W zależności od nawyku możesz go w sobie zaszczepić w 21 dni albo w 221 dni… Przeważnie jednak w 40 można doprowadzić do częściowego zautomatyzowania jakiegoś zachowania.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Piloci często są pytani o to, jak w ekstremalnych warunkach udało im się zachować zimną krew i na szybko wymyślić skuteczny sposób na opanowanie sytuacji. Przeważnie odpowiadają zdawkowo, że nie musieli nic wymyślać, bo rozwiązanie problemu znali już wiele lat wcześniej.
Nawyki są dobre
Nawyki są dobre! Wchodzisz rano do łazienki, sięgasz po szczoteczkę i pastę, myjesz zęby. Nie musisz myśleć, ani dokąd iść, ani czego szukać, ani jak ruszać ręką, żeby zęby były czyste. Uruchamiasz (a może nawet on sam się uruchamia) swojego wewnętrznego autopilota i rzeczy po prostu się dzieją.
Pomyśl o poniedziałkowym poranku. Tak dzieje się z większością spraw, którymi się zajmujesz. Smarowanie kanapki, ścielenie łóżka, wiązanie sznurowadeł, zamykanie drzwi, wybór autobusu, kierowanie samochodem… A to dopiero początek dnia!
Działanie z automatu
Nasz mózg potrafi automatyzować wiele czynności. Oczywiście, nie od razu, bo uczymy się w czterech fazach: nieświadoma niekompetencja, świadoma niekompetencja, świadoma kompetencja, nieświadoma kompetencja. Sznurowadła są dobrym przykładem.
Czytaj także:
Chcesz zmienić świat? Zacznij od ścielenia łóżka!
Był czas kiedy nie wiedzieliśmy, że istnieje sznurowanie i będzie trzeba się go nauczyć. Potem zdaliśmy sobie sprawę: „Buty się wiąże, a ja tego nie umiem”. Etap uczenia był żmudny, ale udało się: „Już wiem jak wiązać buty”. A dziś nawet nie myślisz, że to umiesz.
Dzięki automatyzowaniu kolejnych czynności (są zapisywane tak głęboko, że nawet tracąc pamięć wiemy, jak jeździć na rowerze), nasz mózg zyskuje wolną „pamięć operacyjną”, żeby zająć się nowymi sprawami. A kiedy pojawią się znane okoliczności, włączy się autopilot i sprawa rozwiązana.
Złe nawyki też istnieją
Nawyki są trochę jak np. wiertarka – dobrze, że jest! Choć sama w sobie nie jest zła, ani dobra. Niestety, wiertarką też można zrobić coś złego. Dlatego powiedzmy sobie szczerze, że istnieją złe nawyki. Sięganie po papierosa w towarzystwie albo po alkohol w stresowej sytuacji – to najbardziej klasyczne z przykładów.
Złe nawyki, to skrypty zachowań aktywizujące się w danej sytuacji. Na poziomie intelektualnym uważamy je za niewłaściwie, ale są tak mocno wdrukowane, że nie potrafimy robić inaczej. Nasz mózg kiedyś się ich nauczył i się sprawdziły (np. alkohol zawsze przynosił odprężenie), więc schemat trwa.
Wiesz, że nawyków zawsze masz tyle samo?
Podobno liczba nawyków się nie zmienia – można tylko jedne zastępować innymi. Ujarzmienie złych nawyków (takich jak np. automatyczne sięganie po alkohol) jest przeważnie zadaniem, nad którym trzeba pracować z terapeutą. Ale może zamiast myśleć, czego mam nie robić, wreszcie zacząć robić coś, co chcę robić?
Codzienna poranna gimnastyka lub zostawianie czystego biura? Nieprzeklinanie za kierownicą, a może uśmiech zamiast środkowego palca? Nie czekaj na wymarzony dzień, w którym te zachowania i reakcje nagle staną się częścią Twojego życia. Zaplanuj je i wypracuj, tak by stały się nawykami.
Czytaj także:
Jak przekonać najbliższych do zdrowej diety? [wywiad]
Nawyki w praktyce
Wypracowywanie nawyków jest trudne i żmudne. Innej drogi nie ma, różna jest tylko jej długość. W zależności od nawyku możesz go w sobie zaszczepić w 21 dni albo w 221 dni… Przeważnie jednak w 40 można doprowadzić do częściowego zautomatyzowania jakiegoś zachowania.
To, co chcemy zrobić – „chcę” to słowo klucz – musi być dla nas osiągalne (wdrażanie biegania w zimie jest raczej dla tych, którzy już biegają). Ważne też będzie wsparcie, np. umówienie się z kimś, że robimy to wspólnie lub ustalenie sobie nagrody za wykonanie zadania. Nie zapomnij o „śledzeniu” nawyków, czyli notowaniu np. w kalendarzu, kiedy się udało, a kiedy nie.
Bierz przykład z pilotów
Są skrypty działania dotyczące codzienności. Są też schematy postępowania w sytuacjach, które zdarzają się rzadziej. Są sytuacje trudne, w których nie wiemy, jak się zachować i często zachowujemy się nie tak, jakbyśmy chcieli. Strach pomyśleć, co by się stało z pilotem, który nie wiedziałby, jak się zachować w chwili awarii samolotu – a przecież zdarzają się one rzadko.
Dobrze brać przykład z pilotów. Zastanów się, które sprawy Cię przerastają. Pomyśl, kiedy najczęściej zdarza się, że pod wpływem emocji zaczynasz działać nieracjonalnie. Wypadek, zagrożenie życia, krzywda ze strony bliskiej osoby. Zastanów się, jak chcesz się zachowywać w takich sytuacjach. Stwórz własny skrypt i działaj nawykowo – nie pod wpływem zewnętrznych bodźców – ale zgodnie z własnymi zasadami, wartościami i sumieniem.
Zachowaj jednak czujność! Jeśli dziś coś stanie się Twoim nawykiem, to nie znaczy, że będzie nim już na zawsze. Dobre nawyki trzeba pielęgnować.
Czytaj także:
10 dobrych nawyków, które uprzyjemnią codzienność