separateurCreated with Sketch.

Choroba mojej córeczki pokazała mi, jak Bóg jest dobry

CHOROBA DZIECKA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Miałem w sobie wiele pretensji do Boga, o to, że ta mała niewinna dziewczynka musi na samym starcie swojego ziemskiego życia doznawać takich doświadczeń.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Objawienie Boga w codzienności

Przed nami Uroczystość Objawienia Pańskiego, przypomina nam ono o objawieniu się Boga w historii ludzkości. 2000 lat temu jacyś „trzej królowie” idąc za gwiazdą stanęli przed obliczem Boga, ale co to oznacza w naszym życiu, tu i teraz?

Ja przez ponad dekadę żyłem negując istnienie Boga, wielokrotnie „wchodząc w Jego buty” i często nie traktując poważnie wierzących osób. Na pewno spory udział w takiej postawie miało moje ówczesne wyobrażenie Boga, które wyniosłem z domu i lekcji religii. Przedstawiano Go jako tego, który patrząc z góry grozi palcem, a w momencie popełnienia grzechu grzmi i karze.

Tutaj akurat nieświadomie miałem rację uważając, że taki Bóg nie istnieje. Po pierwsze, Bóg nie patrzy z góry, ale jest w naszym codziennym życiu, naszych sukcesach i problemach. To jest Bóg miłości i radości, który w momencie grzechu nie grozi palcem i nie karze, tylko jak dobry Ojciec podaje rękę, przytula i wybacza.


DZIECKO URODZONE Z SERCEM NA ZEWNĄTRZ
Czytaj także:
Tylko rodzice wierzyli, że będzie dobrze. Ich córeczka urodziła się z sercem na zewnątrz

Choroba dziecka to nie kara

Skąd moja przemiana i pewność co do istnienia takiego Boga? Z jego namacalnej obecności w życiu moim i mojej rodziny. Wielokrotnie doświadczyłem Jego działania, nie sposób opisać wszystkich sytuacji. Podzielę się z Wami jednym takim objawieniem, które wyryło się w moim sercu i jest dla mnie jak ta gwiazda (za którą szli mędrcy), na którą spoglądam w trudniejszych momentach, kiedy gubię Jezusa sprzed swoich oczu.

Było to ponad 1,5 roku temu w dzień, a w zasadzie noc po narodzinach naszej pierworodnej Córeczki. Amelka urodziła się z podejrzeniem zapalenia płuc i musiała zostać poddana antybiotykoterapii. Obserwowanie swojego kilkugodzinnego dziecka podłączonego pod tlen i poddawanego dużej liczbie badań spowodowało we mnie krzyk do Boga, najpierw w szpitalu – wewnętrzny, a wieczorem w domu na pół Mokotowa…

Trzymając malutką dłoń Córeczki modliłem się o Jej zdrowie i mądrość dla lekarzy. Wracając tego wieczora do domu czułem się bezsilny i miałem w sobie wiele pretensji do Boga, o to, że ta mała niewinna dziewczynka musi na samym starcie swojego ziemskiego życia doznawać takich doświadczeń. Wykrzyczałem wówczas: jesteś Bogiem dobrym, Bogiem miłości, tyle razy mnie „ratowałeś”, proszę Cię o zdrowie dla Amelki i o mądrość dla lekarzy.


IGA I KONRAD GRZYBOWSCY
Czytaj także:
Ich dzieci są ciężko chore. Opowiadają, jak nie wkurzyć się na Pana Boga

 

Cuda na co dzień

Momentalnie poczułem napełniający mnie pokój, ból głowy spowodowany zmęczeniem i skrajnymi emocjami ustał, a moja bezsilność i złość na całą sytuację zamieniły się w pewność, co do tego, że Amelka szybko wyzdrowieje. Co było dalej? Zapalenie płuc okazało się jedynie infekcją, po której po paru dniach nie było śladu, a mi zostało „jedynie” piękne doświadczenie ojcowskiej miłości. Zarówno Bożej, jak i mojej do Córeczki.

Często oczekując interwencji i objawień Boga w naszym życiu poszukujemy wielkich, spektakularnych rzeczy i doświadczeń. A On najczęściej przychodzi jako delikatny powiew wiatru, przynoszący pokój, radość i miłość. Wypatrujmy i wychwytujmy te rzeczy. Małe i większe cuda mają miejsce codziennie.


DZIECKO ŁAPIE ZA PALEC
Czytaj także:
Mężczyzno, przeczytaj, zanim urodzi Ci się dziecko

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!