„Urosły ci skrzydła i poleciałeś do Nieba. Mam nadzieję, że bawisz się tam dobrze, mój mały przystojniaku. Tęsknię za tobą każdego dnia, w każdej minucie” – pisze Richard Pringle.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Mały Hughie odszedł latem 2016 roku. Zupełnie nagle, w wyniku wylewu krwi do mózgu, choć miał zaledwie 3 lata. Przy chorobie, z którą dzielnie się zmagał, szanse na krwotok wynosiły zaledwie 5 procent. Niestety, stało się to, o czym jego rodzice próbowali wcześniej nie myśleć.
Był bardzo wrażliwy, spokojny, troskliwy i uroczy – wspomina jego tata Richard. – Zamieniał nudne rzeczy w zabawę. W ciągu tych trzech krótkich lat zostawił po sobie niesamowite wspomnienia, które będą z nami do końca życia.
Richard Pringle postanowił opowiedzieć internautom o tym, co zrozumiał po śmierci syna. Jego lista 10. rzeczy, których nauczył się po śmierci Hughiego, jest zbiorem cennych wskazówek dla rodziców i nie tylko. Może warto ją zachować i zaglądać do niej, gdy bliscy dają nam w kość?
Czytaj także:
Już nie musisz dłużej walczyć, synku. Pożegnanie z 4-letnim Nolanem
Czytaj także:
Gdy umiera córka Jaira. A gdyby to Twoje dziecko odchodziło?