Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wizja ostatniej wieczerzy, przedstawiana przez poszczególnych artystów, jest zazwyczaj konfrontowana ze słynnym freskiem Leonarda da Vinci (poniżej). Ale jednocześnie stawia nas wobec pytania, jak rozumiemy to nadzwyczajne wydarzenie. Standardowe formułki: „ustanowienie Eucharystii”, „pierwsza msza święta” nie wyczerpują tematu. Bowiem bardzo często obraz, jaki jawi się nam przed oczyma, przede wszystkim ukazuje nasze rozumienie wydarzenia z Wieczernika.
Jak wyglądała Ostatnia Wieczerza?
Żyjący w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku francuski malarz Pascal Dagnan-Bouveret poszukiwał w swej twórczości przede wszystkim prawdy o codziennym życiu. Pojęcie realizmu w jego przypadku oznaczało przede wszystkim odejście od rozbuchanej wyobraźni, dlatego też chciał przestawiać ludzi i świat „takimi jakimi są, a nie jak powinni wyglądać”. Dlatego też często najpierw swoich modeli fotografował, a następnie przenosił zdjęcia na płótno, nadając dziełu charakteru dzięki kolorystycznym rozwiązaniom.
Takim obrazem jest „Ostatnia Wieczerza” ukazująca zgromadzenie mężczyzn wokół stołu zastawionego prostymi naczyniami. Chciałoby się powiedzieć, że to skromna kolacja prostych robotników rolnych. Takie sceny rozgrywają się na co dzień. Jednakże malarz nadał swemu obrazowi niepowtarzalny charakter.
Wieczernik to nie jest zwykły pokój
Po pierwsze, Wieczernik wydaje się być wnętrzem jakiejś zamkowej sali, bądź też może kojarzyć się z katakumbami. To nie jest zwykły pokój. Nabiera tajemniczego i monumentalnego charakteru, a przez to kieruje naszą wyobraźnię raczej ku świątyni i misteriom niż ku jadalni i posiłkowi.
Wrażenie to potęguje światło rozjaśniające mroczne wnętrze – złote, ciepłe, wypełniające całe pomieszczenie. Źródło światła zdaje się być umiejscowione tuż przed postacią Chrystusa. Blask nie bije od Niego samego, lecz „unosi” się w małej przestrzeni pomiędzy twarzą Zbawiciela, a trzymanym przez Niego w prawej ręce kielichem i lewą dłonią opartą na bochenku chleba, leżącego na stole.
Nie mamy najmniejszej wątpliwości – Jezus daje apostołom do spożycia Krew i Ciało. Warto zauważyć, że ów blask wyraźnie podkreśla, iż Mesjasz, chleb i wino stanowią jedno. Stają się przez to wspaniałym zobrazowaniem prawdy o Eucharystii.
A jednocześnie w całym dziele odczuwamy smutek i zapowiedź tego, co wydarzy się już za chwilę. Chrystus wraz z uczniami opuszczą Wieczernik i udadzą się w mrok nocy na Wzgórze Oliwne…