separateurCreated with Sketch.

Dziadkowie zbyt hojni? Co zrobić, by nie zasypywali dzieci prezentami

WNUCZKA Z BABCIĄ
Mary Sauer - 20.12.17

Dziadkowie uwielbiają rozpieszczać wnuki, obdarowują wciąż nowymi zabawkami, słodyczami, grami, a ty chciałabyś, by dzieci umiały być wdzięczne. No i by dom nie zatonął w tonach zbędnych rzeczy. Jak to zrobić, by obdarowujący i obdarowani byli zadowoleni?

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Powiedzmy, że udało się Wam w tym roku przyciąć nieco przedświąteczny, służbowy kalendarz na korzyść rodziny i praktyk religijnych. Zostaje jednak sprawa prezentów pod choinkę – a rodzice mają jednak ograniczoną kontrolę nad tym, jakie (i ile) podarki dostaną dzieci. Jeśli chcemy pomóc dzieciom oprzeć się chciwości i materializmowi, jak poradzić sobie z resztą rodziny – dziadkami, ciociami, wujkami, którzy obdarowują ponad miarę?

Zbliża się Boże Narodzenie, więc temat ten wypływa często w moich rozmowach z przyjaciółkami-matkami. Jedna z nich mówi o wielkich, plastikowych pudłach wypełnionych prezentami od dziadków, druga zastanawia się, jak długo powinna trzymać prezenty w domu, zanim zapakuje je w torby i zaniesie do najbliższego sklepu ze starzyzną.

Mówiąc otwarcie: jak powstrzymać dziadków przed rozpieszczaniem naszych dzieci?


Prezenty do zrobienia samemu
Czytaj także:
Jedyne w swoim rodzaju – prezenty, które musisz zrobić sobie sam

 

Po pierwsze: wdzięczności uczą rodzice

Zanim postawimy granice rodzinnej hojności, musimy wziąć odpowiedzialność za świąteczną atmosferę w domu. Oczywiście, nadmiar prezentów może przyczynić się do rozpieszczania dzieci, ale przecież wdzięczności uczymy w domu przez cały rok.

Wdzięczność jest cechą, którą pielęgnujemy cały rok, nie tylko w okresie Bożego Narodzenia”, mówi Joshua Hawrot, terapeuta w Pastoral Solutions Institute. Sugeruje, by tworzyć nawyk codziennej wdzięczności, omawiając z dziećmi, za co są wdzięczne, i przypominając, że prezenty pochodzą od Boga.

Luterański pastor Stan Palmer zgadza się z tym twierdzeniem i zachęca rodziców, żeby wychodzili poza schematy, pomagając dzieciom odkryć, dlaczego czcimy Jezusa w okresie świątecznym poprzez praktyki adwentowe.

Tu właśnie rodzinna pobożność w czasie Adwentu jest pomocna” – mówi. „Wykorzystanie adwentowej pory pomaga skupić się na Chrystusie  jako świątecznym darze i jako tym, który przychodzi, by zbawić nas od grzechu”.

Prosty wieniec adwentowy z pięcioma świecami może stać na środku stołu. Cowieczorne, a nawet cotygodniowe spotkanie wokół stołu, by zapalić świecę, przeczytać świąteczną historię i porozmawiać, dlaczego potrzebujemy daru Chrystusa to doskonały sposób, żeby skierować uwagę dzieci na sens Bożego Narodzenia.


KTO PRZYNOSI PREZENTY W ŚWIĘTA
Czytaj także:
Nie tylko św. Mikołaj! Kto przynosi świąteczne prezenty w Polsce i Europie?

 

Zaproście członków rodziny do wspólnego działania

Niemiło i niegrzecznie byłoby powiedzieć dziadkom: „Dajcie spokój z prezentami”. Pastor Palmer sugeruje bezkonfliktowy i pełen szacunku sposób rozwiązania problemu – poproszenie dziadków, by dołączyli do Waszej rodziny w aktach hojności. Jest mnóstwo sposobów na okazanie szczodrości. Szlachetna Paczka, która pomaga rodzinom, jakie znalazły się w potrzebie z niezależnych od siebie przyczyn, coroczne świąteczne zbiórki żywności organizowane przez Caritas, Banki Żywności, Fabryki Marzeń, które wspierają zdolne dzieci z ubogich rodzin – to organizacje, które pomagają mądrze, można się także w ich pracę zaangażować całą rodziną i to na różne sposoby, niekoniecznie wpłacając pieniądze na ich konta. Warto też zapytać we własnej parafii, jak można pomóc w świątecznym czasie – a może po prostu zaprosić samotnego sąsiada na święta?

