separateurCreated with Sketch.

A Ty co gromadzisz latami? Krótki poradnik jak poskromić “Chomika”

GROMADZENIE RZECZY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Może się przyda. Kiedyś schudnę i będę to nosić. Lepiej mieć niż się prosić. Kiedyś może jeszcze z tego skorzystam. To tylko niektóre myśli, które nie pozwalają pozbyć się zbędnych rzeczy z domu. Otacza Cię przez to coraz więcej i więcej przedmiotów. Tak dużo, że w końcu zapominasz, co tak naprawdę posiadasz. Każdy ma mniejszego lub większego Chomika, który skłania do gromadzenia i zbierania rzeczy.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Mój Chomik był szczególnie aktywny w obszarze spożywczym. Miałam tendencję do kupowania na zapas, żeby nie zabrakło. Zdarzało się, że w spiżarni stało już np. 6 puszek pomidorów, a ja kupowałam następne. Tłumaczyłam sobie, że przydają się one w wielu daniach, więc na pewno je zużyję. Było to absurdalne, bo mój zapas pozwalał na przyrządzenie co najmniej trzech dań i nie potrzebowałam kolejnych.

Nadmiar, który trzeba było wyrzucić

Albo przyprawy. Zawsze kupowałam po dwie – dwie paczki majeranku, dwie paczki liści laurowych itp. Potrzebowałam tylko jedną, ale tak na wszelki wypadek brałam dwie. Zupełnie bez sensu. Szczególnie, że mieszkam w Warszawie i do najbliższego sklepu mam pięć minut drogi.

Ze wstydem muszę przyznać, że zdarzało mi się wyrzucać jedzenie i to nawet takie, które miało bardzo długą datę przydatności do spożycia (a mi się udawało je przeterminować). Takie momenty uświadamiały mi, jak źle zarządzam powierzonymi mi dobrami i motywowały do zmiany zachowania.

Za każdym razem, gdy wyrzucałam popsute rzeczy, widziałam skalę marnotrawstwa. W moje głowie pojawiały się pytania: Ile ton śmieci wyprodukuję w ciągu mojego życia postępując w ten sposób? Ile pieniędzy wyrzuciłam w błoto? Gdybym ich nie wydała na jedzenie, to jakie inne przyjemności mogłabym sobie sprawić? W jaki inny sposób mogłabym je wykorzystać?



Czytaj także:
Minimalizm nie dla każdego?

 

A Ty co chomikujesz?

Każdy żyje ze swoim Chomikiem. Chomik poprawia sobie humor zbieraniem, gromadzeniem i zakupami. Lubi sobie dogadzać. Nie pogardzi promocją, bo to doskonała okazja, żeby mieć jeszcze więcej. Chomik, to kolega Miecia. Mieć i posiadać to jego ulubione słowa. (Więcej o Mieciu czytaj tutaj) Chomik nie zastanawia się, czy cię stać na kolekcjonowanie rzeczy, czy tak naprawdę potrzebujesz tego wszystkiego. Chomik podobny jest do bajkowych smoków, które leżały na swoich złotych skarbach, pilnując aby nic z nich nie zniknęło. Jednak Chomik różni się do nich jedną rzeczą – dla niego wartość gromadzonych rzeczy ma znaczenie drugorzędne. Liczy się samo gromadzenie.

Zrób test Chomika. Rozejrzyj się po swoim domu. Co zbierasz?

Dla ułatwienia podam Ci kilka przykładów: książki, słoiki, próbki kosmetyków, ubrania, papiery i notatki, kubki, różne herbaty itp. Tak naprawdę chomikowanie może dotyczyć wszystkiego.

Poskromienie Chomika nie oznacza, że masz żyć w ascetycznym i minimalistycznym wnętrzu. Chodzi raczej o to, żeby nie otaczać się rzeczami, z których nie korzystasz. Niektórym osobom wystarczą tylko 2 kubki, inni potrzebują 20, bo często zapraszają wiele osób naraz. Tak samo książki. Jeżeli z nich korzystasz, to nie ma sensu się ich pozbywać. Jednak jeżeli stoją na półce, a Ty już kilka lat temu zapomniałeś o ich istnieniu, to może warto je uwolnić i pozwolić, aby służyły innym?


BIURKO MINIMALISTY
Czytaj także:
3 strategie minimalistów, dzięki którym uwolniłam się od zbędnych rzeczy

 

Zmień akcent z mieć na być

Uwalnianie rzeczy i poskramianie Chomika wiąże się z zaufaniem, że dla Ciebie nie zabraknie. Z wiarą, że żyjesz w świecie obfitości i gdy czegoś będziesz potrzebować, to w ten lub w inny sposób to otrzymasz. Wymaga to zaufania Bogu, że On się troszczy, że zadba o Twoje potrzeby. Wiąże się też ze zmianą akcentu z mieć na być.

Początki walki z wewnętrznym Chomikiem nie są łatwe. Zbieranie i gromadzenie uzależnia. Ale gdy zaczniesz odnosić małe zwycięstwa, to z każdym dniem będzie łatwiej. Ja na początku robiłam listę zakupów spożywczych i starałam się jej bezwzględnie trzymać. Z czasem coraz lepiej mi się to udawało. Teraz potrafię już rozpoznać naciski Chomika i się im przeciwstawić.

Moja znajoma zrobiła sobie detoks od gromadzenia książek – uwielbiała podziwiać i powiększać swój księgozbiór, zamiast tego stara się korzystać z biblioteki. Mówi, że teraz kupuje tylko książki, które naprawdę są jej potrzebne. Inna koleżanka zdecydowała, że zużyje próbki kosmetyków, które zbierała by mieć je na wyjazdy i nigdy w końcu ich nie zabierała. Wykorzystanie ich wszystkich zajęło jej trzy miesiące codziennego używania.

Jeżeli chcesz poskromić Chomika to najpierw zidentyfikuj obszar, w którym najbardziej się on panoszy. Następnie zrób porządek wśród tych rzeczy i ustal zasady, zgodnie z którymi będziesz mógł kupić lub zatrzymać coś nowego z tego obszaru. Trzymaj się ich konsekwentnie. Gdy zdarzy Ci się drobne potknięcie, to się nim nie zrażaj i trwaj przy swojej decyzji dalej. Szybciej niż myślisz zobaczysz efekty.



Czytaj także:
Posprzątaj, a będziesz szczęśliwszy!

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags: