Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Są pracownikami podlegającymi licznym przepisom, ale też kimś znacznie więcej. Niektórych ich obecność stresuje. Inni nie mogą się doczekać ich wizyty. Kapelani szpitalni.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Na internetowym forum jednej z gazet widnieje post kobiety, która – zmuszona co jakiś czas do leczenia w szpitalach – przyzwyczaiła się do obecności i odwiedzin księży kapelanów. Podczas kilkudniowego pobytu w kolejnej placówce z rozczarowaniem, a także ze zdziwieniem stwierdziła, że duchowny ani razu nie pojawił się w jej sali. Pełna zawodu zadała publiczne pytanie, czy odwiedzanie chorych jest obowiązkiem kapelana, czy to tylko jego dobra wola. „Czy istnieje coś takiego jak zakres obowiązków kapelana szpitalnego? Przecież z punktu widzenia prawa ksiądz będący kapelanem jest etatowym pracownikiem, którego koszty są wliczone w działalność szpitala” – argumentowała.
Postawione przez zawiedzioną pacjentkę pytania dotyczyły statusu kapelanów szpitalnych w Polsce.
Choć pojawiają się czasem głosy negujące potrzebę obecności duszpasterzy w szpitalach, to jednak ogromna rzesza chorych oczekuje, że oprócz pomocy lekarskiej otrzyma również wsparcie duchowe, które pomoże im wytrwać w cierpieniu. W Polsce posługę w szpitalach pełnią nie tylko duchowni katoliccy, ale również innych wyznań.
Kapelan jest pracownikiem szpitala
Artykuł 30 Ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (z roku 1989) stwierdza, że dzieci i młodzież przebywający m.in. w sanatoriach, prewentoriach i szpitalach, mają zapewnione prawo wykonywania praktyk religijnych, korzystania z posług religijnych i katechizacji, z zachowaniem wzajemnej tolerancji. „W szczególności zapewnia się im możliwość udziału we Mszy św. w niedziele i święta oraz w rekolekcjach”.
Następny artykuł tego samego dokumentu mówi o dorosłych: „Osobom przebywającym w zakładach leczniczych oraz zamkniętych zakładach pomocy społecznej zapewnia się prawo wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych”. Aby zagwarantowane uprawnienia mogły być zrealizowane, państwowe placówki powinny zatrudnić kapelanów skierowanych przez biskupa diecezjalnego. Ustawa nakazuje również władzom szpitali i podobnych placówek udostępnienie pomieszczeń na kaplice.
O prawie do korzystania z posług religijnych w placówkach opieki zdrowotnej i o kapelanach wykonujących je na podstawie umowy z nimi mówi również w artykule 17 Konkordat między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską, podpisany w 1993 r.
W świetle dwóch powyższych informacji zaskakujący może być fakt, że pracę kapelanów w szpitalach reguluje dokument wydany wiele lat wcześniej. Jest to instrukcja „w sprawie zapewnienia posług religijnych chorym przebywającym w szpitalach, sanatoriach i domach pomocy społecznej resortu zdrowia i opieki społecznej” wydana w roku… 1981. Na samym początku stwierdza ona, że warunkiem zaspokojenia potrzeb religijnych jest życzenie chorego. To w zgodzie z jej postanowieniami kapelan jest pracownikiem szpitala.
Czytaj także:
Czy oddział położniczy to dobre miejsce dla księdza?
Zakres obowiązków kapelana szpitalnego
Do wymienionych wyżej dokumentów oraz do Kodeksu Prawa Kanonicznego odwołują się zatwierdzane przez biskupów „Statusy kapelana szpitalnego”, które można znaleźć na stronach diecezji. Na przykład status obowiązujący w archidiecezji katowickiej podkreśla, że kapelan ma wypełniać posługę duszpasterską „osobiście, zgodnie z obowiązującym prawem pracy, przestrzegając tym samym czasu i godzin pracy”. Zaznacza również, że czas ten nie obejmuje jego gotowości do spełnienia posługi w sytuacji nadzwyczajnej.
