Internet mówi, że jesteś zwycięzcą. Tego nie gwarantuję. Ale najprawdopodobniej jesteś mistrzem świata – w oszukiwaniu własnego sumienia.
Szkolimy się w wielu dziedzinach. Kończymy szkoły, kursy, uniwersytety. Robimy studia podyplomowe i bronimy doktoraty. A często umyka nam dużo ważniejsza, życiowa kompetencja – szczerość z samym sobą. Łatwo wpaść w wir naukowych i zawodowych osiągnięć. Wir pracy nad sobą to zabawa dla koneserów.
Czytaj także:
Ks. Kaczkowski: choroba zmusza do gruntownego przemeblowania życia
Wszystko utrudnia to, że jesteśmy mistrzami świata w oszukiwaniu własnego sumienia – ks. Jan Kaczkowski
Ksiądz Jan Kaczkowski jest dowodem na to, że biegłość intelektualna nie wyklucza się z prostą szczerością. Co więcej, intelekt bez szczerości jest własną karykaturą. A z drugiej strony sam „akt wiary nigdy nie zwalnia nas z myślenia”. Może więc w życiu duchowym chodzi o balans? Aby mądrze żyć, musimy myśleć, ale warto, aby to myślenie było zakorzenione w Bogu. Bez modlitwy i ufności może być z tym ciężko.
Wbij sobie do głowy
Problem w tym, że czasem boimy się sami przed sobą przyznać do wątpliwości i trudnych pytań. Muszę ufać, muszę ufać – wbijamy sobie do głowy. Czy to dobry pomysł na zakorzenienie swojej świadomości w Dobrym Ojcu? Pewnie nie do końca.
Mądrzej byłoby nam czasem wbić sobie inną prawdę: Nie jestem zwycięzcą, ale… i tak będzie dobrze. To chyba najbardziej uwalniające zadanie na świecie.
Za co Wy najbardziej cenicie ks. Kaczkowskiego?
Czytaj także:
Ks. Kaczkowski: Wszyscy jesteśmy zdiagnozowani na śmierć. I co z tym zrobisz?