Reporter wojenny jednej z francuskich gazet dostaje zlecenie zbadania sprawy objawienia maryjnego. Film jest dobrze udokumentowany, zachowuje część tajemnicy, z szacunkiem dla Kościoła.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Xavier Giannoli podjął się ryzykownej przygody prześledzenia etapów pewnego kanonicznego śledztwa. Reżyser dołożył wszelkich starań, by podejść do tematu z największym, jak to tylko możliwe obiektywizmem. Zwłaszcza, że realia katolickiego środowiska nie zawsze są łatwe do rozwikłania. Próbuje zresztą sam odpowiedzieć sobie na własne pytania o wiarę i stawia je też widzowi. Wybór Vincenta Lindona do roli głównej pozwolił uniknąć wielu pułapek i utrzymać punkt widzenia reportera, dokumentalisty przyjęty podczas dochodzenia. Reszta obsady jest zaskakująca, choć sama historia nie zawsze wydaje się przekonująca.
„Tajemnica objawienia” – uczciwy film
Jacques, reporter wojenny gazety Ouest-France, właśnie stracił współpracownika podczas jednej z misji. Odbiera telefon z Watykanu z informacją, że w miasteczku na południowym-wschodzie Francji młodej dziewczynie, Annie, objawiła się Matka Boska. O tym wydarzeniu mówi się tam coraz więcej, wiadomość rozchodzi się po okolicy w szybkim tempie… Dziennikarz dostaje zadanie, by dołączyć do komisji śledczej, której zadaniem jest ustalenie prawdy.
Główna historia miesza się z innymi historiami, film jest podzielony na sześć rozdziałów. Przeszłość Anny może rzucić światło na to, co mówi, zdradzić kłamstwo. Porzucona tuż po urodzeniu, wychowywała się w rodzinach zastępczych. Jej powołanie zakonne utrudnia dochodzenie, dwaj księża wywierają presję wobec wielkiego poruszenia wśród wiernych.
„Wiara podróżuje czasem incognito”
Reżyser odkrywa wiele kart, ale czasem przechodzi obok tego, co najważniejsze, gubi się w intrydze, z obawy, by się nie pomylić? Z tego powodu filmowi brakuje emocjonalnej siły.
Xavier Giannoli nie przygląda się uczuciom i postawie niektórych bohaterów. Jednak tekst i dialogi ratują historię, są mocne, oczyszczające, dopracowane i trafne, jest w nich tempo i wierność temu, co czasem dzieje się w Kościele. Dotykamy dusz, ale nie zagłębiamy się w nich, film ogranicza się do obserwacji, autentyzmu, tak, by widz sam wyrobił sobie zdanie.
W miarę jak dziennikarz bije się z prawdą i kłamstwami, dostaje wskazówki, które oddzielają go od innych, z wyjątkiem Anny, z którą zdaje się podzielać ból wynikający z tej sytuacji. Im bardziej posuwa się śledztwo, tym bardziej Jacques mógłby obejść się bez dowodów: zaczyna rozumieć znaczenie wiary w konfrontacji z prawdą faktów. Jeden z księży w komisji śledczej mówi mu nawet: „Wiara podróżuje czasem incognito”, to sparafrazowane słowa Alberta Einsteina: „Przypadek to Bóg, który się przechadza incognito”.
Poszukiwanie prawdy – to serce tego filmu
Czy to podważa wiarę ludzi kościoła i wiernych, którzy ze zbyt wielkim mistycyzmem przybywają do miejsc objawień? Film tego nie mówi, to pytanie zadaje sobie widz, który przygląda się śledztwu, za którym stoi prawda, kroczy kłamstwo i które zamyka poświęcenie, gdzie każdy stara się zrozumieć ten niewiarygodny i poruszający fakt maryjnego objawienia.
Ostatecznie, być może to podejście reżysera porusza nas tu najbardziej, wyrażone poprzez postać Jacquesa. Postawa człowieka, który nie wie i nie stara się stawiać ponad prawdą, raczej skłania się ku wierze, po prostu ku temu, gdzie jest prawdziwe światło. To jest serce tego filmu.
Czytaj także:
7 miejsc w Polsce, w których objawiła się Maryja
Czytaj także:
7 objawień Matki Bożej na świecie. Co chce nam przekazać Maryja?
Czytaj także:
„Samson” – biblijna epopeja z herosem wszech czasów