„Do zobaczenia, drogi Aniele. Przekaż Jezusowi moje pozdrowienie”. Św. Gemma Galgani miała dar widzenia swojego Anioła Stróża i rozmawiała z nim tak, jak rozmawia się z najbliższymi przyjaciółmi.
Każdy z nas ma swego Anioła Stróża. Nie wszyscy jednak mają łaskę osobistej z nim przyjaźni. Św. Gemma Galgani należała do tych niewielu uprzywilejowanych dusz, które nie tylko mogły widzieć swego Anioła Stróża, ale i regularnie z nim rozmawiać.
Czytaj także:
Co porabia anioł stróż po naszej śmierci?
Rozmawiała ze swym Aniołem Stróżem
W biografii świętej autorstwa jej przewodnika duchowego, czcigodnego sługi Bożego o. Germano Ruoppolo, możemy przeczytać o niezwykłej więzi świętej Gemmy z jej Aniołem Stróżem. Jak wyjaśnia ojciec Ruoppolo: „Widoczna obecność Anioła Stróża, wyjątkowa łaska udzielona Gemmie przez Boga, była dla świętej czymś zupełnie naturalnym. Rozmawiała z nim tak, jak rozmawia się z najbliższymi przyjaciółmi”.
Autor biografii świętej (wydanej po polsku pod tytułem „Głębie Duszy, czyli św. Gemma Galgani”) opisuje nie tylko „zwykłe” spotkania Gemmy z Aniołem Stróżem w ciągu dnia, ale i szczególną relację na początku i końcu dnia:
W nocy, kiedy Gemma udała się na spoczynek, błagała usilnie Anioła Stróża, aby pobłogosławił jej czoło i czuwał przy jej wezgłowiu. Dopiero otrzymawszy takie zapewnienie, odwracała się na drugi bok, by zasnąć. To prawdziwie błogosławiony odpoczynek dziewicy, przy której obecni są widoczni aniołowie!
Rankiem, obudziwszy się i ujrzawszy swojego wiernego stróża na posterunku, Gemma nie zwracała na niego szczególnej uwagi. Zależało jej tylko na tym, aby jak najszybciej znaleźć się w kościele i przyjąć Komunię świętą, o czym myślała przez całą noc, gdyż mało spała. Jak mawiała: „Coś o wiele wspanialszego wypełnia mi myśli. Idę do Jezusa”, po czym natychmiast wychodziła. Kiedy anioł od niej odchodził, żegnała się z nim ciepło: „
Do zobaczenia, drogi aniele. Przekaż Jezusowi moje pozdrowienie”.
Czytaj także:
Obrazkowy przewodnik po świecie Aniołów Stróżów. Co trzeba o nich wiedzieć?
Anioł Stróż: przewodnik i opiekun
Pewnego razu anioł stróż powiedział Gemmie: „Będę twoim przewodnikiem i nieodłącznym towarzyszem. Wiesz, kto powierzył mi pieczę nad tobą? Miłosierny Jezus”.
Ta niezwykła przyjaźń św. Gemmy z własnym Aniołem Stróżem przypomina nam, jak powinniśmy postrzegać własnych Aniołów Stróżów. Bóg powołuje anioła, który nam towarzyszy, chroni nas i prowadzi do nieba. Katechizm Kościoła katolickiego opisuje Anioła Stróża jako „pasterza”, podkreślając jego rolę osobistego przewodnika, mającego za zadanie opiekę nad nami i prowadzenie nas do życia w niebie.
Św. Gemma miała świadomość, że jej Anioł Stróż podtrzymuje ją w ćwiczeniu się w cnocie i karci za zejście z drogi prawości. Jak sama mówiła: „Mój Anioł jest dla mnie surowy, a ja cieszę się z tego. Ostatnio sprowadzał mnie na właściwą drogę co najmniej trzy-cztery razy dziennie”.
W odróżnieniu od św. Gemmy Galgani, my sami nie możemy naocznie stwierdzić działania naszych Aniołów Stróżów. I choć pozostają oni niewidzialni, są w naszym życiu żywo obecni. Dopiero w niebie przekonamy się, jak mocne wsparcie otrzymywaliśmy od naszego Anioła Stróża i jak bardzo chronił on nas przez całe nasze życie.
Czytaj także:
Pamiętniki św. Gemmy Galgani. Mistyczka opisuje spotkania z Jezusem, Maryją i „nieprzyjacielem”