separateurCreated with Sketch.

10 najważniejszych rzeczy, których nauczyłem się po śmierci synka

Richard Pringle i jego syn Hughie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 08.09.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Urosły ci skrzydła i poleciałeś do Nieba. Mam nadzieję, że bawisz się tam dobrze, mój mały przystojniaku. Tęsknię za tobą każdego dnia, w każdej minucie” – pisze Richard Pringle.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Mały Hughie odszedł latem 2016 roku. Zupełnie nagle, w wyniku wylewu krwi do mózgu, choć miał zaledwie 3 lata. Przy chorobie, z którą dzielnie się zmagał, szanse na krwotok wynosiły zaledwie 5 procent. Niestety, stało się to, o czym jego rodzice próbowali wcześniej nie myśleć.

Był bardzo wrażliwy, spokojny, troskliwy i uroczy – wspomina jego tata Richard. – Zamieniał nudne rzeczy w zabawę. W ciągu tych trzech krótkich lat zostawił po sobie niesamowite wspomnienia, które będą z nami do końca życia.

Richard Pringle postanowił opowiedzieć internautom o tym, co zrozumiał po śmierci syna. Jego lista 10. rzeczy, których nauczył się po śmierci Hughiego, jest zbiorem cennych wskazówek dla rodziców i nie tylko. Może warto ją zachować i zaglądać do niej, gdy bliscy dają nam w kość?



Czytaj także:
Już nie musisz dłużej walczyć, synku. Pożegnanie z 4-letnim Nolanem


MATKA W ŻAŁOBIE
Czytaj także:
Gdy umiera córka Jaira. A gdyby to Twoje dziecko odchodziło?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.