separateurCreated with Sketch.

Wielka siła małych poradni. Parafialny potencjał pomocy dla małżeństw

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dla większości moich wierzących znajomych parafialna poradnia rodzinna nie jest naturalnym miejscem, do którego udają się, kiedy przechodzą kryzys małżeński lub mają problemy z wychowaniem dzieci. Dlaczego?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Poradnia rodzinna… Szczerze mówiąc, o jej istnieniu w mojej parafii dowiedziałam się w momencie, gdy zaistniała konieczność odwiedzenia jej w ramach przygotowania do ślubu. Z trzech wizyt pamiętam przede wszystkim naukę o naturalnych metodach planowania rodziny. Dla większości moich znajomych uczęszczających do kościoła nie jest naturalnym miejscem, do którego udają się, kiedy przechodzą kryzys małżeński lub mają problemy z wychowaniem dzieci.


Para modli się w ogrodzie
Czytaj także:
Modlitwa małżeńska, czyli najlepsza terapia bolącym kolanem

Parafialne poradnie rodzinne świadczą bezpłatną pomoc, powinny w nich pracować osoby kompetentne, w dodatku z odpowiednim, chrześcijańskim nastawieniem. Dla wielu osób wizyta w poradni – jakiejkolwiek, psychologicznej, rodzinnej – może wiązać się z dużym stresem. Nie jest to jeszcze tak naturalne, jak na przykład wizyta u lekarza.

Dla wielu osób nadal psycholog równa się psychiatra. Spotkałam się nawet, szczególnie w pokoleniu dorastającym jeszcze w czasach komuny, z lękiem przed „żółtymi papierami”, które mają rzekomo otrzymywać wszyscy, po wizycie u psychologa (Sic!).

Młodsze pokolenie raczej nie ma takich strachów. Wielu jednak rozczarowuje pierwszy kontakt z psychologiem, który na dzień dobry zapisuje przemęczonemu, zestresowanemu pracą człowiekowi silne leki. Wolimy raczej czytać psychologiczne artykuły, czy też książki niż z własnej woli przekraczać gabinet specjalisty.

W poradniach rodzinnych pracują osoby przeszkolone w temacie naturalnych metod planowania rodziny, które powinny ukończyć studia specjalistyczne, w tym także wydział nauk o rodzinie. Wiele zależy od ich osobistego nastawienia, doświadczenia i charyzmy.

Jest to ogromny potencjał pomocy dla małżeństw w kryzysie, narzeczonych, rodzin, a także związków niesakramentalnych, nad którymi papież Franciszek zaleca roztoczyć szczególną opiekę i towarzyszenie. Chodzi w dużej mierze o związki osób, którym pierwsze, sakramentalne małżeństwo się nie udało.



Czytaj także:
Chcesz sam decydować o własnym szczęściu? Idź na terapię!

Kolejna sprawa to potrzeba rozreklamowania poradni na terenie parafii. Odpowiedzialność za to ciąży na proboszczu. Powinien m.in. informować o jej istnieniu podczas ogłoszeń parafialnych, na stronie internetowej, przygotować odpowiednie ulotki w miejscu wystawienia prasy katolickiej.

Z ulotkami zachęcającymi do skorzystania z usług parafialnej poradni rodzinnej chyba w żadnym kościele jeszcze się nie spotkałam. Ale przykładowo przed świątynią na warszawskim Marymoncie wisi duży plakat, informujący o rodzaju usług poradni, m.in. krótkoterminowej psychoterapii czy terapii dla par.

Nadal jednak istnieją parafie, w których poradnia jest gdzieś wstydliwie ukryta i przez sam ten fakt może do końca nie spełnić swoich zadań.



Czytaj także:
Najtańsza skuteczna terapia małżeńska? Wspólne oglądanie filmów!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!