separateurCreated with Sketch.

Jesteś moją bohaterką! Postrzelony żołnierz dziękuje pięciolatce

DZIEWCZYNKA I ŻOŁNIERZ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Czym zostałeś postrzelony?” – pyta Simona Browna pięcioletnia Tempy. Żeby pomóc takim bohaterom jak on, postanowiła m.in. wystartować w triathlonie. Zobaczcie ich wzruszającą rozmowę.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Nazywam się Temperance Pattinson, ale wszyscy mówią do mnie Tempy. Najbardziej lubię moje prawdziwe imię, ale możesz mówić do mnie, jak chcesz” – tłumaczy urocza, pięcioipółletnia blondynka. Jej rozmowa z niemal niewidomym weteranem, zamieszczona na facebookowym profilu organizacji Help for Heroes, obiegła świat.

Nie umiem pływać, ale popłynę!

Wszystko zaczęło się, kiedy Tempy miała 3 lata. Przy okazji Dnia Pamięci (zwanego także Dniem Maku – od noszenia przypiętych na znak pamięci kwiatów), mama opowiedziała jej o bohaterstwie żołnierzy. Dziewczynka postanowiła, że pomoże weteranom, którzy stracili zdrowie podczas zagranicznych misji. Wymyśliła, że przepłynie w tym celu 100 metrów – choć nie umiała wcześniej pływać! Każdy, kto chciał, mógł za jej pośrednictwem wesprzeć byłych żołnierzy. Na początek bliscy przekazali jej 53 funty. Mało?

Tempy lubi wyzwania, więc podniosła sobie poprzeczkę. Zdecydowała, że wystartuje w minitriathlonie, mimo że potwornie bała się wsiąść na rower. Co prawda wtedy wciąż nie potrafiła jeździć na dwóch kółkach, ale z pomocą bocznych poszło jej świetnie! Tym razem zebrała 453 funty. Na trzeci ogień poszło bieganie. Jak pokazuje licznik na platformie crowdfundingowej, internauci – za pośrednictwem dziewczynki – przekazali weteranom już 777 funtów.

To mój najlepszy przyjaciel

Simon Brown służył w armii przez 13 lat. W 2006 roku w Iraku został postrzelony przez snajpera. Kula przeszyła jego głowę na wylot i zapadł w 18-dniową śpiączkę. Kiedy się obudził, był praktycznie niewidomy. Zostało mu zaledwie 20 proc. wzroku w jednym oku. Przeszedł 25 operacji rekonstruujących poharataną twarz. Dzięki wsparciu dobrych ludzi – takich jak Tempy – nauczył się żyć na nowo.

„Zostałem postrzelony w twarz, ale miałem szczęście. Dzięki wyzwaniom, które podejmujesz, pieniądzom, które zbierasz i wsparciu, które dajesz, ludzie tacy jak ja mają się lepiej. I właśnie dlatego ludzie tacy jak ty są naszymi bohaterami” – mówi podczas spotkania z Tempy. Dziewczynka odpowiada: „A ludzie tacy jak ty, są moimi”.

Tempy spotkała wcześniej dwóch żołnierzy, ale – jak mówi – ten jest najodważniejszy. „To mój najlepszy przyjaciel” – wyjaśnia. Jest dumna z Simona, a on nie pozostaje jej dłużny: „Muszę przyznać, że żołnierze są dumni z ciebie. Ja mam 38 i pół lat i nie potrafiłbym uprawiać triathlonu”.

Simon Brown jest jednym z 66 tys. byłych brytyjskich wojskowych, którzy odnieśli rany zmieniające życie lub zachorowali i potrzebują wsparcia.

Źródła: dailymail.co.uk, thesun.co.uk

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!