Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zaraz po tym, jak Wojtyła został papieżem, prezydent Carter powiedział dziennikarzom: “To wspaniały wybór. Nowy papież jest bliskim przyjacielem doktora Brzezińskiego”. Brzeziński nie był z tej wypowiedzi zadowolony.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Karol Wojtyła przybył do Stanów Zjednoczonych w 1976 roku na wykład do Harvardu, zorganizowany przez prof. Zbigniewa Brzezińskiego*. Przy okazji odwiedził najważniejsze postaci amerykańskiej Polonii w Chicago, Filadelfii i Nowym Jorku. Z całą pewnością tego typu kontakty wpłynęły znacząco na wyeksponowanie postaci polskiego hierarchy w Kościele powszechnym. To wyjaśnia, dlaczego biskupi amerykańscy zdecydowali się popierać kandydaturę Wojtyły podczas konklawe w 1978 roku.
Brzeziński o Wojtyle: wielki strateg polityczny
W USA mieliśmy coś w rodzaju «tajnej broni» w osobie doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Zbigniewa Brzezińskiego, który poznał Karola Wojtyłę, gdy tamten był jeszcze kardynałem w Krakowie. Według mnie, Brzeziński jako katolik, był bardziej od innych w rządzie amerykańskim przekonany co do potencjalnego wpływu nowego papieża – wspominał po latach Robert Gates, dyrektor CIA [1].
Robert Gates, który kierował CIA na początku lat 90., przedstawiał polskiego papieża jako wielkiego stratega politycznego, który odważnie wspierał „Solidarność” i chronił Polskę przed inwazją radzieckich wojsk. Według relacji Gatesa, to właśnie Brzeziński poinformował Jana Pawła II o radzieckich wojskach, które na początku grudnia 1980 roku, a więc w czasie, gdy „Solidarność” rosła w siłę, gromadziły się wzdłuż polskiej granicy gotowe do wkroczenia na teren Ojczyzny.
Gates podkreślił, że operacja przekazywania przez CIA papieżowi oraz jego współpracownikom sekretnych informacji prowadzona była na ogromną skalę i była ‒ jak zauważył ‒ całkowicie jednostronna, to znaczy Agencja nie otrzymywała nic w zamian. Dodał, że w tej sprawie Jan Paweł II oraz watykańscy hierarchowie byli bardzo dyskretni.
Czytaj także:
Jan Paweł II kategorycznie sprzeciwiał się wojnie w Iraku. Dziś widzimy, że miał rację
Relacja Jana Pawła II i Zbigniewa Brzezińskiego ‒ „extremely sensitive issue”
Bardzo dyskretny pozostaje również sam prof. Brzeziński, który o swych kontaktach z Janem Pawłem II nie chciał mówić za wiele, uważając te tematy za „extremely sensitive issue”, sprawy szczególnie delikatne.
Kiedy poznał kardynała Karola Wojtyłę,
tamten był powszechnie spostrzegany jako możliwy następca kardynała Wyszyńskiego. Był słynny z powodu uznania, jakie budził w młodych ludziach, jak również z racji swej zdolności do budzenia wiary w swych rozmówcach bez narzucania im postaw dogmatycznych.
Gdy chodzi o wykład Wojtyły na Harvardzie, Brzeziński podkreślał swe wrażenie „siły, jaką tamten wyrażał”. „Zaprosił mnie na herbatę – opowiadał. ‒ Byłem wdzięczny za zaproszenie i odbyliśmy ponad godzinną rozmowę prywatnie. Pozostałem urzeczony nie tylko jego wyrazistą wiarą religijną, ale i politycznym sprytem. Wróciłem do domu zauroczony tą postacią” [2].
Czytaj także:
Jan Paweł II zawsze miał na klęczniku stosik specjalnych karteczek
Kłopotliwa wypowiedź prezydenta Cartera
W innym miejscu amerykański polityk wspominał:
Jakiś czas potem, gdy byłem już doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu, Wojtyła został wybrany papieżem. To był pierwszy papież nie-Włoch od ponad czterystu lat. Pamiętam, że przerwałem posiedzenie National Security Council mające miejsce w Situation Room w Białym Domu, by zadzwonić do prezydenta Cartera przebywającego w Camp David. Prezydent Carter pytał, co wiem o tej nominacji i opowiedziałem mu to, czego się dowiedziałem o Wojtyle: że jest teologiem, dawniej robotnikiem, człowiekiem głębokiej wiary, o bardzo silnym charakterze, postacią lubianą przez młodzież, za to traktowaną z niechęcią przez władze komunistyczne. To papież o rozległej wizji politycznej.
