Michael był przerażony, ale chciał to zrobić. Jego mama zapewnia, że samodzielnie podjął decyzję i dobrze wiedział, co go czeka.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Robin Pownall miała już dwóch synów, 9-letniego Dominicka i 4-letniego Michaela, kiedy zeszłej wiosny zobaczyła na teście ciążowym dwie kreski. Wkrótce czekała ją jeszcze większa niespodzianka – zamiast jednego dziecka w grudniu miały urodzić się bliźnięta. „Byliśmy podekscytowani, ale i poddenerwowani tym, że nasza rodzina się rozrasta. Santino i Giovanni urodzili się przedwcześnie, 14 października 2017 roku, w 33. tygodniu ciąży i spędzili wiele tygodni na oddziale intensywnej terapii noworodka” – wspomina.
Kiedy w końcu maluchy zostały wypisane ze szpitala, okazało się, że obaj chorują na przewlekłą chorobę ziarniniakową – rzadki niedobór odporności. Oznacza to, że ich organizm nie był w stanie samodzielnie zwalczyć niektórych infekcji. Na kolejnych kilka miesięcy ich drugim domem stał się szpital. „Zdaliśmy sobie sprawę, że jedyną szansą na normalne, zdrowe życie jest przeszczep” – opowiada Robin.
Czytaj także:
Nicholas – zamordowany chłopiec, który dał innym życie
„Nasz najstarszy syn także zmagał się z przewlekłą chorobą ziarniniakową. Na szczęście dziś jest uznany za wyleczonego, dzięki przeszczepowi komórek macierzystych, który przeszedł 8 lat temu” – dodaje. Rozpoczęły się poszukiwania dawcy dla niemowląt. Okazało się, że świetnie nadawałby się do tego ich brat Michael. Miał jednak zaledwie 4 lata!
„Zapytaliśmy go, czy chciałby pomóc nam ocalić życie swoich braci. Michael odpowiedział: «Dam im swój szpik kostny». Wyjaśniłam mu cały proces, powiedziałam, jak może to boleć i że dostanie całkiem sporą igłę. Zapytał: «Czy to ich uratuje?». Powiedzieliśmy, że tak. Stwierdził: «Ok, więc to zrobię». Był przerażony – jak każdy na jego miejscu – ale jego odwaga znacznie wykraczała poza jego 4 lata życia!” – stwierdza Robin.
Czytaj także:
Bokser zmarł tuż po walce. Przed śmiercią podjął wyjątkową decyzję
Bliźniaki przeszły chemioterapię, a następnie – na początku marca – przeszczep szpiku. Teraz są już poza szpitalem.
„Ok, uratowałem was, chłopaki. Czas do domu” – mówi w wideo nagranym przy wyjściu ze szpitala 4-letni superbohater.
Michael jest dumny, że mógł uratować życie swoim braciom. „Byłam przerażona i zdenerwowana, kiedy patrzyłam na trzech moich chłopców, ale kiedy spoglądałam im w oczy, widziałam siłę i wiedziałam, że wszystko będzie dobrze” – podsumowuje Robin.
Czytaj także:
Pacjent zakochał się w pielęgniarce. Co zrobiła, by szybciej wyzdrowiał?
Źródła: washingtonpost.com, lovewhatmatters.com, foxnews.com