Koń spłoszył się obok przejeżdżającego papamobile, zrzucając z grzbietu siedzącą na nim policjantkę. Papież, gdy tylko zauważył, co się wydarzyło, nakazał zatrzymać całą kolumnę i podbiegł do leżącej kobiety.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W Iquique papież odprawił właśnie ostatnią mszę, jaką zaplanowano podczas wizyty w Chile. Po Eucharystii – jak to ma w zwyczaju – przejeżdżał alejami, pozdrawiając tłumy wiernych ze swojego papamobile. Bezpieczeństwa Ojca Świętego strzegła między innymi policja konna.
Czytaj także:
Ta para wzięła ślub kościelny na pokładzie samolotu. A Franciszek im pobłogosławił
Jeden z policyjnych koni był wyjątkowo niespokojny. Gdy pojazd Ojca Świętego zbliżył się, zwierzę zerwało się i niespodziewanie zrobiło kilka kroków do tyłu. Kierowca papieskiego pojazdu musiał natychmiast wykonać szybki manewr, aby uniknąć zderzenia. Koń był jednak na tyle przestraszony, że zrzucił z grzbietu siedzącą na nim policjantkę.
Kamery szczegółowo zarejestrowały ten moment:
Papież także bacznie obserwował sytuację. Gdy tylko dostrzegł, że policjantka leży na ziemi, nakazał zatrzymać całą kolumnę pojazdów.
Franciszek otoczony przez swoich ochroniarzy, zszedł z kabiny i zbliżył się do policjantki, sprawdził, w jakim jest stanie i towarzyszył jej aż do przyjazdu karetki.
Przedstawiciele Stolicy Apostolskiej poinformowali, że kobieta miała delikatne obrażenia i pozostawała cały czas przytomna. Otrzymała od Ojca Świętego „kilka słów pocieszenia”.
Po incydencie papież kontynuował swoją przejażdżkę i dalej pozdrawiał wiernych. Po kilkudniowym pobycie w Chile, Franciszek udał się do Peru, gdzie pozostanie do 21 stycznia br.
Czytaj także:
Kolejne pożary w Chile tuż przed wizytą papieża. Kim są sprawcy? [GALERIA]