separateurCreated with Sketch.

Żeby przeczytać tę książkę, trzeba porządnie zmarznąć

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego wydała nietypową książkę. “Niewidzialni” opowiadają historie tych, którzy muszą zmagać się z problemami bezdomności.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Radosław Pazura stoi w kilkuosobowej kolejce do kiosku obok warszawskiej “patelni” w centrum miasta. Pani z okienka podaje mu dwa kawałki tektury sklejone taśmą, w środku których znajduje się gruby plik pustych kartek. Obok aktora ustawia się kamera, która śledzi przekładane strony. Po chwili na papierze w magiczny sposób pojawiają się kolejne literki.

img_1075

Przy mikrofonie staje Mariusz, którego twarz i ręce mówią o nim więcej, niż słowa, które za chwile przeczyta. “Ktoś krzyknął: Spier***aj stąd żulu! Żulu? Nigdy tak o sobie nie myślałem. Zawsze sądziłem, że tak się mówi o innych”. Podchodzę do niego, kiedy kończy czytać. Pytam go, dlaczego w ogóle chciał opisać swoje doświadczenie bezdomności. Odpowiada bardzo prosto: “od czasów szkoły średniej pisałem teksty z kolegami, najczęściej dla śmiechu, kabaretowe. Pisanie później było po prostu konsekwencją tego, że kiedyś lubiłem to robić”. Dzisiaj na szczęście ma już gdzie spać. Wyrwał się z ulicy półtora roku temu.

img_1142

W czasie tegorocznych mrozów zamarzło już 75 osób, a to zapewne nie koniec smutnej statystyki. Książka, którą można czytać dopiero w ujemnych temperaturach, ma nauczyć nas doświadczenia zimna. Nas, którzy często uciekamy do domowego ciepła, zapominając całkowicie o tych, którzy od mrozu uciec nie mogą. Ma nam otworzyć oczy na ludzi, którzy nie mają gdzie schronić się przed zimnem.

Litery tej nietypowej książki są niewidzialne w temperaturze powyżej zera. Zupełnie jak bezdomni, których często można zobaczyć dopiero odnajdując w nich człowieka. Mróz towarzyszący lekturze, ma rozgrzać nasze serca miłością ku tym, którzy w naszym społeczeństwie zajmują często – jak Chrystus – ostatnie miejsce.

Książkę można zakupić za pośrednictwem strony internetowej.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!