Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Poczucie szczęścia to specyficzna sprawa. Jeśli skupimy się zbytnio na samorealizacji, zaczyna się ono wymykać. Bardzo często zdarza się tak, że gdy zapomnimy o pogoni za nim, okazuje się, że towarzyszyło nam przez cały czas.
Kiedy zabrałem się za ten artykuł, wciąż uciekałem się do pisania stwierdzeń z rodzaju „szczęście to nie status społeczny, bogactwo czy władza; nie polega ono też na spełnianiu swoich zachcianek, życiu w zgodzie ze sobą czy wygospodarowaniu czasu dla samego siebie”. Myślę jednak, że wiemy już, że są to dość oczywiste wnioski. Cała trudność polega na tym, że chociaż szczęście nie jest zależne od liczby zer na koncie, uznania rówieśników czy robienia tego, co nam się podoba, mimo wszystko... pragniemy tych rzeczy.
Trik polega na tym, że ciężko jest tę wiedzę przekuć w praktykę i wyruszyć w podróż do szczęścia, o której buddyjski przewodnik duchowy, Thich Nhat Hanh, pisze w następujący sposób:
Do szczęścia nie ma drogi. Szczęście jest drogą.
Prawdopodobnie ma to wiele wspólnego z faktem, że szczęście nie jest rzeczą, po którą można sięgnąć czy którą łatwo uchwycić. Raczej jest ono czymś, co może nam się przytrafić, jeśli odpuścimy i pozwolimy, by nas otoczyło. Oznacza to tyle, że szczęście nie przydarzy się nam, kiedy stawiamy sobie za cel jego „odnalezienie”, ale kiedy robimy wszystko, by obdarowywać nim innych. W ten sposób rozumiem stwierdzenie, że klucz do szczęścia jest czymś nieoczywistym.
Chociaż może wydawać się to nieintuicyjne, prawda jest taka, że aby kupować mniej, musimy nauczyć się lubić rzeczy, które mamy, a nie przestać przywiązywać do nich wagę.
Głównym problemem nadmiernej konsumpcji jest to, że nie cenimy rzeczy, które posiadamy. Zamiast tego promuje się wydawanie pieniędzy na przedmioty pozbawione wartości, do których nikt się nie przywiązuje. We współczesnym społeczeństwie pożądamy różnych dóbr, dlatego że przynosi nam to niematerialne korzyści. Dlaczego na przykład pędzimy, żeby kupić najnowszy model smartfona, skoro nasz telefon działa bez zarzutu? Dlatego, że nowiutki telefon jest symbolem statusu i dobrego smaku. Kupowanie jest czynnością niemal terapeutyczną. Wartość przedmiotu nie ma w takim układzie nic wspólnego z fizycznym obiektem. Dlatego też reklamy działają tak skutecznie. Wyznaczają nowe trendy, kształtują nasze poczucie stylu, a także wywołują lęk, że to, co mamy, nie jest najlepsze czy najnowsze. Boimy się zostać w tyle.
Gdy kupowane dobra służą wypełnianiu emocjonalnej pustki, pozbycie się wszystkiego nie naprawi problemu.
Jeśli nie potrafimy żyć w zgodzie z samym sobą, nie znajdziemy spokoju, nawet jeśli nasze mieszkanie będzie wyglądem przypominać pustelnię. Z drugiej strony, co, jeśli przywiązanie się do przedmiotów będzie dla nas sposobem na zastąpienie głębszych emocjonalnych potrzeb? Może jeśli podejdziemy do kwestii posiadanych przedmiotów z większym luzem i przestaniemy odchodzić od zmysłów, kiedy coś nowego pojawia się na horyzoncie, uda nam się pokochać to, co mamy. Niewykonalne? Pomyślcie o ukochanej przytulance, którą macie od dziecka – jest stara i sfatygowana, ale nie wymienilibyście jej za nic w świecie.
1Myśl o ludziach wokół ciebie
Nie jest to może szczególnie odkrywcza rada, ale ważne jest, by o drugim myśleć najpierw jako o człowieku, a nie przedstawicielu opcji politycznej, grupy demograficznej czy naszym pracowniku. Oczywiście, każdy gdzieś przynależy, ale w naszym myśleniu nie powinniśmy ograniczać się do samych etykietek. Myśląc o innych w oderwaniu od kategorii łatwiej jest nam okazać współczucie, cieszyć się ich złożoną osobowością i czerpać szczerą radość z naszych interakcji, zamiast skupiać się nadmiernie na własnej osobie.