 

Postawcie jasne granice, ale bądźcie gotowi do kompromisu

Pastor Palmer sugeruje: weźcie pod uwagę, że w ten sposób rodzina może okazywać miłość.

Zamiast więc karcić dziadków i ciocie za szczodrość, lepiej porozmawiać z nimi otwarcie o tym, jaki efekt wychowawczy chcielibyście osiągnąć. Wyraźcie nadzieję, że Wasze dzieci nauczą się cenić dar Chrystusa i czas spędzony z rodziną w święta.

Poproście, żeby włączyli się do misji „jeden prezent dla każdego dziecka” (albo ile uznacie za stosowne). Jeśli członkowie rodziny nie rozumieją Waszej postawy albo nie chcą uszanować Waszego życzenia, spróbujcie znaleźć kompromisowe wyjście z sytuacji.

Andrea, mama dwójki dzieci, musiała nieco ustąpić, kiedy babcia nie była skłonna ograniczyć ilości prezentów dla wnuków. Zgodziły się więc, że prezenty zostaną kupione w sklepie dobroczynnym, który przekazuje swoje dochody na rzecz miejscowej wspólnoty. A kiedy dzieci znudzą się już zabawkami, trafiają one znów do fundacji charytatywnych, zamiast zagracać dom.


Prezenty duchowe pod choinkę
Czytaj także:
Świąteczne prezenty dla ducha

 

Zaproponujcie praktyczne rozwiązania

Istnieją, oczywiście, praktyczne sposoby, które pomogą waszej rodzinie uniknąć podarunkowego szaleństwa. Pastor Palmer podpowiada, żeby zapytać dzieci, co chciałyby dostać i podsunąć jeden lub dwa pomysły dziadkom. To może pohamować ich chęć zakupu licznych podarków i będą dzięki temu pewni, że kupują jeden prezent, który naprawdę spodoba się wnukowi.

Karolina, mama czwórki dzieci, poprosiła swoje rodzeństwo o zakup wspólnego, jednego prezentu dla każdego dziecka. Podrzuciła też ciociom i wujkom pomysły, jakie prezenty byłyby najbardziej pożądane, na przykład zestaw do szycia albo robienia filmów, zamiast zabawek, które szybko zostaną porzucone.

Maria mieszka w małym domu, zauważyła więc, że zabawki, które dostaje córka, zagracają mieszkanie. Poprosiła dziadków, żeby zamiast zabawek sprezentowali dziecku karnet na lekcje tańca. „Nie tylko w domu zapanuje porządek, ale i córka będzie bardziej zadowolona. A jeśli muszą dać jakiś namacalny prezent, niech to będzie książka” – mówi.

Takie prezenty procentują, nie zostają zapomniane albo porzucone w szafie parę tygodni po świętach, mogą też dla dziadków być okazją do wspólnego spędzenia czasu z wnukami.

 

Pamiętajcie – dawanie i przyjmowanie prezentów powinno sprawiać radość

„Przyjmujemy Chrystusa jako największy dar” – przypomina Joshua Hawrot. „Dlatego cieszymy się też podarkami, które dostajemy od innych”.

Cudownie jest obdarowywać i otrzymywać prezenty z wdzięcznością. W naszych wysiłkach powściągania materializmu i hamowania dziadków rozpieszczających dzieci, pamiętajmy, żeby cieszyć się spotkaniami z rodziną i przyjmować szczodrość krewnych z otwartymi ramionami. Pozwólmy, żeby dawanie i przyjmowanie prezentów było przypomnieniem Bożej dobroci i daru, jaki w osobie Chrystusa dostajemy w Boże Narodzenie.

A jeśli dziadkowie nie chcą się ugiąć? Może warto machnąć ręką i w styczniu ofiarować zabawki na cele dobroczynne?


FIGURKA Z DZIECIĄTKIEM JEZUS
Czytaj także:
Narodziny Boga kontra ajerkoniakowe latte – dlaczego święta nie muszą pachnieć cynamonem