Od dziewięciu lat przebywa w więzieniu niesłusznie oskarżona o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi. Kobieta nie może korzystać z żadnych sakramentów.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„To, że żyję zawdzięczam jedynie temu, że świat wciąż o mnie pamięta” – stwierdziła Asia Bibi, spotykając się w więzieniu z mężem i córką. Odwiedzili ją po swej wizycie w Watykanie, podczas której rozmawiali o jej sytuacji z papieżem.
Czytaj także:
Asia Bibi: Jezu, wybacz moim oprawcom!
Różaniec od papieża
Podczas tego spotkania Franciszek przekazał dla pakistańskiej chrześcijanki różaniec i zapewnił, że cały czas się za nią modli.
To cud, że pozwolono mi ten różaniec zatrzymać. Dotąd nigdy nie mogłam mieć przy sobie żadnych rzeczy związanych z wiarą – podkreśla Asia Bibi.
Od dziewięciu lat przebywa ona w więzieniu niesłusznie oskarżona o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi. Według jej prawników jest szansa, że przed Wielkanocą odbędzie się rozprawa sądowa, decydująca o jej ewentualnym uwolnieniu.
Rodzina opowiedziała Asi Bibi o inicjatywach podejmowanych na całym świecie w celu jej uwolnienia, w tym m.in. o oświetleniu rzymskiego Koloseum na czerwono, na znak pamięci o prześladowanych chrześcijanach.
Uwaga świata jest fundamentalna w walce o nasze prawa, ponieważ w Pakistanie prześladowani są przede wszystkim przedstawiciele mniejszości – stwierdziła kobieta.
Czytaj także:
Koloseum w kolorze krwi. Na jego tle mąż i córka Asi Bibi [zdjęcia]
Zakaz przyjmowania sakramentów
Cierpienie Chrystusa uobecnia się w tej heroicznej matce i chrześcijance. Od lat nieustannie wchodzi ona na Kalwarię – podkreśla bp Benny Travas.
Ordynariusz Multanu – gdzie znajduje się zakład karny, w którym jest przetrzymywana – podkreśla, że „względami bezpieczeństwa” odbiera się jej podstawowe prawa. W więzieniu może ją odwiedzać wyłącznie rodzina. Kobieta nie może przystępować do Komunii św., ani korzystać z innych sakramentów. Bp Travas wskazuje zarazem na coraz bardziej nieprzychylną dla chrześcijan atmosferę w Pakistanie. W siłę bowiem rośnie radykalny islam.
Kościoły, domy parafialne i szkoły chrześcijańskie uznane zostały przez państwo za „czułe punkty” mogące stać się potencjalnym celem ataków islamistów. Stąd władze nakazały, by zostały one otoczone murem, wyposażone w system monitoringu, wieżyczki dla strażników kontrolujących okolicę oraz nakazały zatrudnienie ochroniarzy.
„Dla nas to jest zbyt duży wydatek. Nie jesteśmy w stanie sprostać tym wymaganiom” – mówi bp Travas. Wskazuje zarazem, że niespełnienie tych wymogów oznacza zamknięcie miejsc kultu i prowadzonych placówek edukacyjnych.
Czytaj także:
„Jezu, ulituj się nade mną” – tak modli się w więzieniu w Wielkim Poście Asia Bibi