W Oknie Życia przy Zgromadzeniu Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu pozostawiono małego chłopca, który nie miał jeszcze odciętej pępowiny. Zdaniem lekarzy jest zdrowy i przyszedł na świat wczoraj bądź przedwczoraj.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Zaraz po tym, jak w Oknie Życia położone zostanie dziecko, rozlega się alarm, który informuje o tym dyżurującą siostrę-pielęgniarkę. Kilka minut później siostry już otaczają dziecko opieką, a za kolejnych kilkanaście wezwane przez zakonnice służby medyczne sprawdzają jego stan zdrowia.
Taki właśnie alarm rozległ się w Sosnowcu w poniedziałek 19 marca około godziny 21.35.
Czytaj także:
5-tygodniowy chłopiec w oknie życia we Wrocławiu
Spokojny, otulony kocykami
Jak relacjonowały siostry, był spokojny i otulony kocykami. Najprawdopodobniej urodził się w domu. Zakonnice wezwały pogotowie. Lekarze, którzy zbadali dziecko na miejscu orzekli, że chłopczyk jest w pełni zdrowy. Przepisy nakazują jednak skierowanie dziecka na obserwację oraz badania do szpitala. Pogotowie zabrało je do Centrum Pediatrii w Sosnowcu.
Mama chłopca ma jeszcze 6 tygodni na zgłoszenie się po dziecko – decydują o tym procedury. Jeśli jednak tego nie zrobi, będzie mogła ruszyć procedura adopcyjna.
Karmelitanki w Sosnowcu prowadzą Okno Życia już od 9 lat, jednak w poniedziałek po raz pierwszy spełniło swoją rolę.
To pierwszy noworodek, który znalazł u nas bezpieczny kąt – mówi ks. Tomasz Folga, dyrektor Caritas w Sosnowcu. – Nie trafi na śmietnik, nie umrze, znajdzie rodzinę dzięki łatwiejszej procedurze – dodaje w rozmowie z “Dziennikiem Zachodnim”.
Okna Życia w Polsce
W diecezji sosnowieckiej działa jeszcze jedno Okno Życia – w Jaworznie. W całym kraju jest ich około 100.
Okna Życia to specjalnie wydzielone miejsca, w których matki, które nie mogą, bądź nie chcą opiekować się dzieckiem, mogą je pozostawić. Pozostają przy tym anonimowe.
Dziecko trafia pod opiekę sióstr, a po upływie 6 tygodni może trafić do adopcji.
Czytaj także:
Gdzie by były te dzieci, gdyby nie Okno Życia? S. Barbara odsłania kulisy zza okna