separateurCreated with Sketch.

„Tajemnica objawienia” – uczciwy film o kanonicznym śledztwie

APPARITION MOVIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Louise Alméras - 24.08.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Reporter wojenny jednej z francuskich gazet dostaje zlecenie zbadania sprawy objawienia maryjnego. Film jest dobrze udokumentowany, zachowuje część tajemnicy, z szacunkiem dla Kościoła.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Xavier Giannoli podjął się ryzykownej przygody prześledzenia etapów pewnego kanonicznego śledztwa. Reżyser dołożył wszelkich starań, by podejść do tematu z największym, jak to tylko możliwe obiektywizmem. Zwłaszcza, że realia katolickiego środowiska nie zawsze są łatwe do rozwikłania. Próbuje zresztą sam odpowiedzieć sobie na własne pytania o wiarę i stawia je też widzowi. Wybór Vincenta Lindona do roli głównej pozwolił uniknąć wielu pułapek i utrzymać punkt widzenia reportera, dokumentalisty przyjęty podczas dochodzenia. Reszta obsady jest zaskakująca, choć sama historia nie zawsze wydaje się przekonująca.

 

„Tajemnica objawienia” – uczciwy film

Jacques, reporter wojenny gazety Ouest-France, właśnie stracił współpracownika podczas jednej z misji. Odbiera telefon z Watykanu z informacją, że w miasteczku na południowym-wschodzie Francji młodej dziewczynie, Annie, objawiła się Matka Boska. O tym wydarzeniu mówi się tam coraz więcej, wiadomość rozchodzi się po okolicy w szybkim tempie… Dziennikarz dostaje zadanie, by dołączyć do komisji śledczej, której zadaniem jest ustalenie prawdy.

Główna historia miesza się z innymi historiami, film jest podzielony na sześć rozdziałów. Przeszłość Anny może rzucić światło na to, co mówi, zdradzić kłamstwo. Porzucona tuż po urodzeniu, wychowywała się w rodzinach zastępczych. Jej powołanie zakonne utrudnia dochodzenie, dwaj księża wywierają presję wobec wielkiego poruszenia wśród wiernych.

 

„Wiara podróżuje czasem incognito”

Reżyser odkrywa wiele kart, ale czasem przechodzi obok tego, co najważniejsze, gubi się w intrydze, z obawy, by się nie pomylić? Z tego powodu filmowi brakuje emocjonalnej siły.
Xavier Giannoli nie przygląda się uczuciom i postawie niektórych bohaterów. Jednak tekst i dialogi ratują historię, są mocne, oczyszczające, dopracowane i trafne, jest w nich tempo i wierność temu, co czasem dzieje się w Kościele. Dotykamy dusz, ale nie zagłębiamy się w nich, film ogranicza się do obserwacji, autentyzmu, tak, by widz sam wyrobił sobie zdanie.

W miarę jak dziennikarz bije się z prawdą i kłamstwami, dostaje wskazówki, które oddzielają go od innych, z wyjątkiem Anny, z którą zdaje się podzielać ból wynikający z tej sytuacji. Im bardziej posuwa się śledztwo, tym bardziej Jacques mógłby obejść się bez dowodów: zaczyna rozumieć znaczenie wiary w konfrontacji z prawdą faktów. Jeden z księży w komisji śledczej mówi mu nawet: „Wiara podróżuje czasem incognito”, to sparafrazowane słowa Alberta Einsteina: „Przypadek to Bóg, który się przechadza incognito”.

 

Poszukiwanie prawdy – to serce tego filmu

Czy to podważa wiarę ludzi kościoła i wiernych, którzy ze zbyt wielkim mistycyzmem przybywają do miejsc objawień? Film tego nie mówi, to pytanie zadaje sobie widz, który przygląda się śledztwu, za którym stoi prawda, kroczy kłamstwo i które zamyka poświęcenie, gdzie każdy stara się zrozumieć ten niewiarygodny i poruszający fakt maryjnego objawienia.

Ostatecznie, być może to podejście reżysera porusza nas tu najbardziej, wyrażone poprzez postać Jacquesa. Postawa człowieka, który nie wie i nie stara się stawiać ponad prawdą, raczej skłania się ku wierze, po prostu ku temu, gdzie jest prawdziwe światło. To jest serce tego filmu.



Czytaj także:
7 miejsc w Polsce, w których objawiła się Maryja



Czytaj także:
7 objawień Matki Bożej na świecie. Co chce nam przekazać Maryja?


SCENY Z FILMU SAMSON
Czytaj także:
„Samson” – biblijna epopeja z herosem wszech czasów

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!