„Do wyższych rzeczy jestem zrodzony” – oto motto Stanisława z Rostkowa. Pierwszy w historii papież jezuita upamiętnił pierwszego błogosławionego jezuitę.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Papież Franciszek wystosował specjalne przesłanie do biskupa płockiego Piotra Libery z okazji 450. rocznicy śmierci młodego nowicjusza jezuickiego.
Zmarły 15 sierpnia 1568 r. Stanisław Kostka został ogłoszony błogosławionym już w 1605 r., jako pierwszy z jezuitów, nawet przed założycielem tego zgromadzenia, Ignacym Loyolą.
Czytaj także:
Specjalne modlitwy za wstawiennictwem św. Stanisława Kostki
Stanisław Kostka na łamach papieskich akt
Papieskie przesłanie zostało opublikowane 15 sierpnia 2018 r. w Bollettino Sala Stampa della Santa Sede, oficjalnym biuletynie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, zarówno w języku polskim, w którym zostało wysłane do bpa Libery, jak i w tłumaczeniu na język włoski.
Tekst przesłania został podpisany osobiście przez Ojca Świętego i zaopatrzony jego pieczęcią. Oznacza to, że tekst tego okolicznościowego słowa Franciszka prawdopodobnie ukaże się niebawem w oficjalnym organie urzędowym Stolicy Apostolskiej – Acta Apostolicae Sedis, w którym od 1909 r. drukowane są najważniejsze dokumenty prawne i niektóre teksty kolejnych papieży.
Przesłanie papieża zostało zauważone przez poważne media włoskie. Jako pierwszy opublikował je blog Il Sismografo, którego redaktorzy uważnie śledzą i komentują działalność Stolicy Apostolskiej. Także dziennikarz Andrea Gagliarducci na portalu Acistampa zamieścił krótkie streszczenie papieskiego tekstu, przypominając, że Stanisław Kostka był pierwszym błogosławionym jezuitą.
Patron młodych
Te pierwsze przykłady zainteresowania papieskim tekstem pozwalają stwierdzić, że osoba św. Stanisława Kostki, choć nieco zapomnianego w ostatnich latach, wciąż jednak sławi diecezję płocką, w której się urodził i wychowywał.
To, że papież jezuita pisząc do Polaków nazywa młodzieńca z Rostkowa „jednym z najwybitniejszych synów Towarzystwa Jezusowego, jakich wydała Wasza Ojczyzna”, jest z pewnością ważnym zaproszeniem do odkrycia na nowo postaci Stanisława i przybliżenia go młodym naszych czasów, których – jak zauważył Franciszek – jest patronem.
To także znaczące stwierdzenie, bowiem od 1926 r., z woli Piusa XI oficjalnym patronem młodzieży katolickiej jest św. Alojzy Gonzaga, zaś św. Stanisław Kostka był raczej czczony w krajach słowiańskich. Wypadająca w tym roku 450. rocznica śmierci św. Stanisława jest okazją do wspomnienia także św. Alojzego, urodzonego w tym samym roku, w którym zmarł Stanisław Kostka.
Czytaj także:
Św. Stanisław Kostka zdradził prosty, choć wymagający przepis na świętość. Może wypróbujemy?
Święty z Rostkowa i epoka post-prawdy
Postać młodego nowicjusza jezuickiego z Mazowsza nie jest tak bardzo odległa od mentalności współczesnych młodych. W jego krótkim życiu urzeka wytrwałość w dojściu do zamierzonego celu.
Kiedy drastycznie maleje liczba powołań kapłańskich i zakonnych w Europie, także w Polsce, w epoce zabiegania o sławę i sukces, życiowe motto Stanisława: Ad maiora natus sum – „Do wyższych rzeczy jestem zrodzony” (zaczerpnięte zresztą z pism Seneki) może być zachętą do szukania czegoś więcej w szarości życia i natłoku informacji w smartfonach czy komputerach.
Stanisław z Rostkowa nieprzypadkowo wybrał Towarzystwo Jezusowe. Po wielkich zranieniach z czasów reformacji to właśnie synowie św. Ignacego Loyoli zaproponowali Kościołowi katolickiemu wizję odnowy na większą chwałę Boga (ad majorem Dei gloriam, jak głosi motto jezuickie), poprzez wytrwałe studia i działalność misyjną.
I to ten walor jezuitów skłonił młodego szlachcica z Mazowsza do zostawienia rodzinnych stron i skierowania kroków do Rzymu, skąd po Soborze Trydenckim płynęły dla świata świeże i nowe propozycje odnowy.
Być może dlatego pierwszy papież jezuita z tak wielkim szacunkiem wspomina pierwszego błogosławionego jezuitę i wielki wkład Towarzystwa Jezusowego w czytanie znaków czasu, zarówno w epoce potrydenckiej, jak i w epoce post-prawdy.
Czytaj także:
Św. Stanisław Kostka w komiksie? Czemu nie!