separateurCreated with Sketch.

Kiedy św. Franciszek spotkał się z egipskim sułtanem

Święty Franciszek i sułtan al-Kamil

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Podróże papieża Franciszka do krajów arabskich przywodzą na myśl spotkanie św. Franciszka z Asyżu z sułtanem Malikiem al-Kamilem w 1219 r.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W 1219 roku szaleje wojna pomiędzy krzyżowcami a islamem. Dwa wieki wcześniej grób Chrystusa został zrównany z ziemią przez wojska sułtana. Armie stoją naprzeciw siebie w delcie Nilu, na egipskiej równinie Damietty.

Sułtan al-Kamil ogłosił właśnie dekret obiecujący znaczną nagrodę w złocie tym, którzy przyniosą głowę chrześcijanina. Natomiast krzyżowcy, na których czele stoi Pelagiusz, próbują zdobyć port w Damietty, co pozwoliłoby im zająć Egipt.

 

 

Dwie wcześniejsze próby głoszenia Ewangelii

W takich oto okolicznościach Święty Franciszek postanawia wraz ze swym towarzyszem bratem Illuminatem iść głosić Ewangelię wśród muzułmanów. Poverello już dwukrotnie próbował udać się do Ziemi Świętej, aby głosić naukę Chrystusa, ale bez powodzenia.

Historycy dysponują jednym jedynym szczegółowym opisem tego wydarzenia. Jego autorem jest Święty Bonawentura. Tworzył go jednak przeszło sto lat później, a w dodatku ten zapis stanowi przede wszystkim część epopei na cześć świętego założyciela zakonu franciszkanów.

Według Świętego Bonawentury Franciszek został pojmany przez Saracenów, gdy próbował przekroczyć ich linię walki. Poprosił wówczas o spotkanie z sułtanem i zgodę tę otrzymał.

 

Wizyta została uznana za porażkę

Bratanek Saladyna przyjął go z wielką uprzejmością – odnotowuje kronikarz, ale ta wizyta została wówczas uznana za porażkę, ponieważ świętemu nie udało się ani przekonać sułtana do religii chrześcijańskiej, ani zyskać nawet palmy męczennika.

Dlatego przez siedem wieków hagiografowie Franciszka właściwie nie wspominali o tym epizodzie. I to pomimo że w „Kwiatkach św. Franciszka” można znaleźć wzmiankę o tym, iż pod koniec rozmowy sułtan szepnął mu do ucha: „Bracie Franciszku, bardzo chętnie nawróciłbym się na wiarę Chrystusa, ale nie chcę tego czynić teraz; gdyby tutejsi ludzie dowiedzieli się o tym, zabiliby mnie razem z tobą i wszystkimi twoimi towarzyszami”.

 

Zapomniany szczegół

Ojciec Gwenolé Jeusset, franciszkanin, wystąpił 19 września 2016 roku w Asyżu podczas spotkania poświęconego religiom i kulturom dla pokoju. Przypominając o tym mało znanym epizodzie, były przewodniczący franciszkańskiej Komisji ds. Relacji z Muzułmanami i członek watykańskiej Komisji ds. Islamu przytoczył także pewien szczegół, który aż do XX wieku pozostawał niemal zapomniany.

Chodzi mianowicie o przemyślenia, jakie Święty Franciszek snuł po tamtym doświadczeniu:

Bracia, którzy udają się do muzułmanów i innych nie-chrześcijan – pisze święty z Asyżumogą pojmować swoją duchową rolę w dwojaki sposób: mogą nie wszczynać żadnych dysput ani kłótni, poddając się wszelkim boskim stworzeniom za sprawą Boga i podkreślając jedynie, że są chrześcijanami; mogą też – kontynuuje święty – jeżeli uznają, że taka jest wola Boga, głosić słowo Boże, by nie-chrześcijanie uwierzyli w Boga Wszechmocnego, Ojca, Syna i Ducha Świętego, Stworzyciela wszystkich rzeczy, jego Syna Odkupiciela i Zbawiciela, postanowili dać się się ochrzcić i stali się chrześcijanami.

 

Uśmiech Świętego Franciszka

W Le souci des pauvres – Troska o biednych (wyd. Flammarion, 1996) Albert Jacquard pisze, że „sułtan nie zapomniał o uśmiechu Świętego Franciszka, o jego łagodności w wyrażaniu wiary bez granic. Być może to wspomnienie przeważyło, kiedy dziesięć lat później postanowił, nie będąc do tego przez nikogo zmuszanym, oddać Jerozolimę chrześcijanom”.

W ten oto sposób „uzyskał wszystko, czego armiom przybyłym z Europy nie udało się wcześniej uzyskać” – kontynuuje swój wywód Albert Jacquard. I dodaje, że „być może jasne spojrzenie Franciszka przeniknęło do sumienia tego człowieka otwartego na myśl innych ludzi i mogło w nim dojrzewać”.


Papież Franciszek w Egipcie
Czytaj także:
Franciszek: Dzisiaj potrzebni są strażacy, a nie podpalacze konfliktów

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!