separateurCreated with Sketch.

Szkoła dla babć. To coś więcej niż nauka czytania i pisania

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Artur Stopka - 09.03.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Całe życie byłam analfabetką. To tak jakby być tylko pół-człowiekiem. Ale co mogłam zrobić? – mówi jedna z adeptek niezwykłej szkoły dla babć. To dla nich nie tylko wiedza, ale też uświadomienie własnej godności.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ansuya Deshmukh, mieszkająca we wsi Phangane w indyjskim stanie Maharasztra, właśnie spełniła swe marzenie. Własnoręcznie napisała swoje imię. Wcześniej nie umiała tego zrobić. Ansuya Deshmukh ma dziewięćdziesiąt lat. „Całe życie byłam analfabetką. To tak jakby być tylko pół-człowiekiem. Ale co mogłam zrobić? Moi rodzice byli zbyt biedni, aby wysłać mnie do szkoły. Teraz mogę umrzeć wiedząc, że potrafię napisać swoje imię” – mówi.

Ansuya Deshmukh jest wdową. Chodzi w swojej wiosce do szkoły, w której uczy się czytać i pisać, a także wykonywać proste działania arytmetyczne. Razem z nią do placówki uczęszcza prawie trzydzieści babć w wieku powyżej sześćdziesięciu lat. Ansuya Deshmukh jest najstarsza w klasie.

Szkołę dla babć stworzył Yogendra Bangar, czterdziestoletni nauczyciel wiejskiej szkoły podstawowej. Pomysł przyszedł mu do głowy podczas uroczystości religijnych. Jedna z uczestniczących w nich starszych pań stwierdziła, że gdyby kobiety potrafiły czytać, mogłyby częściej podejmować lekturę świętych ksiąg, bez czekania, aż ktoś zrobi to za nie. Yogendra Bangar zdał sobie sprawę, że nigdy wcześniej nikomu nie przyszło do głowy, aby zrobić coś we wsi dla starszych kobiet. „One były żonami i matkami, troszczącymi się o wszystkich, ale nikt nie pomyślał o tym, aby mogły realizować swoje pragnienia” – wyjaśnia. Zakładając szkołę chciał też młodych nauczyć szacunku dla starszych.

Uczennice tej wyjątkowej szkoły nie tylko chętnie i pilnie zdobywają wiedzę. Ważne jest dla nich również wspólne spędzanie czasu i uświadamianie sobie własnej godności.

Zajęcia w szkole odbywają się po południu, aby babcie mogły wcześniej wypełnić rodzinne i domowe obowiązki. Panie, jak wszyscy uczniowie w Indiach, mają szkolne mundurki – w ich przypadku to różowe sari. „Te babcie są tak chętne do nauki, są tak dobrymi uczennicami, że to prawdziwa przyjemność widzieć, jak czynią postępy” – mówi Dilip Dalal, który pomógł założyć szkołę dla babć w Phangane. Swoją postawą wysyłają też sygnał dla dzieci. Jeśli się nie będą uczyć, być może całe życie minie, zanim będą miały drugą szansę zdobyć wykształcenie.

Źródła: The Sunday Morning Herald, Polsat News

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!