To on jest autorem „Dzienników” – zapisków pozwalających lepiej poznać świętego z Pietrelciny. Gdy przeczytacie opisy mistycznych ekstaz ojca Pio, w których ten mówi do Jezusa i Maryi, zapamiętacie je na zawsze.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Ojciec Pio ze swoimi wątpliwościami często zwracał się do o. Agostino. To właśnie on pomagał wychodzić kapucynowi ze stanów ekstazy i modlił się za niego.
Agostino da San Marco in Lamis był długoletnim spowiednikiem ojca Pio. Utrzymywał z nim bliski kontakt. Pierwsze ich spotkanie miało miejsce w 1907 roku, kiedy o. Pio był jeszcze klerykiem. Później wielokrotnie ich losy łączyły się ze sobą, aż ojciec Agostino stał się kierownikiem duchowym o. Pio. 14 sierpnia 1910 roku, po wyświęceniu o. Pio na kapłana, wygłosił nawet kazanie na jego mszy prymicyjnej.
Czytaj także:
Jedna z najpiękniejszych modlitw ojca Pio: „Pozostań ze mną, Panie”
Opisy duchowego i codziennego życia o. Pio
Pierwsze wydanie „Dziennika” miało miejsce w 1971 roku. Nakład w krótkim czasie wyczerpał się. Kolejne wydania zostały uzupełnione m.in. o biografie oraz wprowadzenie do poszczególnych zeszytów. Na całość składają się cztery zeszyty. Były spisane ręcznie.
Po śmierci ojca Agostino znaleziono je w jego osobistej szufladzie. Przechowywał je w specjalnej szkatułce, którą zabierał również w podróże. Zawsze miał je przy sobie, jak najcenniejszy dar. Nawet gdy został wybrany na urząd ministra prowincjalnego, nie zaprzestał spisywać wspomnień „Piuccio”.
Notatki te pozwalają lepiej poznać o. Pio. Zwraca uwagę ich prostota, ale i nadzwyczajność. To źródło opisów nie tylko fenomenalnych stanów mistycznych, ale i codziennego życia, wydarzeń z życia zakonnika. Można powiedzieć, że o. Pio był dla niego „cudem”, który wciąż poznawał.
Ojciec Agostino towarzyszył świętemu zakonnikowi także podczas jego choroby, udając się z nim do Neapolu. Po opuszczeniu Venafro (powrót o. Pio do klasztoru w 1916 roku po ośmioletnim pobycie w Pietrelcinie) zapiski stały się bardziej dokładne. Widać jednak pewne nieścisłości: w pierwszym zeszycie datą powrotu do klasztoru był 15 marca 1916 roku, w zeszycie czwartym 15 lutego 1916 roku, w rzeczywistości był to 17 lutego 1916 roku.
Czytaj także:
Św. Gemma Galgani. 5 rzeczy, których nauczył się od niej ojciec Pio
Płakał podczas mszy świętej
Ojciec Agostino asystował także podczas mszy świętej odprawianej przez o. Pio. Opisuje to w ten sposób:
kto służy do mszy, zamyka za sobą drzwi tak, aby nikt nie mógł wejść. Tak skrupulatnie ojciec zachowuje zarządzenie świętego oficjum. Tamtego poranka msza trwała godzinę i 35 minut; wspomnienie żywych 25 minut i zmarłych 15 minut. Po spożyciu świętych postaci Chleba trwała prawie 20 minut (…). Podczas mszy płakał i widać było, że był przemieniony.
W „Dzienniku” o. Agostino opisuje także sytuację związaną z aniołami. Gdy w 1912 roku, wracając z Neapolu, przybył do o. Pio i zastał otwarte drzwi. Zapytał więc przyjaciela, czemu postępuje w ten sposób i nie zamyka drzwi. Ojciec Pio odpowiedział mu, że nie ma czego się obawiać, bo pilnują go aniołowie.
Ekstazy mistyczne ojca Pio
Ojciec Agostino uczestniczył również w ekstazach mistycznych świętego. Poświadczył, że trwały one nieustannie, nawet 2-3 razy dziennie, od 1 do nawet 2,5 godziny. Poprzedzały je wizje diabła lub świętych. Diabeł nazywany jest przez o. Pio „łobuzem”.
Pierwsza miała miejsce 28 listopada 1911 roku. Wypowiadane słowa były pełne miłości:
O Jezu… Ja Cię kocham… bardzo… Chcę być cały Twój… Nie widzisz, że płonę dla Ciebie? Ty prosisz mnie o miłość, miłość, miłość, miłość… Ja Cię kocham… Dlaczego jesteś przygnębiony tego ranka…? Chcesz we mnie znaleźć Twoją chwałę…? Jezu, nie pokazuj mi się tak… serce mi pęka… do kogo mam się zwrócić… Spraw, abym pomógł Ci dźwigać ten ciężki krzyż, ciężki… Mój Jezu, przebacz, opuść ten miecz…, a jeśli ma uderzyć, znajdziesz tylko moją głowę… Tak, chcę być ofiarą (…) mój Jezu, Ty możesz mnie umocnić
Ojciec Pio z czułością zwracał się do Maryi, nazywał ją „mamusią”:
Jesteś piękna… Mamusiu moja… te włosy są przepiękne… Szczycę się, że mam Mamusię tak piękną… Gdyby nie wiara, ludzie uważaliby Cię za boginię. Twoje oczy świecą bardziej niż słońce.
To o. Agostino polecił przyjacielowi spisywanie duchowych przeżyć. Odnalezione karty w celi o. Pio zawierały zapiski od 15 lipca do 22 sierpnia 1929 roku: 8 stron i 6 linijek. „Dzienniki” ojca Agostino to zapiski człowieka, który towarzyszył duchowemu i codziennemu życiu ojca Pio i był świadkiem jego szczególnych przeżyć, pełnych miłości.
Czytaj także:
Bł. Solanus Casey. Amerykański ojciec Pio
Źródło: Agostino da San Marco in Lamis, Dziennik. Zapiski kierownika duchowego Ojca Pio, Kraków, Wydawnictwo „Serafin”, 2017.