separateurCreated with Sketch.

Czy to, że mój różaniec jest poświęcony, ma jakieś znaczenie?

ROSARY,WOMAN,HANDS
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tom Hoopes - 09.10.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

I czy ważne jest to, kto poświęcił mój różaniec?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Sakramentalia czy przesądy?

Na przykład mój różaniec poświęcił ks. Jeremy, którego zatrzymałem kiedyś po mszy świętej pod kościołem. Czy jest „mniej święty” niż figura Matki Boskiej z Guadelupe stojąca w naszym ogrodzie, którą poświęcił ks. Juan Diego podczas krótkiej ceremonii z użyciem olejów świętych i wody święconej?



Czytaj także:
Cezary Pazura kapitalnie opowiada o modlitwie różańcowej. Zobaczcie film

I czyż z kolei błogosławieństwa figury nie przyćmiewa poświęcenie obrazu Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz stojącej w naszym domu figury Matki Bożej, którego dokonał na Placu św. Piotra w Rzymie święty papież Jan Paweł II?

W internecie nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Artykuły, które przeglądałem, odnosiły się głównie do użycia słowa „błogosławieństwo” w Piśmie Świętym oraz przytaczały odnoszące się do sakramentaliów stosowne akapity z Katechizmu Kościoła Katolickiego.

I choć z pewnością dużo się dowiedziałem, pojawiło się wiele nowych pytań: jaka jest różnica pomiędzy sakramentaliami i przesądami? Na przykład pomiędzy poświęconym szkaplerzem a „szczęśliwą” kurtką dżinsową? Czy sakramentalia mają coś wspólnego z byciem sentymentalnym? I jaka jest różnica pomiędzy zasuszonym bukietem kwiatów z naszego ślubu a obrazkiem przedstawiającym Mały Kwiatek – świętą Tereskę – poświęconym przez naszego biskupa?

Sakramentalia: forma modlitwy

Sakramentalia to jakby „zakazane przyjemności” katolików. Niby wydaje nam się, że powinniśmy być ponad takie znaki, a jednak chcemy mieć poświęcone różańce.

Może dzieje się tak dlatego, że niektóre pobożne praktyki, nie będące sakramentaliami, mogą nas nieźle wystraszyć, jak choćby łańcuszki modlitewne, które dostajemy na adres mailowy, a które obiecują wiele tym, którzy odmówią dane modlitwy i jednocześnie grożą tym, którzy je zignorują. Może też uważamy sakramentalia za „jasną stronę mocy”, w odróżnieniu od kart tarota czy pentagramów, które uważamy za pozostające po „ciemnej stronie mocy”.

Nie tak postrzega sakramentalia Kościół, który uważa je za istotne dla wiary: gromnice chrzcielne, obrączki współmałżonków, popiół pokutny i palmy Niedzieli Palmowej. W Wielki Piątek całujemy krucyfiks, a dziewięć miesięcy później całujemy figurkę Dzieciątka Jezus.

Kościół ma świadomość, że sakramentalia zawierają w sobie tą samą tajemnicę, co modlitwy.



Czytaj także:
Sakramentalia. Odkryj wielką pomoc w przeżywaniu codzienności z Bogiem

Można by nawet powiedzieć, że sakramentalia są formą modlitwy. Modlimy się słowami, ale też za pomocą gestów – czyniąc znak krzyża, klękając czy pochylając głowę. Inną jeszcze formą modlitwy jest wykorzystanie konkretnych przedmiotów: palenie świec, zawieszenie krzyża na ścianie czy ustawienie szopki.

Poświęcenie ma znaczenie

Kiedy modlimy się słowami, nasza indywidualna modlitwa jest wspaniała, modlitwa z kimś innym jest jeszcze wspanialsza, a ta w łączności ze wspólnotą Kościoła jest najwspanialsza. Podobnie rzecz się ma w przypadku modlitwy z pomocą przedmiotów.

Kapłan może się ze mną pomodlić po mszy świętej, co jest naturalnie bardzo cenne, choć jest zdarzeniem jednorazowym. Ale może także jako „urzędnik” Kościoła poświęcić mój różaniec – i wówczas moje modlitwy łączą się z jego błogosławieństwem. Nie jest to już więc jedynie akt jednorazowy, a staje się działaniem nieustającym.

Modlitwa z wykorzystaniem poświęconego przedmiotu łączy nasze modlitwy z modlitwą osoby, która dany przedmiot pobłogosławiła i z tym, co ona reprezentuje. Kapłan może reprezentować Kościół parafialny, diecezjalny czy też powszechny – sprawując posługę Piotrową. W każdym przypadku kapłan święcący przedmioty służące do kultu religijnego jest reprezentantem Kościoła.

Czy sakramentalia są skuteczne?

Co za pytanie – to tak, jakby zapytać, czy skuteczna jest nasza modlitwa! Skutki sakramentów są gwarantowane. Kiedy kapłan odmawia formułę rozgrzeszenia w sakramencie pojednania lub wypowiada słowa konsekracji przy ołtarzu, słowa te zawsze mają określone skutki i udzielają konkretnej łaski.

Sakramentalia nie dają gwarancji większej, aniżeli modlitwy. Niekiedy Bóg udziela nam łask, o które prosimy, innym razem nie – bądź to dlatego, że nie służą dla naszego dobra, bądź dlatego, że przeszkadzamy Bogu poprzez nasze wolne wybory.

Sakramentalia nie udzielają łaski tym, którzy się nimi posługują, a jedynie „przygotowują” i „dysponują” ich użytkowników tak, że „prawie każde wydarzenie życia odpowiednio usposobionych wiernych zostaje uświęcone przez łaskę wypływającą z Paschalnego Misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1670).



Czytaj także:
Czy to prawda, że noszenie szkaplerza skraca czyściec?

Sakramentami obdarował nam sam Chrystus, to On otworzył siedem olbrzymich okien, przez które w nasze życie wlewa się światło łaski. Z kolei Kościół dał nam sakramentalia, abyśmy mogli odbijać to światło w każdym bez wyjątku zakamarku.

Tak więc: ma znaczenie, że mój różaniec poświęcił ks. Jeremy i takie samo znaczenie ma to, że figurę Matki Bożej pobłogosławił Jan Paweł II. To przypomina mi, że moja wiara nie jest moją własną wiarą. Jest wiarą w Jezusa Chrystusa, przekazaną mi przez Kościół sprawujący posługę w Jego imieniu.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!