2Chodź na pogrzeby
Udział w pogrzebach nie należy do przyjemnych, szczególnie że często nie wiemy, co powiedzieć pogrążonej w żałobie rodzinie. Nie zapominajmy jednak, że sama nasza obecność będzie dla nich ważna, pogrzeby są zaś rytuałem społecznym, który pozwala na znalezienie ujścia dla emocji i spojrzenie na życie z właściwej perspektywy. Nic nie trwa wiecznie, a nasz czas na ziemi jest ograniczony; naszym przeznaczeniem jest życie wieczne. Przypomnienie sobie o tym od czasu do czasu pozwala nabrać dystansu do rzeczy, którymi na co dzień zaprzątamy sobie głowę, a które w ogólnym rozrachunku nie mają znaczenia.
3Spójrz na życie z szerszej perspektywy
Żałoba i świadomość ulotności życia pozwala na docenienie jego kruchego piękna, a także przypomnienia sobie, że tuż za rogiem czeka na nas lepszy świat, pamięć o którym pozwala nam w całej rozciągłości cieszyć się danym nam czasem. Nic zyskanego na ziemi nie przetrwa po śmierci – poza duszą. Im staranniej przystroimy ją i wzbogacimy miłością, tym więcej zabierzemy ze sobą do nieba – szczególnie jeśli nasza miłość pomoże w tym także innym. Moim celem jest kochać życie i doświadczać go w pełni, nigdy jednak kosztem duchowych celów.
4Dąż do doskonałości
Za każdym razem, kiedy wydaje się wam, że udało się wprowadzić dobry zwyczaj, okazuje się, że możemy zrobić coś lepiej. Dzieje się tak dlatego, że rozwijamy się i uczymy przez całe życie. Szczęśliwi ludzie są zadowoleni z tego, jacy są, ale wiedzą, że doskonałości nigdy za wiele. Są zawsze skupieni na szlifowaniu umiejętności, widząc, że nie warto jest spoczywać na laurach. Mają świadomość, że są stworzeni do wielkości.
5Bądź życzliwy wobec tych, którzy są nieszczęśliwi
Ten punkt wydaje się dość oczywisty, ale z zawstydzeniem zauważyłem, że mnie samemu często łatwiej jest spuścić oczy i zignorować to, co widzę – czy jest to żebrak siedzący niedaleko mojego domu czy naprawdę urocza, ale niesamowicie gadatliwa pani spotkana w kościele, zagadująca mnie, kiedy gdzieś się śpieszę. Warto jest pamiętać, że prawdziwie szczęśliwi ludzie chcą dzielić się swoją radością, szczególnie z tymi w potrzebie. Praktyka okazywania życzliwości może być nieraz trudna, szczególnie jeśli stykamy się z ludźmi, którzy nas kiedyś zranili.
6Nie pozwalaj, by kierowały tobą emocje
Emocje są dobrymi i naturalnymi reakcjami, ale kiedy nas przytłaczają, mogą wpłynąć negatywnie na nasz ogląd sytuacji. Często gdy źle pojmujemy motywacje innych (a także własne), czujemy się nieszczęśliwi, mimo że nie mamy ku temu powodu. Szczęście jest czymś głębszym niż tylko uczuciem. Kiedy reaguję na coś zbyt emocjonalnie, bardzo pomaga mi zatrzymanie się i spokojne zastanowienie, czy moja reakcja jest adekwatna do powodów, które ją sprowokowały.
7Kiedy szklanka jest do połowy pusta, przelej wodę do filiżanki
Pozytywne myślenie o świecie nie musi wiązać się z naiwnością. Pesymizm jest często uznawany za bardziej realistyczną postawę, ale może być on tak samo szkodliwy jak nadmierny optymizm. Balans leży gdzieś pomiędzy; zaakceptowanie tego, że mamy zły dzień warto jest łączyć z szukaniem dobrej strony wydarzeń. Cokolwiek przytrafia się w naszym życiu, kształtuje charakter i często zbliża nas do innych ludzi. Dostrzegając to, co dobre, zamiast rozmyślając nad niedoskonałościami naszej codzienności, znajdziemy się na drodze do prawdziwego szczęścia.