Tamtego wieczoru z lekkim zażenowaniem oglądałem wiadomości telewizyjne pokazujące powracającego helikopterem do Białego Domu prezydenta Cartera, który zaledwie zszedł z pokładu, odpowiadał dziennikarzom na temat nowego papieża. Ku memu zakłopotaniu prezydent w pewnej chwili powiedział: „To wspaniały wybór. Nowy papież jest bliskim przyjacielem doktora Brzezińskiego”. Zirytowałem się i pomyślałem: „O mój Boże, odtąd papież będzie uważał mnie za gadułę, samochwałę rozpowiadającego, że jesteśmy przyjaciółmi”.
Czytaj także:
Papieże i amerykańscy prezydenci. Długa historia spotkań
Przyjaźń między Brzezińskim i Wojtyłą
Potem Brzeziński dodał: „W dalszych latach mogłem poznać Wojtyłę na stopie bardziej prywatnej i zawsze żywiłem uczucia bardzo ciepłe i życzliwe w stosunku do niego i – jeśli mogę tak się wyrazić – odwzajemniał mi je w słowach, gestach i listach”. W latach osiemdziesiątych podczas pewnego spotkania w Watykanie papież zażartował sobie z Brzezińskiego, mówiąc: „Biorąc pod uwagę, iż już powszechnie wiadomo, że to tyś spowodował mój wybór na papieża, powinieneś przyjeżdżać do mnie częściej” [3].
Podkreślając zasługi Jana Pawła II, Brzeziński uważał, że
papież przede wszystkim zdobył zaufanie polskiego narodu i zdołał przekonać ludzi, że ich niechęć do komunizmu jest powszechnie podzielana oraz że cały świat wraz z Kościołem katolickim wspiera Polskę. To spowodowało niewiarygodną przemianę jak katalizator wyzwalający nowe energie. Według mnie był on od niepamiętnych lat naprawdę pierwszą prawdziwą i szlachetną postacią w Kościele katolickim. I pozycję tę zawdzięczał nie tyle jakiejś szczególnej koncepcji czy teologii, ile raczej swej osobie. Ściśle mówiąc, wspomniane wyżej zalety sprawiły, że stał się on najważniejszym głosem duchowym w skali świata. To był powód, dla którego gdziekolwiek się udawał, również w wielu krajach niechrześcijańskich, był przyjmowany z entuzjazmem i szczerą miłością [4].
*Tekst jest fragmentem książki ks. Roberta Skrzypczaka Piękny człowiek, Kraków 2014.
Czytaj także:
George Weigel: nadal powinniśmy poznawać Jana Pawła II
[1] Wypowiedź z filmu dokumentalnego Karol Wojtyła: człowiek, który zmienił historię, w reżyserii Brando Quilici. To zapis rozmów m.in. z Lechem Wałęsą, Georgem W.Bushem, Robertem Gatesem; por. artykuł redakcyjny Così la Cia aiutò Wojtyla a combattere il comunismo, „La Reppublica”, 23 marca 2006.
[2] B. Glad, An Outsider in the White House: Jimmy Carter, His Advisors, and the Making of American Foreign Policy (Cornell University Press, 2009), przypis 15, s. 364; por. wywiad ze Zbigniewem Brzezińskim w: P. G. Vaughan, Zbigniew Brzezinski: The Political and Academic Life of a Cold War Visionary (PhD diss., West Virginia University, 2003), 1; J. Bernell White, Jn, The strategic mind of Zbigniew Brzezinski: how a native pole used Afghanistan to protect his homeland, University of Mississippi, 1999, s. 20-24.
[3] G. Galeazzi, F. Pinotti, Wojtyla Segreto: il vero volto di Giovanni Paolo II, s. 66.
[4] Tamże, s. 67.