„Idź zawsze naprzód” – usłyszał w słuchawce Argentyńczyk, który niedawno uległ wypadkowi. To był głos papieża Franciszka.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
33-letni Maximiliano Acuña pracuje w Buenos Aires w firmie wywożącej odpady. 22 marca br. został (podczas pracy) potrącony przez samochód. W wyniku obrażeń amputowano mu obie nogi.
Jego historię opisał w mailu do papieża Franciszka Gustavo Vera, przedstawiciel organizacji działającej przeciwko handlowi ludźmi i wyzyskowi w pracy. Jak stwierdził, najlepszy scenariusz dla Maximiliano zakładał stan wegetatywny, najgorszy – śmierć.
Czytaj także:
Roberto Benigni: Franciszek zadzwonił do mnie o 8 rano. Niestety, jeszcze spałem…
Po trzech dniach mężczyzna wybudził się jednak ze śpiączki, a kilka tygodni później wrócił do domu, do pięciorga dzieci. Nie domagał się żadnego zasiłku i nie stracił pogody ducha. Zapragnął tylko, by 22 marca stał się dniem poświęconym osobom, które zajmują się wywożeniem odpadów.
18 lipca jechał na uroczystości, podczas których miał zostać uhonorowany w obecności 400 współpracowników. W drodze odebrał telefon. „To ja, papież Franciszek. Mój przyjaciel przesłał mi list. Byłem poruszony tym, jak wiele masz siły” – usłyszał. „Idź zawsze naprzód. Jesteś przykładem dla wszystkich”.
Ojciec święty obiecał także, że gdy tylko przyleci do Argentyny, spotka się z Maximiliano.
Bóg przywrócił mi moje życie, ponieważ usunęli mi obie nogi, ale wszystko, co mi się przydarza, jest piękne. Zawsze wierzyłem w Boga, zawsze chodziłem do kościoła, codziennie modliłem się, prosząc o pracę i żeby troszczył się o mnie z dnia na dzień. Chcę przekazać każdemu wiadomość, że Bóg istnieje i dał mi nową szansę – opowiada Argentyńczyk.
Źródło: Catholic News Agency