajduje się gruby plik pustych kartek. Obok aktora ustawia się kamera, która śledzi przekładane strony. Po chwili na papierze w magiczny sposób pojawiają się kolejne literki.
Przy mikrofonie staje Mariusz, którego twarz i ręce mówią o nim więcej, niż słowa, które za chwile przeczyta. “Ktoś krzyknął: Spier***aj stąd żulu! Żulu? Nigdy tak o sobie nie myślałem. Zawsze sądziłem, że tak się mówi o innych”. Podchodzę do niego, kiedy kończy czytać. Pytam go, dlaczego w ogóle chciał opisać swoje doświadczenie bezdomności. Odpowiada bardzo prosto: “od czasów szkoły średniej pisałem teksty z kolegami, najczęściej dla śmiechu, kabaretowe. Pisanie później było po prostu konsekwencją tego, że kiedyś lubiłem to robić”. Dzisiaj na szczęście ma już gdzie spać. Wyrwał się z ulicy półtora roku temu.
W czasie tegorocznych mrozów zamarzło już 75 osób, a to zapewne nie koniec smutnej statystyki. Książka, którą można czytać dopiero w ujemnych temperaturach, ma nauczyć nas doświadczenia zimna. Nas, którzy często uciekamy do domowego ciepła, zapominając całkowicie o tych, którzy od mrozu uciec nie mogą. Ma nam otworzyć oczy na ludzi, którzy nie mają gdzie schronić się przed zimnem.
Litery tej nietypowej książki są niewidzialne w temperaturze powyżej zera. Zupełnie jak bezdomni, których często można zobaczyć dopiero odnajdując w nich człowieka. Mróz towarzyszący lekturze, ma rozgrzać nasze serca miłością ku tym, którzy w naszym społeczeństwie zajmują często – jak Chrystus – ostatnie miejsce.
Książkę można zakupić za pośrednictwem strony internetowej.