Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym podczas ŚDM w Paryżu. 23 kwietnia 1833 roku Fryderyk Ozanam w wieku 20 lat założył pierwowzór wszystkich organizacji pozarządowych – Stowarzyszenie Miłości. Dziś jest to jedna z największych organizacji charytatywnych na świecie.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Tytułowe zestawienie może dziwić. Co katolicki błogosławiony z XIX wieku ma wspólnego z organizacjami pozarządowymi (NGO) – przynależącymi do wieku XX i XXI? Po bliższym przyjrzeniu okazuje się jednak, że bardzo wiele.
Fryderyk Ozanam (1813-1853) w wieku 20 lat wraz z grupą przyjaciół założył pierwowzór wszystkich organizacji pozarządowych – Stowarzyszenie Miłości. Przekształciło się ono wkrótce w Stowarzyszenie (zwane też Konferencjami) świętego Wincentego a Paulo. Stowarzyszenie to, choć założone przez praktykujących katolików, było świeckie, nie kościelne. Podobnie zresztą, jak większość współczesnych nam stowarzyszeń. I tak samo jak one, było odpowiedzią na palące potrzeby swoich czasów.
Wtedy, za życia Ozanama, były nimi niedostatki rodzin robotników. I właśnie po to, aby zaradzić nędzy panującej w dzielnicach robotniczych, członkowie Konferencji opracowali schemat postępowania, funkcjonujący do dziś w organizacjach pozarządowych. Polegał on na tym, aby: zbierać wpierw datki pieniężne, następnie odwiedzać ubogich, poznając ich potrzeby, w końcu zaspokajać je – dzięki datkom i swojemu rozpoznaniu.
Czytaj także:
To oni dbali o pielgrzymów! Poznaj wolontariuszy Roku Miłosierdzia
Warto zaznaczyć, że działalnością tą – podobnie jak we współczesnych stowarzyszeniach i fundacjach – zajmowały się grupy wolontariuszy. Ich liczba szybko rosła, i dlatego obszar działania Stowarzyszenia św. Wincentego a Paulo też się rozszerzał. Na początku objęło ono swą opieką tylko Paryż, później resztę Francji, a następnie inne kraje. Konferencje rozrastały się więc tak samo, jak wiele późniejszych organizacji pozarządowych: im więcej wolontariuszy, tym więcej środków, a zatem i więcej miejsc, gdzie można pomóc. A co za tym idzie, oczywiście również większa liczba ludzi pomocą objętych.
Na początku w ogóle ich nie było, ale wraz z rozwojem Stowarzyszenia, pojawiły się wreszcie konieczne elementy instytucjonalne. Chodzi tu zwłaszcza o jej swoistą „piętrową” budowę, której pierwszym elementem były konferencje na poziomie parafialnym, a ostatnim (najwyższym) „centrala” w Paryżu. Każde z tych „ogniw łańcucha” dobroczynności miało swój zarząd, a w nim przewodniczącego, sekretarza, skarbnika oraz innych członków. Jak wiadomo, współczesne organizacje pozarządowe też są tak skonstruowane, a zatem, naśladują swój katolicki pierwowzór.
Fryderyk Ozanam kierował konferencją tylko w swej parafii. Nie zrobił więc „kariery” na bujnym rozwoju dzieła, które przecież zapoczątkował. Mimo to 21 sierpnia 1997 roku, podczas paryskich Światowych Dni Młodzieży, papież Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym. Podczas beatyfikacji wskazał, że droga życiowa Ozanama powinna być drogą również tych młodych ludzi, którzy znaleźli się wtedy w Paryżu. Można więc powiedzieć, że wezwał ich do tego, aby za przykładem owego wynoszonego na ołtarze Francuza zaangażowali się w pracę którejś z wielu organizacji.
Czytaj także:
Pięści na faszystów, kwiaty dla koleżanek i płaszcz dla ubogiego. Bł. Pier Giorgio Frassati
Oczywiście, papieski apel jest wciąż aktualny, tak jak wciąż aktualny jest przykład świętych i błogosławionych. Młodzi wierni Kościoła katolickiego powinni działać na rzecz bliźnich w ramach struktur zorganizowanego dobra. Takimi bowiem strukturami powinny być wszystkie NGS-osy.
Religijność – jak pokazuje przykład błogosławionego Ozanama – ma otwierać nas na potrzeby innych ludzi. Prezentowane rozważania pokazują, że katolicy nie powinni być bierni społecznie. Powinni natomiast – w miarę możliwości – angażować się w budowanie społeczeństwa obywatelskiego.
Społeczeństwo obywatelskie da się tu określić jako obszar działania oddolnych organizacji społecznych, w którym to obszarze dochodzi do zaspokajania potrzeb różnych grup (np. niepełnosprawnych), co można z kolei traktować jako dobro wspólne. Ono zaś, stanowi jeden z najistotniejszych zworników ładu społecznego – jak stwierdził w jednym ze swych przemówień papież Polak. I właśnie dlatego dobro wspólne należy też do zasadniczych kategorii Katolickiej Nauki Społecznej. Nauki wzywającej katolików (i nie tylko), do troskliwej dbałości o ich różnorakie wspólnoty doczesne.
Jeżeli więc członkowie Kościoła katolickiego działają w organizacjach pozarządowych, to można orzec, że z jednej strony dbają o społeczność ziemską, w której żyją (głównie lokalną), z drugiej zaś, wypełniają treścią swoje nadprzyrodzone powołanie.
Na koniec trzeba dodać, że świat współczesny, który wydaje się być tak daleki od chrześcijaństwa, wciąż jest pełen chrześcijańskiego dziedzictwa. Jednym z jego elementów są (co wielu pewno zdziwiło) NGO-sy, którym początek dał Fryderyk Ozanam – katolicki błogosławiony.
Czytaj także:
Święty lekarz, który rozmawiał z Jezusem w Najświętszym Sakramencie