Pomyślałabyś, że bollywoodzka produkcja może być kręcona w Polsce? A jednak! Teledysk promujący hinduski film „Mersal” powstał w Trójmieście. I skradł serca fanów.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Mersal” to klasyczna, bollywodzka opowieść – jest tu przede wszystkim wielka miłość, ale i ludzkie dramaty, a także szczypta magii. Główną rolę w filmie gra Joseph Vijay, popularny hinduski aktor, a muzykę napisał Allah Rakha Rahman, zdobywca dwóch Oscarów za ścieżkę dźwiękową i piosenkę do obrazu „Slumdog. Milioner z ulicy”.
Czytaj także:
Masz chandrę? Zobacz koniecznie tych 5 filmów!
„Mersal” w Trójmieście
Do tego momentu informacje o filmie nie są zaskakujące. Ale egzotyki dodaje fakt, że superprodukcja powstawała m.in. w Trójmieście, a teledysk i piosenka „Maacho” promująca film „Mersal” praktycznie w całości powstały w Gdańsku i Sopocie.
W kilkuminutowym klipie możemy zobaczyć najbardziej charakterystyczne, a jednocześnie urokliwe zakątki Trójmiasta – jest i ul. Mariacka, ul. Piwna, Wyspa Spichrzów czy Europejskie Centrum Solidarności, stadion w Letnicy, lotnisko im. Lecha Wałęsy czy Dom Zdrojowy. Trójmiejskie widoczki najwyraźniej spodobały się w Indiach, bo klip ma ponad 17 milionów wyświetleń.
Czytaj także:
9 najsłynniejszych filmowych stylizacji
Bollywood powstaje w Polsce!
Teledysk cieszy się także popularnością wśród mieszkańców Trójmiasta, którzy z dumą komentują w sieci, że pokazywane w nich miejsca wyglądają niemal jak z katalogów. Nie przeszkadza im nawet fakt, że niektóre nie wyglądają do końca tak, jak w rzeczywistości (np. Wyspa Spichrzów).
Co ciekawe, „Mersal” to nie jest pierwsza bollywodzka produkcja, którą kręcono w Polsce. „Shaandaar”, komedia romantyczna w reżyserii Vikas’a Bahl’a, powstawała m.in. na zabytkowym Zamku Książ (nieopodal Wałbrzycha). „Motywem przewodnim filmu jest wielkie wesele. Szukaliśmy plenerów jakich jeszcze nie było w orientalnym kinie, a tu jest inna przyroda, drzewa i kwiaty. Uznaliśmy, że Polska jest unikatowa – opowiadał Vikas Bahl cytowany przez portal wroclaw.naszemiasto.pl. Film miało zobaczyć 100 milionów widzów. Na podobną widownię liczyli producenci „Mersal” – czy trójmiejskie widoki im pomogły?
Jeśli nie widzisz wideo kliknij TUTAJ
Czytaj także:
Trzeba się dopasować? Krótki film o kolorach