separateurCreated with Sketch.

Wyjdź za mnie! Zanim odejdziesz

BALONY W KSZTAŁCIE SERCA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marta Klimek - 10.12.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Czasem trudności w związku uskrzydlają… A miłość może ocalić życie. Ta historia wydarzyła się naprawdę.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Marlena i Krzysiek byli zakochaną, szczęśliwą parą. Na kilka miesięcy przed zaplanowanym już ślubem, u dziewczyny wykryto nowotwór. Ślub został odwołany, a wycieńczona leczeniem Marlena trafiła do wileńskiego hospicjum.

 

Miłość daje siłę

Chłopak był przy niej cały czas. Karmił ją, zabierał na hospicyjnym wózku na spacery we dwoje. Siostra Michaela Rak, dyrektorka hospicjum w Wilnie wspomina, jak któregoś dnia przechodząc obok pokoju Marleny usłyszała rozmowę narzeczonych:

– Marlenka, weźmy ten ślub.

– Krzysiu, ale ja umieram…

– Tak, umrzesz, ale jako moja żona.

Stan Marleny był bardzo ciężki, wiadomo było, że zostało jej niewiele czasu, więc uroczystość zorganizowano w ciągu kilku dni.

To był najpiękniejszy ślub i wesele, na którym byłam – mówi s. Michaela. Wszystko odbyło się na terenie hospicjum. Improwizowany bukiet z białych chryzantem znalezionych w kaplicy, biała suknia kupiona ze składki personelu i pierwszy taniec do melodii „Nic nie może wiecznie trwać”, która wybrzmiała z przypadkowo włożonej do odtwarzacza płyty.


Para leży na kocu na trawie
Czytaj także:
Klucz do lepszego życia w małżeństwie

 

Miłość się nie poddaje

Nic nie może trwać wiecznie, ale dla Marleny i Krzyśka trwa z pewnością dłużej niż mogli wtedy przypuszczać. – Mijały tygodnie i z każdym dniem Marlena czuła się coraz lepiej – opowiada dyrektorka ośrodka. Dzięki intensywnej rehabilitacji, dziewczyna stanęła na nogi i wyszła z hospicjum. Kiedy S. Michaela spotkała ją kilka lat później okazało się, że para zdążyła już doczekać się dziecka.

To przykład miłości i wierności, która może wrócić człowiekowi życie – podsumowuje zakonnica.

Oczywiście – nie każdy związek musi się mierzyć z problemami tego kalibru. Oczywiście – to ekstremalny przypadek. Cud? Tak.

Cud miłości, która nie poddaje się bez względu na to, jakie wyzwania stawia przed nią życie. Bez względu na to, jaki kryzys miałaby przechodzić. Pozostaje codziennym bezwarunkowym wyborem.


Przytulone małżeństwo leży na łące
Czytaj także:
Strach przed małżeństwem. 5 dowodów na to, że nie trzeba się tego bać!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!