Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 26/04/2024 |
Św. Anakleta
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Zapomniany świat gier podwórkowych

Aleksandra Nowak - 01.04.17

Podobno dzisiaj dzieciaki ze swoich części ciała do zabawy używają tylko kciuka i nie umieją się bawić inaczej, niż na tablecie. Nie chce mi się w to wierzyć, dlatego mówię – sprawdzam!

Za nami pierwsze dni wiosny, temperatury przyjmują miłe dwucyfrowe wartości. Wreszcie można wyjść na dwór bez rękawiczek i ciepłej czapki. Gdy byłam mała, oznaczało to początek sezonu rowerowo-piłkowo-skakankowego. Po szkole zrzucało się plecak i resztę popołudnia spędzało na podwórku, zdobywając tytuły mistrzów wszelakich dziecięcych gier.

Podobno dzisiaj dzieciaki ze swoich części ciała do zabawy używają tylko kciuka i nie umieją się bawić inaczej, niż na tablecie. Nie chce mi się w to wierzyć, dlatego mówię – sprawdzam! I wyruszam na poszukiwanie zapomnianego świata gier podwórkowych. Spytam, w co teraz gra się na podwórku i przedstawię Wam kilka zabaw, w których byłam mistrzynią w czasach podstawówki.

W mojej małej sondzie zadałam pytanie o nazwy i reguły gier podwórkowych, które są dziś popularne. Umieściłam je na różnego rodzaju forach oraz zadawałam w czasie zwykłych rozmów. Obok klasyków, takich jak dwa ognie, skakanka, hulajnoga, berek pojawiło się kilka nowych tytułów:

Szymon: Jest gra Planety. Są grupy i one nazywają się planety. I prowadzący mówi, że planeta A kontra planeta B i trzeba wyrwać którąś z osób, żeby ona była u planety A lub B. Trzeba nie pozwolić, aby dana osoba przeszła na tą tzw. planetę – trzymać ją, a osoby z przeciwnej planety mają ją wyrwać.

Stasiek: Z kumplami graliśmy w grę, którą sami wymyśliliśmy. Bomba polega na uciekaniu przed osobą, która była bombą. Gdy ta osoba kogoś złapała, to ten ktoś gonił za nią. Ostatnia osoba, która została niezłapana zostawała bombą w następnej grze. Brzmi prymitywnie, ale nie pamiętam przerwy, na której nie gralibyśmy w Bombę.

Kuba: My graliśmy w Stop-ziemia. Ta gra polega na tym, że jedna osoba ma zawiązane oczy, a reszta przed nią ucieka. Taka ciuciubabka, ale ulepszona, bo jak osoba uciekająca będzie na ziemi, a ciuciubabka powie Stop-ziemia to osoba uciekająca, stojąca na ziemi jest wtedy szukająca. Więc polecam uciekać górą.

Taka sonda od razu przypomniała mi gry, w które bawiłam się na szkolnym podwórku. Był tam np. Król, Szczur, Sałatka owocowa i Czołgi. Pozwólcie, że przedstawię Wam mój katalog gier podwórkowych:

Król – gra polegająca na rzucaniu do celu. Najlepiej sprawdza się, jeśli mamy dostęp do kosza i piłki do koszykówki. Jeśli nie, wystarczy cokolwiek, w co możemy czymś celować. Gracze ustalają między sobą kolejność i rozpoczynają rzuty. Gdy ktoś trafi do celu, osoba rzucająca po nim nie może chybić – inaczej odpada. Gracz, który przetrwa do końca w nagrodę zdobywa literę K. Potem gra jest powtarzana. Gdy ta sama osoba znowu zostanie jako ostatnia, otrzymuje literę R. I tak dalej, aż w końcu ktoś uzbiera całego Króla.

Szczur – jedna osoba staje w środku kręgu tworzonego przez pozostałych graczy. Chwyta jeden koniec skakanki lub innej liny i kręci nim, szurając po ziemi i starając się uderzyć w kostki innych graczy. Ich zadaniem jest przeskakiwać nad szczurzym ogonem i unikać dotknięcia skakanki. Kto skusi, ten zostaje nowym szczurem.

Sałatka owocowa – wybieramy kilka owoców, które będą tworzyły naszą sałatkę, np. jabłka, gruszki, kiwi i banany. Każdy z graczy mówi, jakim jest owocem. Wszyscy tworzą krąg, na środku którego staje jedna osoba. Jej zadaniem jest powiedzieć nazwę owocu – wtedy dane osoby-owoce zamieniają się miejscami, a środkowy stara się kogoś podsiąść. Na hasło Sałatka owocowa! wszyscy muszą zmienić swoje miejsce.

Czołgi – gracze dobierają się w pary i stają w kręgu. Na hasło Załogi na czołgi, jedna z osób w parze wskakuje drugiej na plecy. Na hasło Załogi z czołgów zeskakuje ona, jak najszybciej obiega krąg i ponownie wskakuje na czołg. Która para zrobi to najwolniej, ta odpada.

Zapewne każdy z nas ma taki swój katalog gier podwórkowych. Jak widać w mojej sondzie – cały czas atrakcyjnych dla dzieciaków. Może warto następnym razem, kiedy będą marudzić, że im się nudzi podsunąć pomysł na którąś z gier z dzieciństwa, zamiast słoneczny dzień spędzać z tabletem?

Tags:
dzieci
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail