separateurCreated with Sketch.

Rzucił studia i otworzył bar. Dziś… jest księdzem

Fr. Juan de Cáceres
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Juan de Cáceres kiedyś był barmanem. W 2018 r., w wieku 40 lat został wyświęcony na księdza w diecezji Santander w Hiszpanii.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Juan de Cáceres kiedyś był barmanem. W 2018 r., w wieku 40 lat został wyświęcony na księdza w diecezji Santander w Hiszpanii.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Gdyby kilka lat temu ktoś mu powiedział, że zostanie księdzem, roześmiałby mu się w twarz. Nic go do tego nie predestynowało. Urodził się w Santander w 1978 roku, studiował – podobnie jak ojciec i siostra – prawo, ale bez entuzjazmu. Pierwszą wakacyjną pracę podjął w Anglii i zdecydował się porzucić studia, by zarabiać na życie. Z kilkorgiem przyjaciół w 2006 roku otworzył bar „Haddock”, który stał się najmodniejszy w Santander. Sukces, spotkania z przyjaciółmi, kobiety… „To było piękne życie” – wspomina w wywiadzie dla gazety El Diario Montañés.

Ale w 2008 roku przeszedł kryzys: i ekonomiczny, i przekroczenia 30-tki.

Byłem kompletnie zagubiony, tonąłem w długach. Z powodu kryzysu prawie nie miałem klientów. Co więcej, przyjaciele nie przychodzili już tak często, jak kiedyś. Większość zawarła związki małżeńskie, zaczęła ustabilizowane życie. Zostałem sam.

W tej samotności pojawiały się czarne myśli, pytania o przyszłość…

Pewnego dnia odnalazł go dawny przyjaciel i zaproponował, by Juan dołączył do modlitewnej grupy dyskusyjnej. Juan nie wiedział, co zrobić: od dawna trzymał się z dala od religii. Od piętnastu lat nie był w kościele. Ale mimo to przyjął propozycję, bo to był dobry pretekst, by później… pójść na piwo z kolegą.

Co zostało powiedziane tamtego wieczoru podczas dyskusji? Juan tego nie mówi, ale jedna rzecz jest pewna: „Coś się zmieniło”. Powoli zaczął znów przychodzić na msze, spowiadać się regularnie i wrócił na studia prawnicze.



Czytaj także:
Zanim trafiłem do seminarium, przeżyłem wielką miłość. I muszę o niej opowiedzieć

 

„Bóg jest cierpliwy”

Dwa lata później czuje wezwanie Boga. Pierwsza reakcja? Powiedział: „Nie”. Przecież ma pracę, swoje życie, jest zadłużony, myśli, że byłoby lepiej, gdyby założył rodzinę… Ale, jak mówi, śmiejąc się: „Bóg jest wytrwały, cierpliwy”. I w końcu daje się przekonać.

Pozostaje w swojej diecezji w Santander, ale prosi biskupa, by pozwolił mu skończyć seminarium z dala od rodzinnego miasta. Tak, by „zachować dystans do dawnego życia”. Otrzymuje zgodę, więc jeździ przez trzy lata do Pampeluny. „Wiele się przez te lata nauczyłem, między innymi słuchać kolegów, dzisiaj braci, którzy pokonali tyle trudności, czasem byli w niebezpieczeństwie z powodu wiary albo biedy. To mnie nauczyło pokory”.

21 stycznia 2018 roku, po czterech latach studiów teologicznych na Uniwersytecie Nawarry, został wyświęcony na księdza. Teraz czuje się dobrze w tym, co robi. „Kiedy byłem barmanem, byłem trochę spowiednikiem wszystkich. To mnie nauczyło dobrego kontaktu z innymi” – mówi. Dziś jest katechetą w szkołach w Santander i pomaga młodym ludziom odkryć ich powołanie. Jest wreszcie na swoim miejscu.


MACIEJ CZACZYK
Czytaj także:
Wygrał “Must Be the Music”, dziś jest w seminarium. Rozmowa z Maciejem Czaczykiem


KSIĄDZ MAREK WÓJCIK, PROJEKTANT ORNATÓW
Czytaj także:
Kaplica i ulica. Ksiądz – projektant mody?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!