Umiejętność dobrego zarządzania własnymi finansami może prowadzić do skutecznej pracy duchowej. Wszak w obydwu tych kwestiach chodzi o pewien sukces.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Skarb w niebie
Pieniądze, wbrew pozorom, mają bardzo wiele wspólnego z duchowością chrześcijańską. Pozostawione same sobie tracą na wartości, powiększają zaś ją, gdy trwają w nieustannym obrocie, to znaczy, że są inwestowane, oszczędzane, przekazywane.
Umiejętność dobrego zarządzania własnymi finansami może prowadzić do skutecznej pracy duchowej. Wszak w obydwu tych kwestiach chodzi o pewien sukces. Przypomina o tym sam Jezus, gdy wręcz nakazuje umiejętne zarządzanie mamoną, przy jednoczesnej ostrożności, by samemu nie stać się jej sługą (por. Łk 16, 9-13). Jak więc odpowiednio kierować własnym majątkiem, by mnożył i służył człowiekowi, a nie odwrotnie?
Wspaniały wykład na ten temat daje nam św. Paweł Apostoł w Pierwszym Liście do Tymoteusza: „Wielkim zaś zyskiem jest pobożność w połączeniu z poprzestawaniem na tym, co się ma. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy z niego wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni. A ci, którzy chcą się bogacić, popadają w pokusę i zasadzkę diabła oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubie i zatraceniu. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zbłądzili z dala od wiary i sobie samym zadali wiele cierpień” (1 Tm 6, 6-10).
To bardzo konkretne ujęcie ewangelicznej ekonomii, w której wszystko zaczyna się od pierwszego z błogosławieństw: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5, 3), co rozwija św. Paweł przypominając, że odchodzimy z tego świata bez niczego. Czy warto zatem poświęcić wszystko inne dla zdobywania majątku ziemskiego? Jezus pyta o to samo: „Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać cały świat, a swoją duszę utracić?” (Mk 8, 36).
Czytaj także:
Znalazł torebkę i oddał ją właścicielce. A potem ona uratowała mu życie
Jaka jest faktyczna wartość pieniądza?
Pierwszy krok do zarządzania pieniędzmi w zgodzie z Ewangelią to właściwe umiejscowienie ich w systemie wartości. Nigdy nie mogą one przysłonić najważniejszego celu – życia wiecznego. Inaczej ogarnie człowieka chciwość (korzeń wszelkiego zła) i sam sobie zada wiele cierpień.
Kolejny krok to odpowiednie określenie własnych potrzeb, co jest współcześnie ogromnym problemem. Coraz więcej ludzi buduje swoje szczęście na rzeczach materialnych, które można kupić i wpada w wir niekończących się pragnień, przed czym przestrzega św. Paweł. Czy „żywność i odzienie, i dach nad głową” nie są wystarczającym minimum, by móc godnie i szczęśliwie żyć?
Nie oznacza to, że dążenie do rozwoju to coś złego. Absolutnie! Sam Jezus zachęca do rozmnażania talentów i krytykuje postawę zachowawczą. Ewangelia zachęca do znalezienia złotego środka – będąc zadowoleni z tego, co mamy, dążymy do rozwijania się przy jednoczesnej świadomości, że wszystko, co dobre pochodzi od Boga.
Czytaj także:
Czy jesteś wiernym zarządcą? Co Biblia mówi o finansach
Inwestowanie i pomoc innym
Trzeci krok to inwestowanie i dzielenie się zyskiem. Jeśli ma się już ułożony system wartości z Bogiem na pierwszym miejscu i pamięta się o tym, że w rzeczywistości wcale niewiele potrzeba do tego, by być szczęśliwym, czyli szanuje się to, co się posiada, można ruszać do przodu.
Mądry rozwój to coś niesamowicie dobrego. Choć trudno podać konkretne, uniwersalne wskazówki na mnożenie swojego majątku. Świat biznesu jest jak przystanek autobusowy – nawet jak jakiś autobus się przegapi, to zaraz później podjedzie kolejny. I nie każdy autobus okaże się transkontynentalnym autokarem dającym ogromne możliwości. Czasami może to być zwykły bus, który podwiezie człowieka na następny przystanek. Ważne jednak, żeby ciągle podążać do przodu.
Ostatnia sprawa dotyczy pamiętania o tym, że na świecie nie żyjemy sami, a obok nas jest wiele osób potrzebujących wsparcia. Ewangelia to przecież Dobra Nowina o Bogu, który daje ludziom wszystko, czego im trzeba. Warto wesprzeć bliźniego, który potrzebuje pomocy, bo tego wymaga miłość, a to ona właśnie pozwala na odpowiednie zarządzanie własnymi pieniędzmi.
Skuteczne i zgodne z Ewangelią kierowanie swoimi finansami można zatem streścić w czterech konkretnych zasadach:
- Pamiętaj, że właściwym celem jest skarb w niebie
- Ciesz się tym, co masz
- Rozwijaj się i mnóż to, co otrzymałeś
- Kochaj i dziel się tym, co uzyskasz
Gwarantują one radość i odpowiednie życie tutaj na ziemi, ale przede wszystkim zbliżają nas do nieba, a ostatecznie to właśnie tam jest prawdziwa ojczyzna człowieka.
Czytaj także:
Anna Dymna: Pomaganie to jest zwykła rzecz [wywiad]