25-letni Kamil Kielar ma podkorowy zanik mózgu, epilepsję, zanik mowy i dystonię. Z trudem się porusza, wymaga nieustannej opieki. Razem z matką Krystyną mieszka w stuletniej, rozpadającej się chacie bez toalety, w Jodłówce na Podkarpaciu.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Każdy, kto od czasu do czasu ćwiczy swoją cierpliwość w kolejkach w przychodni zdrowia, wie, że trudno o lepsze miejsce do dzielenia się życiową historią i nawiązywania nowych znajomości. Właśnie w takich okolicznościach Kamila i jego mamę spotkał Marcin Góral, który sam choruje na porażenie mózgowe. Najpierw odstąpił Kamilowi swoje miejsce w kolejce do neurologa, żeby mógł wejść bez czekania. Potem zaproponował pomoc.
„Dla mnie to jest anioł – w rozmowie z Polsatem przyznaje pani Krystyna. – Anioł, bo ja się bardzo długo modliłam, żeby Pan Bóg mnie wysłuchał, modliłam się koronką, modliłam się na różańcu, codziennie. Nigdy bym nie przypuszczała, że będzie to osoba niewierząca, niepełnosprawna, z porażeniem mózgowym”.
Pani Krystyna wielokrotnie prosiła o wsparcie – burmistrza gminy, Caritas, proboszcza, panią premier. W międzyczasie sama odkładała każdy grosz na remont. Ale pomocy się nie doczekała. Nie ma też co remontować, bo z dachu, który przypomina sito, leje się woda – do kuchni, wanny czy łóżka. Na ścianach zadomowił się grzyb, brakuje toalety. Najlepszym rozwiązaniem jest budowa nowego domu.
Marcin Góral rozpoczął więc zbiórkę na portalu pomagam.pl. W niedługim czasie cel – czyli 100 tys. zł – został przekroczony. Internauci wpłacają dalej. Jeśli pieniędzy na budowę okaże się za dużo, reszta trafi na rehabilitację Kamila.
Pani Krystyna jest dla syna najlepszą mamą – karmi go, przewija, przytula i rozumie bez słów. Po porodzie została z nim sama – ojciec chłopaka odszedł. Ale choć jest jej trudno, nie ma do nikogo żalu. Teraz, gdy otrzymała tak wiele dobra, ociera łzy wzruszenia.
Nic dziwnego, że historia tak bardzo poruszyła internautów, którzy nie kryją swojego podziwu dla Marcina Górala. A on, na antenie Polsatu, apeluje: “Nie patrzcie na to, że ktoś jest niepełnosprawny. My czujemy, my żyjemy, my widzimy, my wszystko rozumiemy. Trzeba pomagać”.
Marcin, jesteś dla mnie bohaterem!
Jest pan aniołem!
Szacunek dla Pana i dla działania, jakie pan prowadzi. Od 25 lat pracuję z osobami z niepełnosprawnością i każdy dzień spędzony z nimi jest lekcją nie tylko pokory, ale i radości. Pozdrawiam!
Brawo Kamil i jego Mama, brawo Marcin!!! Z takimi jak ty świat jest piękniejszy.
Panie Marcinie, jest Pan nieocenionym przykładem!!! Dobro jest, działa i powraca. Wszystkiego dobrego dla Pana i dla Rodziny, której Pan pomaga.
– czytamy na portalu pomagam.pl
Czytaj także:
Babcia Aniela poprosiła o chustkę, naftę i drewno. A dostała… dom!
Czytaj także:
Pan Andrzej rozłożył swój dom na części i oddał potrzebującym
Czytaj także:
Bohaterski lekarz wspiął się po balkonach. Pomoc wezwała 4-latka