separateurCreated with Sketch.

Miał się nie obudzić. Miłość uratowała mu życie

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Artur Stopka - 11.05.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Jak postąpi świeżo upieczona żona, kiedy po ciężkim wypadku mąż nawet nie pamięta, że się w niej zakochał i są małżeństwem?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Matt i Danielle Davis z USA byli małżeństwem dopiero od siedmiu miesięcy. „Nie mieliśmy nawet szansy, aby na dobre rozpocząć wspólne życie” – mówiła potem Danielle. 11 lipca 2011 roku jej mąż miał poważny wypadek. Jadąc na motocyklu, uderzył w nieprawidłowo zaparkowany samochód.

Skutki zderzenia były bardzo poważne. Matthew doznał m.in. uszkodzenia mózgu. Lekarze dawali mu niewielkie szanse na przeżycie. Mówili, że jest 10 procent prawdopodobieństwa, że odzyska przytomność. Sugerowali odłączenie Matta od urządzeń podtrzymujących życie, aby mógł w spokoju umrzeć.

Danielle się jednak na to nie zgodziła. „Chciałam dać mu więcej czasu” – wyjaśnia. Dzień po dniu opiekowała się pozostającym w śpiączce mężem. Dużo się modliła. „Wiedziałam, że Bóg nas przez to przeprowadzi. Nie sądziłam, by dla Niego było to zbyt wiele”.

Po trzech miesiącach okazało się, że jej upór, wytrwałość i konsekwencja mają sens. Matt odzyskał przytomność. Potrzebował teraz długiej rehabilitacji. Nie potrafił mówić. Miał też wielkie problemy z pamięcią. Nie pamiętał nawet, że pokochał Danielle i że są małżeństwem.



Czytaj także:
„Odczułem, że gwałtownie potrzebuję Boga”. Wybudzeni ze śpiączki

Jego żona się nie poddawała. Gdy tylko pojawiła się taka możliwość, zabrała Matta do domu, gdzie nieustannie się o niego troszczyła. Karmiła go, kąpała, pilnowała fizykoterapii, podawała ponad 20 lekarstw.

Stan jej męża stopniowo się poprawiał. Matt zaczął chodzić. Odzyskał też mowę. Pierwsze słowa, jakie powiedział, brzmiały: „Staram się, próbuję”. Pieniądze na jego rehabilitację były m.in. zbierane w internecie. W portalach społecznościowych można było śledzić postępy, jakie czynił.

Jak twierdzi Danielle, Matt po wypadku wcale się nie zmienił. Jest pełen optymizmu, pozytywnego podejścia do życia, chętnie żartuje. W wywiadzie dla jednej z telewizji powiedział o Danielle: „Cieszę się, że się z nią ożeniłem”.

Niektórzy, komentując tę historię, mówią o cudzie. Z pewnością cudem jest miłość, jaka połączyła Danielle i Matta. To ona uratowała mu życie.

https://vimeo.com/128740987

Źródła: abcnews.go.com, lifebuzz.com


MAŁŻEŃSTWO
Czytaj także:
3 mity o terapii małżeńskiej, które z przyjemnością obalam


ALESSANDRO READS THE GOSPEL
Czytaj także:
Chłopiec czyta kolegom Ewangelię w alfabecie Braille’a i marzy o poznaniu papieża Franciszka


ZDRADA
Czytaj także:
On zdradził, a ona się nie poddała. Potem wspólnie zawalczyli o swoje małżeństwo. Świadectwo

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!