separateurCreated with Sketch.

Afera o Cisowiankę

Nalewanie Cisowianki do szklanki
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Aleksandra Gałka - publikacja 24.06.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Popierasz prawa kobiet? Nie kupuj Cisowianki!” – głosi hasło akcji, która informuje o zaangażowaniu producenta wody mineralnej we wspieranie organizacji pro-life oraz wzywa do bojkotu jego produktów. Jedni do buntu dołączają, inni reagują wręcz odwrotnie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Autorzy akcji wzięli pod lupę sprawozdanie finansowe organizacji PRO – Prawo do życia za rok 2014. Wynika z niego, że ta otrzymała od Fundacji Rodziny Witaszków darowiznę w wysokości 60 tys. złotych. Stojący na czele fundacji Paweł Witaszek jest równocześnie wiceprezesem zarządu spółki akcyjnej Nałęczów Zdrój, która produkuje m.in. wodę mineralną marki Cisowianka.

Nieprawda na temat aborcji

Przeciwnicy zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zarzucają pro-liferom „szerzenie nieprawdy na temat zabiegów przerywania ciąży”. Przypominają, że to właśnie „jej działacze wystają pod szpitalami i w centrach miast z drastycznymi, kłamliwymi banerami”.

Na profilu „Szantaż z dala od szpitala” na Facebooku w czwartek 22 czerwca pojawił się następujący wpis:

Zależy nam na zagwarantowaniu kobietom pełni praw. Domagamy się, by miały prawo decydować, czy i kiedy zostaną matkami. Dlatego nie chcemy, by nasze pieniądze trafiały do kieszeni osób sponsorujących działalność fanatyków, którzy zastraszają lekarzy i pacjentki oraz zmuszają przechodniów do obcowania z fałszywymi, makabrycznymi obrazami!

 

Producent Cisowianki odpowiada

Jeszcze tego samego wieczoru spółka Nałęczów Zdrój wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że jest neutralna światopoglądowo i nie ingeruje w prywatne przekonania swoich pracowników:

Nałęczów Zdrój S.A., właściciel marki Cisowianka oświadcza, że jest firmą neutralną światopoglądowo nie angażującą się po żadnej ze stron sporów światopoglądowo-politycznych. Dodatkowo firma nigdy nie ingerowała i nie będzie ingerować w prywatne poglądy zarówno członków Zarządu, jak i swoich pracowników, szanując prawo każdego człowieka do własnych przekonań.

Uprzejmie prosimy o uszanowanie tego stanowiska.

 

 

Internauci podzieleni

Post opublikowany przez fanpage „Szantaż z dala od szpitala” w ciągu jednego dnia został udostępniony ponad 5,5 tys. razy – m.in. przez partię Razem. Akcja ma zwolenników, którzy otwarcie przyznają, że po ujawnieniu zależności między wiceprezesem Witaszkiem a organizacją pro-life zrezygnują z picia Cisowianki.

Pod postem pojawiają się jednak także komentarze internautów, którzy – choć zgadzają się światopoglądowo z organizatorami – to nie aprobują namawiania do bojkotu marki, uważając, że argument dotyczący przekonań jednego z wiceprezesów jest bezpodstawny.

Wielu z komentujących deklarowało także, że będzie kupowało wodę mineralną marki Cisowianka jeszcze częściej i w jeszcze większych ilościach.

Pojawiły się także argumenty gospodarcze. Jeden z wpisów wskazywał na to, że dystrybutor wody mineralnej Cisowianka jest jednym z niewielu polskich podmiotów na rynku wód, a sztuczne podziały „na prawaków i lewaków” spowodują obniżenie konkurencyjności naszego rodzimego producenta względem rywali z zagranicy.

Do akcji nawiązali także dziennikarze, którzy są aktywni w mediach społecznościowych. Fotoreporter Jakub Szymczuk opublikował zdjęcie dwóch zgrzewek wody marki Cisowianka, opatrując to komentarzem [pisownia oryginalna]:

Po akcji @partiarazem chciałbym napisać, że teraz będę pił Cisowiankę ale wiecej już nie dam rady, bo piję tylko Cisowiankę 🙂

 

https://twitter.com/jakub_szymczuk/status/877920148006588417

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!