separateurCreated with Sketch.

Policjant ratuje życie trzem kobietom. I przypisuje to Maryi

OFFICER YAP
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cynthia Dermody - 14.05.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
To nie zbieg okoliczności, że policjant Federick Yap modlił się na krótko przed nadejściem wszystkich trzech wezwań.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

To nie zbieg okoliczności, że policjant Federick Yap modlił się na krótko przed nadejściem wszystkich trzech wezwań.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Federick Yap dorastał na Filipinach jako syn samotnej matki. To właśnie tam został ochrzczony w Kościele katolickim i uczęszczał do katolickiej szkoły – ale nigdy nie uważał się za bardzo pobożnego ani nie miał dużego doświadczenia w odmawianiu różańca. Jednak jedno wspomnienie z młodości zawsze tkwiło mu gdzieś w podświadomości, nawet wiele lat później, już po tym, gdy wyemigrował do USA w 1987 roku.

A odkrycie, dlaczego zajęło mu jakieś 20 lat.

 

“Kocham Cię, Mateczko”

Każdego dnia po szkole wracał biegiem do domu. Po drodze mijał katolickie liceum, gdzie zwykle zatrzymywał się, żeby napić się wody z fontanny. Ponieważ przeważnie było to o tej samej porze dnia, zawsze widział jedną z zakonnic, siostrę Zofię, chodzącą po korytarzu i odmawiającą różaniec. Witał się z nią, rozmawiali chwilę i biegł dalej. Nic takiego. Nie potrafił powiedzieć dlaczego, ale zawsze czuł „bliskość” z siostrą Zofią, widząc ją za każdym razem odmawiającą tę modlitwę.

Przenieśmy się teraz do miasta Reston w stanie Wirginia, gdzie Yap jest policjantem w hrabstwie Fairfax. Pewnej nocy na początku swojej policyjnej kariery Yap zajechał na parking przy kościele św. Tomasza, aby zaparkować radiowóz i napisać raport – gdy spostrzegł, że zatrzymał się przed wyblakłą figurą Matki Bożej. Postanowił zmówić trzy proste modlitwy: jedno Ojcze Nasz, jedno Zdrowaś Maryjo i jedno Chwała Ojcu. Z czasem stał się to jego zwyczaj, a modlitwę zawsze kończył formułą: „Kocham Cię, Panie, kocham Cię, Mateczko”. W końcu zaczął odmawiać cały różaniec.

[Podpis pod ilustracją: Wczoraj dostałam ten piękny #różaniec od policjanta, z którym rozmawiałam. Modlitwa odegrała ogromną rolę w jego pracy dla społeczności]


Policjant rozmawia z nożownikiem
Czytaj także:
Tajski policjant w starciu z nożownikiem. Jego reakcja zszokowała świat

 

Federick Yap i moc trójcy

Boska interwencja często nie jest tak dramatyczna i oczywista jak to, co widać w filmach. Zwykle dzieje się to subtelnie, cicho i najczęściej ujawnia się tylko z perspektywy czasu – niewierzący mogą nawet pomylić ją z przypadkiem lub szczęściem.

Wiele lat zabrało Yapowi połączenie w jeden obraz punktów wyznaczających trzy osobne zdarzenia, z jakimi musiał się zmierzyć podczas pracy. Wszystkie trzy dotyczyły kobiet w niebezpieczeństwie. Dla niego nie był to zbieg okoliczności.

Pierwszy incydent miał miejsce w 2011 roku. Według artykułu z gazety Arlington Catholic Herald wezwanie dotyczyło kobiety, która próbowała popełnić samobójstwo. Kiedy Yap i jeszcze jeden policjant przybyli na miejsce, ujrzeli wstrząśnięci, jak kobieta wjeżdża swoim samochodem do rzeki Potomac. Mimo że Yap nie był szkolony w ratownictwie wodnym, on i drugi policjant zdołali bezpiecznie wydostać kobietę z samochodu i ocalić ją.

Drugi raz zdarzył się w roku 2015. Właśnie po zakończonej modlitwie rozpoczynał swoją zmianę, kiedy nadeszło zgłoszenie: kobieta wielokrotnie postrzelona przez męża. Grupa policjantów zdołała bezpiecznie wyprowadzić ranną kobietę z domu, a Yap, pozostając przy jej boku i pilnując, by się nie wykrwawiła, dotarł z nią aż do szpitala, gdzie zaopiekowano się nią i w końcu wróciła do zdrowia.

Trzeci przypadek, według gazety Airlington Catholic Herald, był w roku 2016. Yap poszedł jak zwykle na swoje miejsce modlitwy, a kiedy skończył, spojrzał na Matkę Bożą. Jej twarz zdawała się mówić mu: “Do zobaczenia później”. Wkrótce potem Yap ruszył z innym policjantem na wezwanie: kobieta chciała zrobić sobie krzywdę. Po przybyciu do jej domu zbliżyli się do zamkniętego garażu. Słysząc pracę dwóch silników samochodowych, włamali się do środka – odnaleźli kobietę w jej samochodzie, nieprzytomną od wdychanych spalin. Otworzyli bramę garażu i wyciągnęli ją z pojazdu. Yap przysięga, że ​​podczas stosowania sztucznego oddychania z masażem serca zobaczył przed sobą twarz Maryi Dziewicy.

 

Znaczenie figur

Wątek „trójcy” przez lata pojawiał się na różne inne sposoby w życiu Yapa, m.in. były to trzy różańce pozostawione na jednym z posągów w kościele. Ale Yap nie łączył swojej pobożności i trzech kobiet, które pomógł uratować, dopóki nie zaczął odnawiać figur Matki Najświętszej.

MOTHER MARY STATUE

Courtesy of Frederick Yap

W miarę jak przez lata wzrastała jego pobożność, Yap zajął się w wolnym czasie malowaniem wyblakłych figur Matki Bożej otaczających kościół, mimo że nie miał wcześniej żadnego doświadczenia. Ale nie widział związku między różańcem, trzema kobietami, które uratował, a figurami, dopóki nie zaczął pracować nad trzecią.

„Trzy figury, trzy kobiety, które uratowałem”, powiedział Yap, który jest żonaty i ma dwoje dzieci, z których jedno studiuje, a drugie jest w gimnazjum. „Jejku, to mi przypomniało, że Matka Boża czuwa nad nami. Ona mi przypomina, jak piękne jest to, co zrobiłem dla tych trzech kobiet. „«Zobacz, co robisz» – zdawała się mówić – «sprawiasz, że jestem piękna»”.

Yap jest bardzo wdzięczny za ponowne odkrycie różańca, w znacznie głębszy i bardziej osobisty sposób, tyle lat po tym, gdy na korytarzu spotykał siostrę Zofię. Chociaż nie każdy może mieć takie samo doświadczenie z różańcem jak Yap, uważa on, że każdy może skorzystać, jeśli z modlitwy różańcowej uczyni codzienny nawyk, czy to w pracy, czy w domu.

MOTHER MARY STATUE

Courtesy of Frederick Yap

„Ona każdego dnia pozwala mi lepiej rozumieć życie i czyni nas dobrymi. Dostajemy energię, która mnie pomaga zrozumieć, że dobroć i pokora powinny być we wszystkim, cokolwiek mówimy lub robimy”.


PAPIEŻ FRANCISZEK W CHILE
Czytaj także:
Policjantka spadła ze spłoszonego konia. Na pomoc ruszył jej sam papież [WIDEO]


POLICJANT ZAADOPTOWAŁ DZIECKO
Czytaj także:
Była bezdomna, uzależniona i w ciąży. Co zaproponował jej policjant?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!