W chińskiej prowincji Henan zakazano wstępu do kościołów wszystkim osobom poniżej 18. roku życia. Wierni, którzy idą na mszę muszą zapewnić na ten czas opiekę dzieciom, tak by nie zabierać ich ze sobą. Zabroniono także duchownym prowadzenia jakichkolwiek zajęć z udziałem dzieci i młodzieży.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Przepis zakazujący dzieciom uczestniczenia we mszy świętej został wydany już w drugiej chińskiej prowincji. Taki sam funkcjonuje już w prowincji Xinjiang od 1 lutego.
Zakaz wstępu dla małoletnich
Decyzję wydały 8 kwietnia tamtejsze Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh) i komisja ds. kościelnych tej prowincji, tłumacząc to wprowadzaniem w życie nowych regulacji w sprawach religijnych. Powołały się na zasadę „oddzielenia religii i edukacji” oraz zakaz „zapewniania formacji religijnej niepełnoletnim przez stowarzyszenia religijne”.
Decyzja ta dotyczy wszystkich wspólnot katolickich, zarówno uznawanych, jak i nieuznawanych przez władze. W razie jej nieprzestrzegania, za winnych zostaną uznani duchowni, którym grozi pozbawienie prawa sprawowania posługi religijnej, a także zamknięcie kościoła.
Według źródeł agencji AsiaNews funkcjonariusze PSKCh stają w niedzielę przed kościołami i zabraniają wejścia do nich małoletnim. Wieszają także kartki z tekstem zakazu w świątyniach. Katolicy obawiają się, że wcześniej czy później zakaz obejmie cały kraj, który wróci w ten sposób do sytuacji z czasów rewolucji kulturalnej. Podetnie to rozwój chrześcijaństwa w Chinach, gdyż oderwie młodzież od edukacji religijnej.
Chinese province bans children under 18 from attending Mass. https://t.co/AcHMhJdBKC
— Fr. CJP (@FrCJP) April 19, 2018
Czytaj także:
Czy Chiny staną się wkrótce „największym eksporterem chrześcijaństwa”?
Katolicy oficjalni i „podziemni”
W mediach społecznościowych pojawiła się krytyka decyzji władz prowincji Henan, wyrażana przez wiernych ze wspólnot oficjalnych i „podziemnych”. Niektórzy zwrócili uwagę, że na czele tamtejszego PSKCh stoi kapłan, ks. Wang Yuezheng, zaś sekretarzem komisji ds. kościelnych jest inny duchowny, ks. Li Jianlin. Dlatego zastanawiają się, czy rzeczywiście popierają oni wprowadzony zakaz, czy też padli ofiarą wszechwładzy partii komunistycznej.
Aby kontynuować pracę z młodzieżą, niektórzy księża szukają sposobów obejścia zakazu. Obecnie bowiem także kapłani oficjalni, uznawani przez władze, będą musieli odbywać „nieoficjalne spotkania” z młodzieżą.
Agencja AsiaNews podała:
Próbując kontynuować edukację młodych ludzi, kilku księży usiłuje wprowadzić sposoby na obejście zakazu: nawet kapłani z oficjalnego kościoła są zmuszani do działania i proponowania do angażowania się w nieoficjalne zgromadzenia.
Chrześcijanie w Chinach
Informacja o nowym zakazie pojawiła się w momencie, gdy Watykan prowadzi rozmowy z chińskimi urzędnikami na temat Kościoła w Chinach. Katolicy w tym komunistycznym kraju są podzieleni pomiędzy “oficjalnym”, akceptowanym przez rząd Kościołem (z nielegalnie nominowanymi przez władzę biskupami) a podziemnym Kościołem, który działa bez pozwolenia Partii Komunistycznej.
W kończącym się w Chinach kontynentalnych roku ochrzczono ponad 48 tysięcy osób – podaje stowarzyszenie Faith Cultural Society. Nie są to dane kompletne, ponieważ wiele wspólnot katolickich żyje w odległych regionach wiejskich, z których ciężko uzyskać dane statystyczne. Nowy rok chiński rozpoczął się 16 lutego.
Abp Paul Gallagher, szef papieskiej dyplomacji podczas międzynarodowej konferencji o chrześcijaństwie w Państwie Środka na Uniwersytecie Gregoriańskim, przypominał o podejmowanych od wielu stuleci staraniach o zakorzenienie chrześcijańskiej wiary w chińskim kontekście kulturowym.
Szczególne zasługi mają na tym polu zwłaszcza jezuici z o. Mattem Riccim na czele. Dzisiejsza wspólnota Kościoła wyrasta już zatem z ziarna Ewangelii zasianego w chińskiej kulturze, jest konsekwencją owocnego spotkania świata chrześcijańskiego z Chinami poprzez inkulturację. Umożliwiło to głoszenie Ewangelii Chrystusa z w pełni chińskiej perspektywy.
Czytaj także:
Jeden na 12 chrześcijan na świecie jest prześladowany