separateurCreated with Sketch.

Nikogo nie poznajesz? Być może zamknęłaś się w twierdzy kobiet

KOBIETY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Mężczyźni to zdobywcy, a ty chcesz być zdobyta. Prawda? To w czym problem?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Dziewczyny czasem narzekają, że bywają w różnych miejscach, np. na przyjęciach, wernisażach, różnego typu spotkaniach czy zajęciach, ale mężczyźni do nich nie podchodzą. Częstym powodem takiej sytuacji jest to, że tkwią one zamknięte w twierdzy kobiet.

 

Zamknięte kółko

Pomyśl, jak najczęściej wyglądają twoje wyjścia. Oddal perspektywę i popatrz gdzie i z kim stałaś. Zazwyczaj dziewczyny wychodzą gdzieś we dwie lub trzy. Przez cały wieczór trzymają się razem – tańczą razem w kółku (czyli twarzami do siebie, plecami do innych), do baru idą razem, odpoczywają siedząc razem, nawet do toalety chodzą razem. Dlaczego? Bo czują się w ten sposób bezpiecznie. Gdyby któraś stała sama, to zwracałaby uwagę i… jeszcze by ktoś podszedł. No właśnie.

Spójrz na to oczami mężczyzny. Widzi fajną dziewczynę. Z chęcią by z nią zagadał, ale ona jest otoczona koleżankami. Zatem jak podejdzie, to będzie musiał też jakoś zachować się wobec nich. One go nie interesują, ale przecież nie może ich tak zupełnie zlekceważyć w rozmowie, bo ta fajna się obrazi.

Poza tym, jak poradzić sobie z sytuacją, gdy któraś z koleżanek przejmie inicjatywę w rozmowie i nie będzie mógł rozmawiać z tą, która wpadła mu w oko? Istnieje też ryzyko, że któraś z tej grupy to typ bulteriera, który atakuje słownie każdego zbliżającego się mężczyznę. Podejście i zagadanie staje się skomplikowane.

Dla chłopaków bardzo bolesne jest ośmieszenie. Dlatego zbliżenie się do twierdzy kobiet może być wyzwaniem. Przecież jak palnie coś głupiego, to wyjdzie na głupka nie tylko przed tą jedną, ale przed całą grupą kobiet. A jeżeli dziewczyna go odrzuci, wyśmieje lub z niego zadrwi, to poniżenie będzie tym większe, bo będzie publiczność.

Czy nadal się dziwisz, że on nie podchodzi? Ty na jego miejscu miałabyś odwagę?

 

Zasada trzech sekund

Powiedzmy sobie szczerze, bardzo często nie ułatwiamy mężczyznom działania. Mój mąż opowiedział mi kiedyś o zasadzie trzech sekund. Według niej jeżeli mężczyzna nie zacznie działać w ciągu trzech sekund od decyzji o chęci rozmowy, to później stres jest tak duży, że albo nic nie robi, albo prezentuje się jak głupek, plącząc się w wypowiedziach i delikatnie mówiąc, zachowując się dziwnie. Jak przypomnę sobie te wszystkie wprowadzające mnie w zdumienie rozmowy z nowo poznanymi mężczyznami, to zaczynam wierzyć w prawdziwość tej zasady.

 

Opuść twierdzę kobiet

Jeżeli zależy ci na tym, żeby poznawać nowych mężczyzn, to opuść twierdzę kobiet. W różne miejsca wychodź sama lub z koleżankami, ale nie stójcie w grupie. Wiem, że jest to trudne, wywołuje dyskomfort, a czasem wręcz niepokój czy lęk. Mimo to odważ się stać samotnie przez pewien czas. Podejdź do baru sama i zamów sobie coś do picia. Postój tam chwilę, gdy będziesz piła swój napój. Jeżeli będziesz chciała, to później wróć do koleżanek. Nie musisz cały czas stać sama, ale stwarzaj takie momenty, w których mężczyzna łatwo i bezpiecznie może zbliżyć się do ciebie i zagadnąć.

Na imprezę, na której poznałam mojego męża, poszłam z czterema koleżankami. Jednak nie spędzałam z nimi całego czasu. Mój mąż powiedział mi wprost, że podszedł do mnie, bo zobaczył, że stałam sama. Gdyby otaczały mnie moje cztery, wspaniałe koleżanki, to pewnie by nawet mnie nie dostrzegł.

Rozumiem, że stojąc sama możesz czuć się jakbyś była na celowniku. No cóż, mężczyźni to zdobywcy, a ty chcesz być zdobyta. Prawda? To w czym problem? 😉



Czytaj także:



MAGDALENA WOŁOCHWICZ
Czytaj także:
Dlaczego tak trudno znaleźć drugą połówkę?


NATALIA I MACIEJ BIAŁOBRZESCY
Czytaj także:
Jak znaleźć sobie męża i dlaczego nic na siłę

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!