Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nie chodzi o to, by kochać się z żoną z różańcem w ręku. Ale przecież każdy wierzący wie, że jeśli w najfajniejszych rzeczach nie będzie Boga, to wyjdzie lipa – mówił do młodych o. Adam Szustak OP, podczas spotkania w Krakowie.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
O. Szustak o seksie w małżeństwie
O. Adam Szustak swoją prelekcję oparł o fragment „Pieśni nad Pieśniami”, w którym oblubieniec, zwracając się do oblubienicy, nazywa ją siostrą i swoim ogrodem, do którego wchodzi i w którym zbiera mirrę z balsamem, pije miód, a następnie wino i mleko. W tej perspektywie dominikanin tłumaczył, jak zbudować w małżeństwie udane życie seksualne.
Jak podkreślił, seksualność wymyślił Pan Bóg i tymi słowami jako pierwszymi zwrócił się do Adama i Ewy. „Nie powiedział im: «Idźcie na rekolekcje». Ale: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się». A więc seksualność to wspaniała rzeczywistość stworzona przez Boga” – powiedział.
Odnosząc się do wspomnianego fragmentu wskazał, że oblubieniec mówi w nim o „swoim ogrodzie”. „To oznacza, że to jest jego własność. A kiedy się tak dzieje? W momencie ślubu. Wcześniej jakakolwiek próba wejścia do tego ogrodu jest włamaniem do własności Boga” – stwierdził.
Seks a bliska relacja
O. Szustak zwrócił również uwagę, że oblubieniec używa słowa „siostro”, co uczy, że aby zbudować udane życie seksualne w małżeństwie potrzeba najpierw prawdziwej relacji między dwojgiem ludzi. „Takiej, jaka jest między osobami spokrewnionymi, takiej, która nigdy nie zniknie. To właśnie ta relacja daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Jeśli chcesz mieć udane życie seksualne, zaopiekuj się nią i ciągle ją zdobywaj” – mówił.
Opisując zachowanie oblubieńca uwypuklił, że w „ogrodzie” oblubienicy on na początku szuka mirry. „Mirra jest zawsze związana ze śmiercią. Oznacza oddanie życia. Więc zapamiętajcie jedno zdanie. Rzeczywistość seksualna męża i żony wyjdzie wtedy, kiedy on zapomni o sobie i zajmie się jej przyjemnością, a ona o sobie i skupi się wyłącznie na nim. To przecież jest definicja miłości – zapomnieć o sobie i zająć się całkowicie drugą osobą” – wskazał.
Dominikanin dodał, że udane życie seksualne nie wyjdzie bez zaproszenia do niego Pana Boga. „Nie chodzi o to, by kochać się z żoną z różańcem w ręku. Ale przecież każdy wierzący wie, że jeśli w najfajniejszych rzeczach nie będzie Boga, to wyjdzie lipa. Małżonkowie powinni się tego uczyć z modlitwy Tobiasza i Sary” – zaapelował.
Czytaj także:
Czy seks powinien być priorytetem w małżeństwie?
Seks domaga się pracy
Nauczał też, że rzeczywistość seksualna w małżeństwie domaga się nieustannej pracy, zwłaszcza rozmowy. „Widziałem wiele małżeństw, którym się nie układało w tym wymiarze, bo nie rozmawiali. Nie byli szczerzy. Nie mówili o swoich pragnieniach i nie starali się zrozumieć drugiej strony” – mówił, prosząc o to, by przyszli małżonkowie dbali o swoje żony, nawet jeśli wymaga to bardzo długiego przygotowania ich do współżycia, a żony nie zapominały o swoich mężach.
Zachęcił, by młodzi zapamiętali te postawy i wykorzystali je w swoich przyszłych małżeństwach. „Z nimi i oddaniem tej rzeczywistości Bogu można rzeczywiście z seksualności zrobić upojenie i ucztę, do której zaprasza nas sam Pan Bóg” – powiedział na zakończenie o. Szustak.
Organizatorami wydarzenia byli: Langusta na palmie, Sala Na Górze, Wspólnota Pan AMA, 18.30 w Mariackim/Schola Mariacka.
Czytaj także:
Sposób na zrzędliwego męża. Seks?