separateurCreated with Sketch.

Bollywood, Trójmiasto i 17 mln odsłon. Co mają ze sobą wspólnego? To „Mersal”!

MERSAL BOLLYWOOD GDAŃSK
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 17.01.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pomyślałabyś, że bollywoodzka produkcja może być kręcona w Polsce? A jednak! Teledysk promujący hinduski film „Mersal” powstał w Trójmieście. I skradł serca fanów.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Mersal” to klasyczna, bollywodzka opowieść – jest tu przede wszystkim wielka miłość, ale i ludzkie dramaty, a także szczypta magii. Główną rolę w filmie gra Joseph Vijay, popularny hinduski aktor, a muzykę napisał Allah Rakha Rahman, zdobywca dwóch Oscarów za ścieżkę dźwiękową i piosenkę do obrazu „Slumdog. Milioner z ulicy”.


MRS DOUBTFIRE
Czytaj także:
Masz chandrę? Zobacz koniecznie tych 5 filmów!

 

„Mersal” w Trójmieście

Do tego momentu informacje o filmie nie są zaskakujące. Ale egzotyki dodaje fakt, że superprodukcja powstawała m.in. w Trójmieście, a teledysk i piosenka „Maacho” promująca film „Mersal” praktycznie w całości powstały w Gdańsku i Sopocie.

W kilkuminutowym klipie możemy zobaczyć najbardziej charakterystyczne, a jednocześnie urokliwe zakątki Trójmiasta – jest i ul. Mariacka, ul. Piwna, Wyspa Spichrzów czy Europejskie Centrum Solidarności, stadion w Letnicy, lotnisko im. Lecha Wałęsy czy Dom Zdrojowy. Trójmiejskie widoczki najwyraźniej spodobały się w Indiach, bo klip ma ponad 17 milionów wyświetleń.



Czytaj także:
9 najsłynniejszych filmowych stylizacji

 

Bollywood powstaje w Polsce!

Teledysk cieszy się także popularnością wśród mieszkańców Trójmiasta, którzy z dumą komentują w sieci, że pokazywane w nich miejsca wyglądają niemal jak z katalogów. Nie przeszkadza im nawet fakt, że niektóre nie wyglądają do końca tak, jak w rzeczywistości (np. Wyspa Spichrzów).

Co ciekawe, „Mersal” to nie jest pierwsza bollywodzka produkcja, którą kręcono w Polsce. „Shaandaar”, komedia romantyczna w reżyserii Vikas’a Bahl’a, powstawała m.in. na zabytkowym Zamku Książ (nieopodal Wałbrzycha). „Motywem przewodnim filmu jest wielkie wesele. Szukaliśmy plenerów jakich jeszcze nie było w orientalnym kinie, a tu jest inna przyroda, drzewa i kwiaty. Uznaliśmy, że Polska jest unikatowa – opowiadał Vikas Bahl cytowany przez portal wroclaw.naszemiasto.pl. Film miało zobaczyć 100 milionów widzów. Na podobną widownię liczyli producenci „Mersal” – czy trójmiejskie widoki im pomogły?

Jeśli nie widzisz wideo kliknij TUTAJ



Czytaj także:
Trzeba się dopasować? Krótki film o kolorach

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.