Znacie RTCK? To poznajcie też Kamila Zbozienia – męża, ojca, przedsiębiorcę, współtwórcę „RTCK – rób to co kochasz”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Katarzyna Matusz: Co jest dziś największą walką dla mężczyzny? Z czym najbardziej się zmagasz?
Kamil Zbozień: Zmagam się z tym, żeby być tu i teraz. Być szczęśliwym w tej właśnie chwili. Jeżeli wychodzę z domu do pracy, to chcę być w pracy szczęśliwy. Kiedy wracam do domu, chcę pracę zostawiać przed progiem. Będąc przedsiębiorcą pracuję cały czas. Jak przychodzę do domu mam różne myśli, że może bym sprawdził statystyki, popatrzył, jak idą nasze projekty. Ksiądz Stryczek nazywa to metodą abażurową. Być tu i teraz – o to chodzi. To jest największa walka.
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu rodzina?
Rodzina to dla mnie radocha. Jak przychodzę z pracy i otwieram drzwi, to jest wyścig, kto będzie pierwszy: czy starsza, trzyletnia Łucja, czy młodsza Róża. Przychodzę zmęczony, wchodzę do domu i jestem zalany niesamowitą radością. (śmiech)
Za co najbardziej cenisz Kasię, swoją żonę?
Moja żona mobilizuje mnie do wyzwań, do życia. Robi to swoją obecnością, postawą, byciem, szczerością, prawdziwą opinią na mój temat. Jeden z moich ulubionych obrazów, to ta chwila, gdy Denzel Washington odbiera Oskara za film „Training Day” i dziękuje żonie za to, że jest dla niego nieustanną inspiracją, wiem, co on ma na myśli.
Czytaj także:
10 powodów, dla których warto być we wspólnocie małżeńskiej
A co to znaczy być dobrym mężem?
Zawsze się zastanawiam co to znaczy być dobrym mężem (śmiech). Dobry mąż to taki, z którym żona jest szczęśliwa.
Co chcecie przekazać swoim córkom?
Najważniejsze, żeby miały dobry, żywy kontakt ze Stwórcą, z Bogiem. Jeśli to będą miały, to jestem przekonany, że wszystkie inne sprawy im się ułożą.
Zatem, kim jest dla Ciebie Bóg?
Jest tak nieskończony, że tych opisów jest nieskończona ilość. Dzisiaj jest dla mnie największym kibicem, w tych sprawach, z którymi się zmagam. Wiem, że nie ma osoby, która kibicuje mi tak jak On.
W jaki sposób mówić innym o Bogu?
W swojej wspólnocie mamy „zakaz ewangelizacji”. Najpierw mamy dawać przykład swoim życiem i jak ktoś zobaczy, że my jesteśmy szczęśliwi, zada pytanie. I wtedy mówisz, że to właśnie dlatego, że Stwórca jest na pierwszym miejscu, On to wszystko ogarnia, to z Nim warto współpracować. Czasami może być taka sytuacja, że ktoś nie zapyta nigdy, a warto byłoby do niego pójść, ale kiedy stoi za tym świadectwo życia, to jest to dużo mocniejsze.
Jak odnajdujesz się we współczesnym kościele?
Jestem związany z kościołem kolejowym u Jezuitów w Nowym Sączu, tu wspólnot jest kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt. I super tu się odnajduję. Nasze grupy dobierane są na zasadzie podobieństw. W naszej męskiej wspólnocie jest m.in. mój brat Arkadio i Andrzej Tokarz, jeden z najszybszych Polaków w bieganiu, dobrze się dogadujemy. Kiedyś miałem takie patrzenie, że Kościół ma bardzo słabą ofertę, że pojawię się w nim, jak się zestarzeję. Okazało się to totalną nieprawdą, szczególnie w tym miejscu, w którym jestem, tu jest bardzo rozwinięte życie wspólnotowe.
Czytaj także:
Można zarabiać mało i żyć w obfitości. W czym tkwi prawdziwe bogactwo?
Co daje bycie we wspólnocie?
Jeżeli jestem we wspólnocie, to łatwiej mi trwać. To jeden z kluczowych elementów. Pan Jezus mówi w Ewangelii: „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity…”. Pan Jezus kilkanaście razy mówi o trwaniu. Słyszałem, że jak mówi coś dwa razy to jest to ważne, a tu jest kilkanaście razy o tym mowa. To ma dla mnie niesamowite znaczenie.
Strach, lęk – pojawia się czasami w Twoim życiu? Jak sobie z nim radzisz?
Dopada mnie regularnie. I nie wydaje mi się, żebym był wyjątkiem. Mój sposób radzenia sobie z lękiem to jest relacja ze Stwórcą. To On jest miłością, a miłość usuwa lęk. To jest jedyna droga. Czasami zastanawiam się, jak radzą sobie osoby, które nie mają Jego. Ludzie czasami życie sobie odbierają z niemocy, a jest taka prosta wskazówka. Momenty strapienia mogą trwać kilka dni, trzymanie się Stwórcy jest bardzo istotne. On kocha każdego, pomaga każdemu, a ludzie z tego nie korzystają.
Co jest największym darem Boga dla Ciebie?
On sam. On zapewnia nieskończone dary bardzo konkretne, to rodzina, praca. Wiesz, uwielbiam to, co robię. Uwielbiam chodzić do pracy, a potem wracać do domu. Jak Stwórca jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu.
*RTCK – rób to co kochasz – Grupa młodych ludzi, która wspiera innych w tym, aby mogli robić to, co kochają. Specjalizują się w organizacji konferencji i wydawaniu audiobooków. Zapraszają najlepszych mówców, znanych i cenionych w Polsce kaznodziejów oraz specjalistów z szeroko rozumianej dziedziny rozwoju człowieka; prawdziwych pasjonatów życia. RTCK to wydawnictwo, agencja artystyczna oraz producent odzieży i gadżetów, które mają przypominać o wartościach i inspirować do lepszego życia.
Czytaj także:
Idealnie nieidealna rodzina