Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Sonny Melton był pielęgniarzem w Jackson-Madison County General Hospital. 2 października 2017 roku wybrał się z żoną na festiwal muzyki country w Las Vegas. Mieli wspólnie świętować pierwszą rocznicę ślubu.
Jak w rozmowie z WSMV mówiła jego żona Heather Gulish Melton: „Ocalił moje życie. Złapał mnie i zaczął biec. Wtedy poczułam, jak dostał strzał w plecy. Chciałabym, żeby wszyscy wiedzieli, jakim był życzliwym i kochającym człowiekiem, ale w tej chwili ledwo oddycham”.
Ich bliscy wspominają, że Sonny i Heather (chirurg ortopedyczny) byli bardzo kochającym się małżeństwem. Czasami pracowali razem na sali operacyjnej. „Ciągle mówił coś o Heather. Szalał za nią – mówi Easton Melton. – To prawdopodobnie największa strata, z jaką przyjdzie mi się zmierzyć. Szkoda, że straciliśmy go w taki sposób. Nie mam żadnych wątpliwości, że ją kochał”.
„To, jak się zachował, nie zaskakuje mnie. Zrobiłby to samo nawet dla kompletnie obcej osoby. Takim był człowiekiem” – dodaje Gwen Pettigrew.
Na informację o śmierci Meltona zareagowała także uczelnia, którą ukończył. Jeden z wykładowców, Christy Davis, napisał w oświadczeniu: „Znasz to uczucie, kiedy spotykasz kogoś i wiesz, że ten ktoś jest dobry i miły? Taki był Sonny”.
Przypomnijmy: 2 października 2017 roku, po koncercie Jasona Aldeana w Las Vegas, 64-letni Stephen Paddock zaczął strzelać do bawiących się ludzi. Zabił 59 z nich, a 527 ranił. Sam popełnił samobójstwo. Strzelaninę uznano za najkrwawszą w historii USA.
Źródło: wsmv.com