separateurCreated with Sketch.

Winnica Racheli. Pomoc dla osób, które mają doświadczenie aborcji

RODZICE W ŻAŁOBIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

To duszpasterstwo w pewien sposób pozwala narodzić się nienarodzonym. Spotkania kończą się nabożeństwem żałobnym, podczas którego rodzice mogą się pożegnać ze swoim dzieckiem, nadać mu imię, prosić o wybaczenie, by przebaczyć także sobie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Syndrom postaborcyjny niesie ze sobą wiele skutków. Osoby, które dokonały aborcji, często milczą, boją się opowiedzieć o tym, co się wydarzyło w ich życiu. Obawiają się reakcji rodziny i społeczeństwa. Winnica Racheli to pomoc dla kobiet i mężczyzn po dokonaniu aborcji, towarzyszenie im w traumatycznym doświadczeniu.


MELISSA OHDEN
Czytaj także:
Przeżyła aborcję. Co powiedziała matce, którą spotkała po 40 latach?

 

Dla kogo jest Winnica Racheli?

To duszpasterstwo organizujące weekendowe rekolekcje dla kobiet, mężczyzn – tych wszystkich, którzy w sposób bezpośredni (rodzice, pracownicy służby zdrowia, lekarze) oraz pośredni (finansowanie, namawianie, aprobata) brali udział w usunięciu dziecka. Wspólnota daje możliwość, by wraz z innymi, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, złączyć się w cierpieniu, porozmawiać, uzyskać wsparcie.

Przebaczenie sobie, uwierzenie w miłość i Boże miłosierdzie są dla tych osób bardzo ważnym punktem zwrotnym w procesie uzdrowienia wewnętrznego i nawrócenia. Duszpasterstwo powstało jako inicjatywa Kościoła w Stanach Zjednoczonych, w parafii Błogosławionej Dziewicy Maryi w Darby, w stanie Pensylwania.

W 1986 roku dr Theresa Karminski Burke założyła tam jedną z grup wsparcia terapeutycznego dla kobiet po aborcji. Projekt zaczął się rozprzestrzeniać. Obecnie rekolekcje prowadzone są nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie, w tym także w Polsce. Winnica Racheli działa od ponad 30 lat, w naszym kraju od 2014 roku. Spotkania zaczynają się w piątki wieczorem, kończą w niedzielę po południu. Odbywają się w ośrodku rekolekcyjnym – chodzi o to, by stworzyć uczestnikom dogodne warunki.

 

Rana w sercu, która dzięki Jezusowi da się zabliźnić

Nazwa organizacji kryje w sobie symbolikę i bogate znaczenie. Imię „Rachela” odnosi się do starotestamentalnej kobiety, o której w 31 rozdziale swojej Księgi traktuje prorok Jeremiasz. Opłakiwała ona swoich synów. Był to wyraz rozpaczy wobec śmierci dzieci: „W Ramie słychać głos, lament i gorzki płacz; Rachela opłakuje swych synów. Nie daje się pocieszyć po swych synach, bo już ich nie ma”.


ESTHER MAUERSBERGER ABORCJA
Czytaj także:
Relacjonowała aborcję na Instagramie. Po co o tym pisać?

Winnica zaś kojarzy się z miejscem dojrzewania winogron. Tam są uprawiane, pielęgnowane, by wydać owoce, które będą wykorzystywane do produkcji wina. To pewien proces, ciężka praca. W Biblii winnica to także odniesienie do Jezusa, który jest krzewem winnym, a wszyscy, którzy w Niego wierzą – latoroślami: „Ja jestem krzewem winnym, a wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić”.

Rekolekcje to taka praca w winnicy Pana – jest ciężka, wymagająca, ale przynosząca w ostateczności owoce: spokój, nadzieję i przebaczenie. Spotkania kończą się nabożeństwem żałobnym, podczas którego rodzice mogą się pożegnać ze swoim dzieckiem, nadać mu imię, prosić o wybaczenie, by przebaczyć także sobie. Moment ten przenika serce ogromnym bólem, ale niesie również oczyszczenie, pomaga poznać uczucia i je nazwać.

 

Uzdrowienie po aborcji jest możliwe

Kasia uczestniczyła w rekolekcjach Winnicy Racheli. Mimo że deklarowała chęć posiadania potomstwa, to na pewnym etapie swojego życia, gdy dowiedziała się o ciąży, przestała oczekiwać narodzin dziecka. Dowiedziała się także, że mąż ją zdradza, a ona potrzebowała jego obecności. On jednak był zaangażowany w relacje z innymi kobietami. Zaczęły się kłótnie, nieporozumienia.

Nikomu nie mówiąc, dokonała aborcji farmakologicznej. Na początku poczuła ulgę i odczuwała wolność. Niestety, na krótki czas. Potem szybko przyszły ogromne wyrzuty sumienia, pustka, smutek. Często budziła się w nocy, miewała koszmary. Docierały do niej kolejne wiadomości o zdradach męża. Rozwód. Została sama.

Przez przypadek w internecie znalazłam profil Winnicy Racheli. Pojechałam. Nie byłam tam osamotniona. Nikt mnie nie piętnował i nie oskarżał wytykając palcami. Rozważając Pismo Święte, myślałam o swoim dziecku, o Bogu, prosiłam, by chociaż On mnie nie odrzucał. Nie wierzyłam, że może mnie kochać, zwłaszcza, że ludzie zawiedli, nawet najbliżsi. Płakałam. Choć na początku były to łzy bólu, z czasem stały się dziękczynieniem Bogu i prośbą o ukojenie moich ran. To był błogosławiony czas zjednoczenia z Jezusem – wspomina Kasia.

To wydarzenie było dla niej spojrzeniem z nadzieją w przyszłość. Fizycznie nie wróciła życia dziecku, ale je uczłowieczyła, nadała mu imię, powiedziała mu, że je kocha i tęskni. Wierzy, że jest w niebie i kiedyś się spotkają. Kobieta w końcu otworzyła się na Chrystusa, na Jego działanie i sakramenty. Przez całe spotkanie wpatrzona była w wizerunek Jezusa Miłosiernego, z Nim w sercu toczyła dialog. Poczuła ulgę.



Czytaj także:
W Gruzji powstanie wyjątkowa cerkiew. Wotum pokutne za grzech aborcji

 

Owoce rekolekcji

Uczestnicy rekolekcji są zaproszeni do nawrócenia i do życia w świętości mimo traumatycznych doświadczeń związanych z utratą dziecka. Konfrontacja z bólem, cierpieniem pozwala na odbudowę rodzicielstwa i wyjście poza pustkę i beznadzieję. Przeżycie żałoby, jej wypłakanie pomaga w przezwyciężeniu trudności w relacjach rodzinnych i może je uzdrowić.

Więcej informacji na stronie www.rachelsvineyard.org oraz na profilu FB

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!