“Uczeń jest wezwany do upodobnienia swojego życia do Chrystusa, który był prześladowany przez ludzi, zaznał odrzucenia, opuszczenia i śmierci na krzyżu”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
– Trudności i cierpienia są częścią dzieła ewangelizacji i jesteśmy powołani, aby znaleźć w nich okazję do sprawdzenia autentyczności naszej wiary i naszej relacji z Jezusem – powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym dzisiejszą modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie. – Musimy uważać te trudności za szansę, aby być jeszcze bardziej misyjnymi i wzrastać w tej ufności ku Bogu, naszemu Ojcu, który nie opuszcza swoich dzieci w godzinie burzy – dodał Ojciec Święty.
Wskazał, że posłanie uczniów przez Jezusa „nie gwarantuje im sukcesu, podobnie jak nie stawia ich z dala od niepowodzeń i cierpień. Muszą brać oni pod uwagę zarówno możliwość odrzucenia, jak i prześladowania”. Uczeń bowiem „jest wezwany do upodobnienia swojego życia do Chrystusa, który był prześladowany przez ludzi, zaznał odrzucenia, opuszczenia i śmierci na krzyżu”. – Nie ma misji chrześcijańskiej pod znakiem spokoju – stwierdził Franciszek. A jednocześnie „przeżywając trudności chrześcijańskiego świadectwa w świecie, nigdy nie jesteśmy zapomniani, ale zawsze wspierani życzliwą troską Ojca”.
Czytaj także:
Nie porównujmy krzyży. Cierpienie jest czymś indywidualnym – rozmowa z abp. Grzegorzem Rysiem
Papież zaznaczył, że „prześladowania chrześcijan mają miejsce również w naszych czasach”. – Módlmy się za naszych braci i siostry, którzy są prześladowani i chwalmy Boga, ponieważ, pomimo tego, nadal odważnie i wiernie świadczą o swojej wierze. Niech ich przykład pomaga nam, byśmy bez wahania zajmowali stanowisko na rzecz Chrystusa, świadcząc o Nim mężnie w sytuacjach dnia powszedniego, nawet w sytuacjach pozornie spokojnych. W istocie bowiem jakąś formą próby może być także brak wrogości i udręk. Także w naszych czasach Pan posyła nas nie tylko jak „owce między wilki”, ale także jak straże pośród ludzi, którzy nie chcą być przebudzeni z odrętwienia światowego, pomijającego słowa Ewangelicznej prawdy, budując sobie własne ulotne prawdy – mówił Franciszek.
Zauważył, że w tym wszystkim Jezus ciągle nam mówi, tak jak mówił uczniom swoich czasów: „Nie bójcie się!”. – Nie bójcie się, tego kto was wyśmiewa i źle was traktuje, nie bójcie się tego, kto was nie zna, lub kto z pozoru was szanuje, a za plecami zwalcza Ewangelię. Jezus nie zostawia nas samych, ponieważ jesteśmy dla Niego cenni – stwierdził papież.
Podkreślił, że „w dawaniu świadectwa wierze nie liczą się sukcesy, ale wierność Chrystusowi”.
st, pb (KAI) / Watykan