separateurCreated with Sketch.

Bezbronne, przerażone. Miliony dzieci na świecie to niewolnicy

Chłopiec ubrudzony od pracy
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

150 miliardów dolarów rocznie – tyle nielegalnego zysku generuje przymusowa praca dzieci według danych wyliczonych przez Międzynarodową Organizację Pracy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wśród współczesnych niewolników – jak szacuje UNICEF – 168 mln to właśnie dzieci. Proporcje rozkładają się następująco: wśród zmuszanych do pracy nieletnich jest 100 mln chłopców i 68 mln dziewczynek. Zdarza się, że są wynagradzani za swoją pracę, są to jednak bardzo niskie, symboliczne stawki. Często w ogóle nie dostają pieniędzy za wykonywanie narzuconych obowiązków.

Dzieci, które zmuszane są do trudnej, wymagającej, fizycznej pracy mają od 5 do 17 lat. Jak alarmuje agenda ONZ, wpływa to negatywnie na ich społeczny, psychiczny, edukacyjny oraz fizyczny rozwój.

 

Dzień Sprzeciwu Wobec Pracy Dzieci

W raporcie UNICEF czytamy:

Wiele dzieci jest wewnętrznie przesiedlanych, są uchodźcami w innych krajach, co szczególnie naraża je na bycie ofiarami handlu ludźmi i przymusowej pracy. Miliony z nich są zmuszane do pracy w wyniku konfliktów i katastrof.

Dlatego też właśnie w tegoroczny Dzień Sprzeciwu Wobec Pracy Dzieci, który został zainicjowany przez Międzynarodową Organizację Pracy i przypada na 12 czerwca, analizujemy, jaki wpływ mają konflikty oraz katastrofy na niewolniczą pracę dzieci.



Czytaj także:
Ile kosztuje Twój smartfon – tysiąc, dwa tysiące, czyjeś życie?

Zdyscyplinowani, nie potrafią się bronić

Mimo rosnącego wpływu dwóch powyższych czynników, UNICEF podaje, że dzieci są zmuszane do pracy najczęściej z powodu ubóstwa rodzin. To bardzo pożądani pracownicy z kilku powodów: dzieci są zdyscyplinowane, przerażone, nie potrafią się bronić, nie walczą o swoje prawa, pracują za stawki dużo niższe niż te oferowane dorosłym, bądź nawet za darmo.

Jak wskazują badania UNICEF-u, regionem z najliczniejszymi przypadkami niewolniczej pracy jest Afryka. Tam, w warunkach zagrażających życiu pracuje nawet co czwarte dziecko. Nieletni zmuszani są do pracy na roli, w handlu ulicznym albo też nawet wcielani są do armii.

W przypadku zaś Azji, do pracy zmuszanych jest kilkanaście procent dzieci – często spędzają po kilkanaście godzin dziennie w tkalniach, fabrykach, a nawet kopalniach. Niektóre z nich zarabiają na utrzymanie całych rodzin, trudniąc się prostytucją.

Inny jest przypadek krajów rozwiniętych – tam problem zmuszania dzieci do pracy jest ukryty. Żebrzą na ulicy, pracują w rolnictwie lub też pracują jako służba w prywatnych domostwach.

https://twitter.com/CPMumbaiPolice/status/874103057956712448

Mały progres

Organizacja Narodów Zjednoczonych wśród Celów Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Development Goal) stawia sobie  m.in. walkę z pracą dzieci. Chce chronić je przed takimi niebezpieczeństwami, jak prostytucja czy niewolnictwo. ONZ deklaruje, że dołoży starań, by te zjawiska do 2030 roku wyeliminować.

Ostatnie dane oparte na zestawieniach UNICEF-u, Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz Banku Światowego wskazują, że liczba pracujących dzieci spadła od 2000 roku aż o jedną trzecią.

Wydaje się, że to dobra wiadomość i optymistyczny trend. Zmiany te postępują jednak zbyt wolno. ONZ alarmuje, że ciągłe zmuszanie dzieci do pracy stanowi zagrożenie nie tylko dla zdrowia dzieci, ale również i całych gospodarek krajów, które dopuszczają się takich zaniedbań. Uniemożliwia także osiągnięcie globalnych celów rozwoju.



Czytaj także:
Ashton Kutcher i jego płomienne przemówienie przeciwko współczesnemu niewolnictwu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!