separateurCreated with Sketch.

Na noszach i plecach przyjaciół. Zdobyli szczyt Tatr, choć nie chodzą

NIEPEŁNOSPRAWNI W GÓRACH
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Magdalena Galek - 25.09.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Oto kolejna historia umacniająca wiarę – tym razem nie w cuda – ale w ludzi i ich dobre serca.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czy osoby, które nie są w stanie chodzić, mogą zobaczyć, jak wygląda świat ze szczytu Tatr Wysokich? Mogą. I zobaczyły – Andrzej, Edyta i Ania z pomocą wielu odważnych i silnych osób „zdobyli” Sławkowski Szczyt. Zostali wniesieni na plecach, bądź specjalnych noszach na wysokość 2452 m! To dzieło jest jednym z wielu, jakie ma na swoim koncie KLIKA – Katolickie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół.


KRZYSZTOF JARZĘBSKI WSZEDŁ NA RĘKACH NA PAŁAC KULTURY
Czytaj także:
Dolina Śmierci na wózku, Pałac Kultury na rękach. Ten sportowiec znów zaskakuje!

Ci młodzi wolontariusze studiujący w Krakowie działają przy klasztorze oo. Dominikanów, gdzie w „Beczce” (Duszpasterstwo Akademickie) w 1971 roku padło po raz pierwszy hasło „wyciągnąć ludzi z domu”. Dziś KLIKA nie tylko wyciąga ludzi z domów, nie tylko wnosi ich na szczyty gór, zabiera do kina, na mszę czy na basen. Codziennością jest robienie zakupów, sprzątanie domów, ale także pomoc w edukacji, a nawet w zdobywaniu pracy. Dziś prowadzą warsztat terapii zajęciowej oraz Centrum Integracji i Aktywizacji Zawodowej.

 

 

„Podstawą naszej działalności jest przyjaźń” – piszą na swojej stronie wolontariusze. Wspólne spędzanie czasu to nie tylko spełnianie konkretnych potrzeb, jak zawiezienie kogoś na spotkanie czy rehabilitację, ale też np. umawianie się na pizzę. Dzięki temu osoby borykające się z chorobami narządu ruchu, takimi jak dziecięce porażenie mózgowe, artrogrypoza czy zanik mięśni nie czują się odizolowane od społeczeństwa i mogą cieszyć się urokami zwykłego życia.



Czytaj także:
„Jestem brzydki”. Piękna opowieść o miłości i akceptacji

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!