Agnieszka Sowińska udostępniła w sieci na stronach jednej z kancelarii prawnych bardzo ciekawe opracowanie dotyczące obowiązków kapelana szpitalnego i obowiązków szpitala wobec niego. Zwraca w nim uwagę, że zakres obowiązków kapelana ma charakter specyficzny.
Do obowiązków kapłana należy sprawowanie mszy św., udzielanie sakramentów, w tym codzienne odwiedzanie chorych z Komunią św. Kapelan ma też obowiązek przeprowadzania indywidualnych rozmów z pacjentami. Poza tym powinien dbać o kaplicę szpitalną, prowadzić niezbędne księgi, wydawać zaświadczenia, które pacjenci będą mogli przekazać do swoich parafii. „Postuluje się, aby kapłan nie tylko współpracował z pacjentami, ale także z personelem szpitala przy organizacji rekolekcji i obchodów różnych uroczystości” – stwierdza autorka opracowania.
Natomiast do szczególnych obowiązków szpitala należy zapewnienie kapelanowi, oprócz pomieszczenia na kaplicę, osobnego pokoju, w którym może przygotowywać się do posługi oraz przyjmować tam pacjentów, np. w ramach spowiedzi.
Czytaj także:
Ostatnie namaszczenie czy sakrament uzdrowienia? Kapelan hospicjum tłumaczy łaski tego znaku
Ile zarabiają kapelani szpitalni?
Co jakiś czas w mediach wybuchają emocje wokół płac kapelanów szpitalnych. Niedawno jedna z gazet napisała, że kapelan szpitalny w Makowie Mazowieckim jest „zatrudniony na pensji ordynatorskiej, czyli 6500-7500 zł”. Sprostowania tego doniesienia wydały osobno płocka kuria diecezjalna i dyrektor szpitala. W rzeczywistości kapelan szpitala w Mińsku Mazowieckim otrzymuje 874,86 zł netto.
We wspomnianym opracowaniu prawniczym znalazło się stwierdzenie, że wynagrodzenie kapelana szpitalnego „powinno kształtować się na poziomie osób z wyższym wykształceniem pełniących samodzielne stanowisko w danej placówce”.
Chociaż kapelan szpitalny jako pracownik musi mieć wyznaczony zakres obowiązków i praw, czasami musi zrobić coś, co w żadnych przepisach się nie mieści. Jeden z najwybitniejszych polskich neurochirurgów, prof. Andrzej Maciejczak, zapytany w zeszłym roku w wywiadzie o najtrudniejszą operację opowiedział o sytuacji, w której miał wrażenie, że pacjent już niemal zmarł. W tym momencie w drzwiach sali operacyjnej kątem oka ujrzał kapelana szpitalnego, bez czapki i bez maski, z zaledwie zarzuconym na ramiona fartuchem. Nie wiadomo, kto go tam wpuścił w takiej chwili i to na dodatek kompletnie niesterylnego. Kapelan rozpoczął modlitwę, a później zniknął. Kiedy chory został zdjęty ze stołu ze szczątkową funkcją krążenia, lekarz zdecydował, że od razu pójdzie poinformować żonę chorego o niekorzystnym przebiegu operacji. Nie znalazł jej jednak. Prof. Maciejczak zszedł więc ponownie na blok operacyjny, zobaczyć, czy już stwierdzono zgon. Gdy wchodził na salę wybudzeń, usłyszał całkiem żwawy głos pacjenta, którym się przed chwilą zajmował: „Panie docencie, co z tą operacją? Udała się czy nie?”.
Czy ktoś ma wątpliwości, że kapelan wspomniany w tej opowieści po prostu zrobił to, co do niego należało?
Czytaj także:
Jak mądrze wspierać naszych bliskich, którzy są ciężko chorzy? Rozmowa z Krajowym Duszpasterzem Służby Zdrowia
Czytaj także:
Ksiądz czeka na Ciebie na ławce…