Skazana na śmierć za obrazę islamu w 2009 roku, pakistańska katoliczka ciągle czeka na ostateczny werdykt Sądu Najwyższego w swojej sprawie.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
14 czerwca 2009 roku Asia Bibi trafiła do więzienia. Rok później została skazana na karę śmierci za bluźnierstwo, od 2013 roku jest więziona w jednej z trzech ciemnych cel bez okien w korytarzu śmierci więzienia w Multan, na południu prowincji Pendżab.
Sprawa Asi Bibi w martwym punkcie
Rok po wszczęciu procesu apelacyjnego przed Sądem Najwyższym Pakistanu i groźbach śmierci ze strony 150 muftich wobec każdego, kto ośmieli się wspierać „bluźnierców”, sprawa Bibi nie posunęła się ani na jotę. 30 sierpnia minęło 3000 dni od czasu jej uwięzienia.
Jej rodzina ukrywa się. Jedyne wiadomości o Asi mamy od jej adwokata, muzułmanina Saifa ul Malooka, który odwiedził ją w ostatnich miesiącach. Zapewnia, że ma się dobrze i nie traci nadziei na wolność. Jednak wydaje się, że pakistański Sąd Najwyższy o niej zapomniał, wciąż nie wydaje wyroku w sprawie Bibi – nie potwierdza kary śmierci, ani jej nie znosi.
Podczas tych 3000 dni Asia Bibi nie przestawała się modlić i prosić o modlitwy.
Czytaj także:
Asia Bibi: Jezu, wybacz moim oprawcom!
Modlitwa ułożona przez Asię Bibi
W hołdzie tej chrześcijance, która już stała się symbolem dla wszystkich, którzy walczą – w Pakistanie i na świecie – przeciw każdej przemocy w imię wiary przytaczamy modlitwę, którą sama ułożyła rok temu z okazji Wielkanocy. Towarzyszy jej ona na co dzień w więzieniu:
Panie Zmartwychwstały, pozwól, by Twoja córka Asia zmartwychwstała razem z Tobą. Skrusz moje kajdany, spraw, by moje serce uwolniło się i wzniosło ponad kraty. I nie opuszczaj mojej duszy, tak by była blisko tych, którzy są mi drodzy, i by zawsze była blisko Ciebie. Nie opuszczaj mnie w dniu rozpaczy, nie pozbawiaj mnie swojej obecności. Ty, który cierpiałeś męki na krzyżu, ulżyj mi w moim cierpieniu. Pozwól mi być blisko Ciebie, Panie Jezu. W dniu Twojego zmartwychwstania, Jezu, modlę się do Ciebie za moich wrogów, za tych, którzy zadają mi ból. Modlę się za nich i proszę Cię, byś im wybaczył zło, które mi wyrządzili. Proszę Cię, Panie, usuń wszystkie przeszkody, abym mogła otrzymać łaskę uwolnienia. Proszę, być mnie chronił i chronił moją rodzinę. Kieruję szczególny apel do Ojca Świętego Franciszka, by pamiętał o mnie w swoich modlitwach.
Po ośmiu latach cierpień, niepokoju i zawiedzionych nadziei, pamiętajmy o niej w naszych modlitwach i wspierajmy, bo poprzez nią wspieramy wszystkich prześladowanych chrześcijan.
Czytaj także:
Codziennie gdzieś na świecie giną chrześcijanie. Raport, który boli